Kowaliow - Alvarez (2.11.2019)
|
03-11-2019, 07:20 AM
Post: #36
|
|||
|
|||
RE: Kowaliow - Alvarez (2.11.2019)
Niestety mam takie samo wrażenie co Hugo. Przed wyjściem do rundy Kowalew był jakiś taki nie wiem, smutny. Kiedy na niego patrzyłem, to pomyślałem, kurcze, coś jest nie tak, facet zaraz przegra przez nokaut. Później zatoczył się po jakiejś szmacie i odsłonił w taki sposób, jakby chciał dać przeciwnikowi bezdyskusyjne zwycięstwo. Nie mówię, że tak było, może tylko tak wyglądało, ale wyglądało dziwnie. Przez prawie całą walkę Canelo był niszczony jabem a nagle, niemal tuż przed końcem, coś takiego...
|
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 20 gości