Kowaliow - Alvarez (2.11.2019)
|
05-11-2019, 10:40 AM
Post: #69
|
|||
|
|||
RE: Kowaliow - Alvarez (2.11.2019)
Dopóki Canelo sam odwadniał się, a po ważeniu "nawadniał" po 10-12 kg w ciągu jednego dnia, to można to było tolerować, bo narażał własny organizm. Stronnicze sędziowanie i doping ewentualnie też, bo nie on jeden tym się podpiera. Jednak odkąd zaczął zmuszać przeciwników, żeby wychodzili na ring odwodnieni i tym samym osłabieni, to już jest draństwo, kurewstwo i koniec sportu. W 3 ostatnich jego pojedynkach w kontraktach były klauzule ograniczające wagę nie w dniu ważenia, a w dniu walki. Do takiej, jaka bardzo pasowała Canelo, ale była bardzo niewygodna dla jego rywali (Fieldinga, Jacobsa i Kowalowa). Miesiącami łgali, jak psy, że walka Krusher vs Canelo jest w pełnym limicie wagi półciężkiej, a nagle dzień przed walką wyszło na jaw, że jest dodatkowy limit w dniu walki określony na 185 funtów (84 kg). Taki, który idealnie pasuje Canelo, ale zmusza jego rywala, żeby boksował lżejszy o jakieś 3-4 kg, niż zawsze do tej pory.
Takie ograniczenie jest sprzeczne z przepisami WBO, o którego pas była walka. To już nie jest boks, ani sport, bo sport to rywalizacja, w której obowiązują stałe i powszechne reguły. Jeżeli jedna ze stron ma prawo do ustalania swoich własnych reguł i to osobno określanych dla każdej kolejnej walki, to w tym momencie nie ma już sportu, a jest jakiś prywatny cyrk według widzimisię jego właściciela. Ja przynajmniej Canelo za boksera i sportowca już nie uznaję. http://www.the-best-boxers.com |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 19 gości