Cieślak - Kalenga (1.03.2019)

[Hugo]

Cieślak zdał egzamin, ale moim zdaniem na 4-. Wciąż pokazuje wielkie możliwości, ale także nieumiejętność ich pełnego wykorzystania. Największy jego plus to duża siła fizyczna przekładająca się na siłę ciosu + dobre warunki fizyczne (dwumetrowy zasięg). Poprawił także nieco technikę, ale w tej walce jakby zatracił instynkt killera. Mógł skończyć tego Kalengę już w 3 rundzie, ale nie wykorzystał okazji. Chyba ktoś za bardzo chciał go przerobić na Masternaka. Początek w roli out-boxera był O.K., ale potem wielokrotnie aż się prosiło, żeby mocno zaatakować i wykończyć rywala, który parę razy się zachwiał po jego ciosach. W każdym razie Cieślak to jeden z naszych najbardziej perspektywicznych bokserów i trzeba go prowadzić jak najkrótsza drogą do title shota. Moim zdaniem powinien celować w Rosjan, bo tam jest w tej chwili najwięcej dobrych cruiserów. Obojętnie w Polsce czy w Rosji byle z kimś naprawdę dobrej klasy, bo na cieniasów szkoda czasu. Kalenga już ma z górki i chyba czeka go los journeymana.

Wcześniej pokaz boksu Kotoczigowa, którego walka z Gudlem była wagowym missmatchem. Polak boksował ambitnie, ale był deklasowany przez dużo większego i naprawdę dużo potrafiącego rywala. Undercard cieniutki i potwierdzający nędzę zaplecza polskiego boksu. W sumie jednak gala na plus, zasługująca na szerszą reklamę i większą halę.