Walki złe, gorsze, najgorsze
|
03-11-2012, 11:56 PM
Post: #1
|
|||
|
|||
Walki złe, gorsze, najgorsze
Zainspirowany kolejną antypromocją boksu na gali Sauerlanda postanowiłem założyć temat, żeby wspomnieć i wypomnieć najgorsze walki jakie miały miejsce w historii tego sportu. O niezapomnianych, emocjonujących ringowych wojnach pisze się z przyjemnością, ale niestety bywają też pojedynki, których oglądanie sprawia wręcz fizyczny ból... gorszy od tego, którego doznają bokserzy w tych walkach.
Tak na szybko: właśnie obejrzana walka Dustina Dirksa z Cleitonem Conceicao. oglądanie tej walki siedząc w fotelu przypominało siedzenie na krześle fakira. Trzy odjęte punkty Brazylijczykowi za uniemożliwianie pojedynku mówią same za siebie. Jakim cudem walka na takim poziomie może być walką o jakikolwiek pas? Zero akcji, same klincze, wpadanie na siebie, a największą atrakcją było spadnięcie buta sędziego ringowego, który wykazał się anielską cierpliwością doprowadzając walkę do końca. Zarówno jeden bokser jak i drugi chyba zapomnieli wszystko z bokserskiego elementarza, bo poza nielicznymi prostymi i rzucanymi byle jak sierpowymi nie było w tej walce nic, ani w ataku, ani w obronie. Totalny ringowy badziew. Takie walki powinny chyba być uznawane za no contest, bo walka bokserka ma to do siebie, że jest WALKĄ. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości