Piłka nożna ogólnie

[Gogolius]

Polska wygrała pierwszy mecz pod wodzą Brzęczka, 1:0 z Austrią.
Spotkanie oglądałem od 20-tej minuty więc ominął mnie początkowy szturm Austriaków, za to nie ominęła mnie co najwyżej letnia gra Polaków do przerwy. W drugiej połowie długo było lepiej, strzeliliśmy gola, ale sama końcówka (jak u Sulęckiego) popsuła mi odbiór meczu bo spokojnie mogło być 1:1 i trzeba przyznać, że wynik jest lepszy niż gra bo groźnych akcji zespoły miały po równo.
Jednak najważniejsze są punkty, a takie trudne mecze trzeba umieć wygrywać - za to brawa. O ile wolę Fabiańskiego w bramce to przyznam, że decyzja (mam nadzieje że nie została zmieniona) o ustaleniu wreszcie numeru jeden na pół roku z góry jest bardzo dobra i niech ten Wojtek już broni. Byle jak wczoraj.
Nie podobał mi się Frankowski - dla mnie pół poziomu niżej niż większość naszej reprezentacji, widać że jednak trochę mu brakuje. Przede wszystkim spokoju i szerszego spojrzenia na boisko. Mały plusik dla Kędziory, który ewoluował przez cały mecz - średnio występ przeciętny, ale tendencja wzrostowa. Jeszcze doczepiłbym się Bereszyńskiego za akcję Janko w końcówce a tak to... super czad
Dawno nie oglądało mi się naszej reprezentacji z taką przyjemnością, szczególnie w drugiej połowie gdzie się rozhulali i tworzyli sporo sytuacji. Warto dodać, że wiele z tego działo się po zejściu Zielińskiego co w teorii powinno utrudnić zadanie.

Za chwilę Łotwa, tak jak powiedział Lewandowski: koncentracja i zagranie dwóch dobrych meczy z rzędu bo pamiętamy, jak to było w przeszłości po pierwszym dobrym meczu. Brawo za podejście.