Kowaliow - Alvarez (2.11.2019)
|
04-11-2019, 06:12 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-11-2019 06:16 PM przez RSC-2.)
Post: #63
|
|||
|
|||
RE: Kowaliow - Alvarez (2.11.2019)
(03-11-2019 08:22 PM)fext napisał(a): @RSC Nie rozmawiamy o tym czy moralne i etyczne są "propozycje' Rozmawiamy o zakontraktowanych walkach gdzie obydwaj się podpisali i zgodzili. Twój podany przykład ma zastosowanie do miejsca w rankingu gdzie zbiera się punkty i te punkty mogą pochodzić od pojedynków ze słabymi zawodnikami. I tu masz rację. Takim przykładem w tenisie był Raul Ramirez. Numer jeden w rankingu ale nigdy nie pokonał zawodnika ze ścisłej czołówki. Ale w przypadku Alvareza jest inaczej. On pokonał wszystkich ze światowej czołówki. --------------------------------------------------------------------------------------------- @Hugo Ja kompletnie nie rozumiem Waszej logiki ,która dotyczy walizki pieniędzy kuszącej zawodnika z niższej wagi. A czy walka i zwycięstwo z czołowym zawodnikiem z innej wagi nie jest wartościowe i nie jest wynikiem klasy zawodnika? To co robicie to na siłę szukanie argumentu aby pomniejszyć klasę i dokonania Alvareza. Działanie z Waszej strony jest podobne jak gdybym ja stwierdził że Mayweather nigdy nie pokonał Alvareza ,bo tamten Alvarez ,nie był Alvarezem bo był młody i niedoświadczony . Mógłbym posunąć się dalej ,i stwierdzić że Floyd celowo i za kasę przekupił Canelo i „zmusił” go do walki gdy ten był młody i niedoświadczony. Floyd podstępem ma na swoim koncie wygraną z Canelo bo gdyby walczył z Canelo kilka lat później to nigdy nie miałby na rozkładzie zwycięstwa nad nim. A więc zwycięstwo Floyda nad Canelo jest nieuczciwe . Albo inny przykład. Kobieta która wyszła za mężczyznę 20 lat starszego zrobiła to dla pieniędzy bo o prawdziwej miłości nie może być mowy. Ja nie wiem czemu służą te Wasze teorie. Boks to biznes Dwóch facetów umawia się na walkę i gooowno kogo obchodzi ile ważą ,ile mają lat, kto pierwszy wyjdzie ,kto jest w tym czasie niedysponowany , a kto ma swój dzień. Jest walka i tylko na jej podstawie oceniam kto jest lepszy. Obaj zgodzili się na walkę co oznacza że obydwaj wierzą w swoje umiejętności i atuty. Lżejszy ma nadzieję że będzie szybszy i nie da się trafić , a cięższy liczy na to że raz trafi siniejszym ciosem i będzie po przeciwniku. Czy Wy chcecie porównywać klasę zawodników na podstawie innych symptomów niż umiejętności ringowe? Czy dla was ważniejsze jest kto w tym dniu miał katar, a kto pochlał i miał kaca? Jeżeli tak myślicie to zgodnie z Waszą teorią Adamek jest lepszy od Kliczki bo przegrał z nim tylko dlatego ,że za późno przyleciał na walkę i nie zaaklimatyzował się. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 7 gości