Rob Brant vs Ryota Murata 2 - Osaka 12.07.2019

[kubala1122331]

Cholernie ciekawy rewanż. Gdzieś tam większy potencjał wciąż widzę u Muraty, który swoją fizyką, aktywnością i taką bardziej zdecydowaną ofensywą może przełamać lotnego Branta. Amerykanin wyrósł jednak na klasowego pięściarza. O ile jego zwycięstwo z Japończykiem traktowałem w ramach jednostkowego wyskoku i niespodzianki, o tyle z Bajsangurowem również wypadł kapitalnie. Dużo zależy od Muraty. Jeśli będzie tak pasywny, jak w pierwszym pojedynku, nie podejmie ryzyka to ponownie przegra wysoko na punkty. Jeśli zaś odważniej zaatakuje, złapie dystans to ma spore szanse na wygraną. Po Brancie raczej wiadomo czego się spodziewać.

Na dzisiaj stawiałbym wygraną Muraty przed czasem w końcowej fazie walki, lecz to bardziej przeczucie niż jakaś głębsza analiza. Na papierze walka 50/50.

Ken Shiro jest fenomenalny, w rewanżu z Ganiganem Lopezem pokazał tak wielką jakość, jaką rzadko widuje się w boksie. Nie znam Taconinga, ale patrząc na jego suchy rekord ciężko mi sobie wyobrazić, żeby miał jakieś szanse na wygraną. Znokautować się pewnie nie da, lecz przegra prawie wszystkie rundy.

Shimizu i Noynaya nigdy nie widziałem w ringu, choć sporo dobrego czytałem o Japończyku.