| 
					Walki złe, gorsze, najgorsze
				 | 
| 
					04-11-2012, 06:44 PM 
				 Post: #5 | |||
| 
 | |||
| RE: Walki złe, gorsze, najgorsze 
					@up A mi się walka Bradley'a z Casamayorem podobała. Nie porywała jak Money v Cotto, Pacman v Bradley czy V.K. v Chisora ale nie była zła. Ja dodałbym dwie walki mojego ulubieńca: Haye v Valuev - nudne i usypiające Haye v Abdoul - jeszcze gorsze, jeszcze nudnejsze i jeszcze bardziej usypiające Diablo v Palacios I również zasługuje tu na swoje miejsce ![[Obrazek: haye-wlad-exchange.gif]](http://i1164.photobucket.com/albums/q579/Mattbd/haye-wlad-exchange.gif) They think they're good, I know I'm great ;] | |||
| 
					« Starszy wątek | Nowszy wątek »
				 | 
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości

 
 


 


