Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Boks w roku 2019 - podsumowanie
03-01-2020, 03:55 AM
Post: #3
RE: Boks w roku 2019 - podsumowanie
Polski boks jest chyba w największym kryzysie, odkąd w szerszym stopniu interesuję się tym sportem. W 2019 roku nie było zbyt wielu pozytywów, były to raczej małe rzeczy, marginalne w skali światowej. Jeśli miałbym wybrać taki jeden największy to powrót do ringu Kamila Łaszczyka na dużej gali ze znaczącym przeciwnikiem. "Szczurek" to talent czystej wody, jak na nasze warunki. Walka z Iwanowem doskonale pokazała jego możliwości. Było kilka krótkich nerwowych momentów, ale poza tym wyglądał naprawdę imponująco - ten luz, bicie w różnych płaszczyznach - naprawdę rzadko widuje się to u polskich zawodników. Technicznie nie mam wątpliwości, obok Patryka Szymańskiego, to najlepiej wyszkolony polski pięściarz. Mam nadzieję, że w 2020 roku panowie Grabowski i Borek zainwestują w niego duże pieniędzy, bo chłopak zwyczajnie zasługuje na poważną szansę i większe wyzwania. Trochę obawiam się, że ten stracony czas będzie miał w końcowym rozrachunku bardzo duże znaczenie, ale w przypadku Łaszczyka będę miał nadzieję do samego końca.

Na plus jeszcze Michał Cieślak, który wyglądał w 2019 roku znakomicie. Kalenga to naprawdę bardzo cenny skalp. Rozmiar wygranej Polaka zaskakuje mnie do dzisiaj. Można jeszcze wyróżnić Mariusza Wacha czy Fiodora Czerkaszyna, ale z różnych względów to zawodnicy, z którymi nie wiążę większych szans na emocje.

Zdecydowanie więcej rzeczy mnie martwi. Przede wszystkim Adam Kownacki, w którego już zdążyłem trochę uwierzyć, a ten dał tak fatalną i straszną walkę z Arreolą. Nie wiem co przyniesie 2020 rok, ale każdy kolejny pojedynek może być tym ostatnim dla Kownackiego na najwyższym poziomie. Nie zapowiada się nic, żeby Kownacki miał pójść po rozum do głowy i zmaksymalizować swoje szanse na sukces. A szkoda, bo jego styl predystynowałby go do sprawienia kłopotów nawet największym mistrzom.

Druga rzecz to dalsze losy Krzysztofa Głowackiego. Emocje po porażce z łotewskim śmieciem już opadły i trzeba zastanowić się co dalej. Jak słusznie tutaj napisano, Głowacki przed tym pojedynkiem dawał oznaki rozbicia, a po przyjęciu tak wielu czystych ciosów może być jeszcze gorzej. Walka z Okoliem to jedna z najlepszych rzeczy, jaka mogła trafić się Krzyśkowi, choć z drugiej strony jego szanse na wygraną nie będą bardzo wysokie. Tak czy siak, 2020 rok może być ostatnim poważnym w karierze "Główki".

Pozasportowo? Dla mnie Andrzej Wasilewski. Do tej pory nie mogę przejść obojętnie do jego słów po walce Ugonoh - Różański, szczególnie 2-3 tygodnie po wydarzeniach w Rydze. Hipokryzja najwyższych lotów. Oczywiście, za wiele rzeczy doceniam pana Andrzeja, ale straciłem do niego całą sympatię.

Sporo rzeczy neutralnych. Występy Krzysztofa Włodarczyka czy przejście do Artura Szpilki do cruiser to rzeczy tak obojętne, że nie ma co do nich przykładać większej wagi. Większą uwagę można zwrócić na Pawła Stępnia, Roberta Parzęczewskiego czy Nikodema Jeżewskiego, którzy w 2020 roku mogą stoczyć ciekawe pojedynki. Stępień i Parzęczewski wyróżniają się na polskim rynku, ale w 2019 roku nie zrobili jeszcze nic takiego, żeby wróżyć im świetlaną przyszłość. Stępień bardzo dobrze wypadł na tle Matyi, gdzie został zwyczajnie okradziony ze zwycięstwa, ale z drugiej strony miał duże problemy z Suchockim. Parzęczewski miał świetne momenty, ale druga część walki z Mendy'm troszkę zastanawiająca. Robienie z journeymana Ryana Forda wielkiego zagrożenia też nie wróży niczego pozytywnego. Zobaczymy. Na tych chłopaków można liczyć i na pewno z uwagą trzeba im się przyglądać w nowym roku. Jeśli chodzi o Jeżewskiego to ma zdecydowanie większe ograniczenia, ale bardziej cieszy, że sam zawodnik celuje raczej w walki europejskie, a nie światowe. Dużo mówi się o starciu z Tomny'm McCarthym. Fajny rywal, ciekawa walka, jestem jak najbardziej za. A i szanse na wygrane jakieś są.

Porażka Sulęckiego z Andrade to też dla mnie rzecz neutralna, bo większych szans na sukces tam nie było (choć, przyznaję, pod wpływem emocji sam trochę odpłynąłem przed walką). W 2020 roku pewnie 2-3 walki ze słabszymi rywalami na odbudowanie.


Na świecie, dla mnie, jeden z ciekawszych roków. Mnóstwo kapitalnych walk w ringu, kilkanaście znakomitych PRowo, które ostatecznie zawodziły, ale wzbudzały mnóstwo emocji. Nie chcę silić się na większe podsumowania, nie mam zbytnio czasu, żeby zrobić to maksymalnie rzetelnie (inaczej nie ma sensu), ale myślę, że ok. 30 walk z tego roku zasługuje na to, żeby zostać zapamiętanym na dłużej. Wydaje mi się, że w zeszłym roku nie było tego aż tak dużo. Wejście Eddiego Hearna i DAZN znacznie ożywiło ten biznes. Oczywiście, takie nagromadzenie gal ma swoje minusy, ale też pozwala wypłynąć na szersze wody zawodników z bardziej egzotycznych krajów, którzy nigdy nie mieliby okazji pokazać się szerokiej publiczności. No i jednak trzy duże telewizje/platformy, konkurencja wpływają na to, że zestawiono w 2019 roku kilka hitowych walk. Dla mnie super rok, oby tak dalej.

Moje bokserskie "oskary Wink " za rok 2019:

Najlepszy zawodnik: Jose Carlos Ramirez - w 2019 roku stoczył kolejne dwa rewelacyjne pojedynki, w których pokazał interesujący, ale przede wszystkim bardzo zróżnicowany boks. Z Zepedą (niedoceniana walka!) pokazał się przede wszystkim jako wspaniały technik, który w szermierce na pięści jest w stanie zrobić niemal wszystko. Z kolei z Hookerem zaboksował jak najlepszy slugger, ofensywnie, z przekonaniem o własnej sile. Ten chłopak umie w ringu wszystko i w zależności od jakości i stylu rywala potrafi wyciągnąć z arsenału kompletnie inne atuty. Jako, że wśród topowych pięściarzy ciężko kogoś wyróżnić, w tym roku stawiam na Amerykanina.

Walka roku: Taylor - Prograis - kosmiczny poziom przez pełne 12 rund, gdzie do samego końca mogło się wydarzyć wszystko.

Wydarzenie roku: finały WBSS - jako, że dopiero na przyszły rok zaplanowano ustawkę w Rydze, stawiam na dwa finały WBSS. Oba na kosmicznym poziomie, z olbrzymimi emocjami, które jednocześnie pokazały, jakie zasoby kryje boks i jak są one przez różne względy niewykorzystywane.

Królowie poszczególnych kategorii:
Ciężka - Deontay Wilder (Sad)
Cruiser - Ilunga Makabu
Półciężka - Artur Beterbijew
Super średnia - Callum Smith
Średnia: Giennadij Gołowkin
Junior średnia: Julian Williams
Półśrednia: Errol Spence Jr
Super lekka: Josh Taylor/Jose Carlos Ramirez
Lekka - Wasyl Łomaczenko
Super piórkowa - Miguel Berchelt
Piórkowa - Josh Warrington
Super kogucia - Emmanuel Navarrete
Kogucia - Naoya Inoue
Super musza - Juan Francisco Estrada
Musza - Kosei Tanaka
Junior musza - Hiroto Kyoguchi
Słomkowa - Thammanoon Niyomtrong
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Wiadomości w tym wątku
Boks w roku 2019 - podsumowanie - Gogolius - 24-12-2019, 09:03 AM
RE: Boks w roku 2019 - podsumowanie - kubala1122331 - 03-01-2020 03:55 AM

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości