Ankieta: Jaki będzie wynik walki wieczoru? Ankieta jest zamknięta. |
|||
Kowalow na punkty | ![]() ![]() ![]() |
3 | 75.00% |
Kowalow przed czasem | ![]() ![]() ![]() |
0 | 0% |
Yarde na punkty | ![]() ![]() ![]() |
1 | 25.00% |
Yarde przed czasem | ![]() ![]() ![]() |
0 | 0% |
Remis | ![]() ![]() ![]() |
0 | 0% |
Razem | 4 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Siergiej Kowalow vs Anthony Yarde - Czelabińsk 24.08.2019
|
24-08-2019, 09:36 PM
Post: #24
|
|||
|
|||
RE: Siergiej Kowalow vs Anthony Yarde - Czelabińsk 24.08.2019
Fakt, Yarde trochę tych prostych nazbierał. Jednak nie uważam, żeby go jakoś skruszyły. Załatwiło go raczej to, co załatwia wszystkich zawodników o zbliżonej do niego budowie, ważących powyżej 75 kilogramów, w połączeniu z brakiem doświadczenia w walkach. Nie wiem, jak tam z innymi sztukami walk, bo może przedtem trenował jakiś kick boxing albo inne kung fu, ale w boksie Yarde stoczył zaledwie 12 amatorskich walk, po czym od razu przeszedł na zawodowstwo, gdzie też dużo nie powalczył, w dodatku w większości z patałachami. Mimo to prezentuje się bardzo ładnie, widać naturalny talent, widać siłę, eksplozywność i radość z tego, co robi.
Wszystko to jednak jak widać nie wystarczy na najwyższym poziomie, bo tam zawodnicy nie pozwalają się ubijać jak muchy a kryzysy, jak również dało się zauważyć, potrafią przetrwać. Tymczasem Anglik walczył zrywami, po których musiał długo odpoczywać, w międzyczasie przyjmując proste Kowaliowa. Jakby tego było mało, walczył tak, jakby miał jakieś problemy z pamięcią. Kiedy bodaj w drugiej rundzie trafił mocny cios w tułów, wywołując kwaśne skrzywienie na twarzy przeciwnika, nie szedł a ciosem, tylko pozwalał rozstrzeliwywać się z dystansu. Zamiast postawić podwójną gardę i utrzymywać półdystans nawet za pomocą piwotów, Yarde z gardą a'la Mayweather trzymał odległość jakby stworzoną dla Krushera. Ponownie obudził się dopiero w siódmej rundzie, w której znów zaczął bić na korpus, co wypracowało mu szansę w rundzie kolejnej, kiedy miał już Rosjanina dosłownie na tacy. Tutaj jednak znów wyszedł brak doświadczenia, Yarde podobnie jak Ugonoh w walce z Breazeale nastawił się na wykończenie rywala, zamiast korzystając z okazji popracować jeszcze trochę nad "dołami", żeby dokończyć dzieła w kolejnych rundach. Tak się nie stało, Yarde klasycznie się wyprztykał, Kowalow przetrwał zagrożenie i znów z dystansu spokojnie obtłukiwał przeciwnika, który znów dostał amnezji i zapomniał o ciosach na korpus. W tym momencie wynik był już wyłącznie formalnością. Podsumowując - Yarde przegrał ale Kowalew też nie zachwycił, bo z takim żółtodziobem powinien poradzić sobie bez kryzysu i hali zamarłej ze zgrozy. W dyspozycji takiej jak dzisiaj nie ma czego szukać w walce z Canelo, który w przeciwieństwie do Yarde nie pozwoli załatwić się prostymi, za to będzie często i mocno trafiał na korpus, dzięki czemu kasa na opłacenie składu sędziowskiego zostanie wyrzucona w błoto. Co do Yarde, trudno cokolwiek powiedzieć. Obecnie nie ma startu do żadnego z czterech mistrzów, choć kwestią otwartą pozostaje obecna forma Beterbijewa. Jeżeli jednak nabierze nieco doświadczenia, nie tracąc dotychczasowych atutów, to kto wie, może jeszcze jakiś pasek wywalczy. Z pewnością dobrze się go ogląda, więc pewnie szansę dostanie. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości