Ankieta: Kto wygra walkę wieczoru? Ankieta jest zamknięta. |
|||
Golovkin przed czasem | 1 | 12.50% | |
Golovkin na punkty | 1 | 12.50% | |
Alvarez przed czasem | 0 | 0% | |
Alvarez na punkty | 6 | 75.00% | |
Będzie remis | 0 | 0% | |
Razem | 8 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Golovkin - Alvarez II (15.09.2018)
|
16-09-2018, 07:15 AM
Post: #58
|
|||
|
|||
RE: Golovkin - Alvarez II (15.09.2018)
Cóż, zawodowy boks to wyłączenie biznes. Ja tej walki nawet nie oglądałem i nawet oglądać nie zamierzam, bo werdykt znałem już pół roku temu i tylko bezsensownie bym się wkurzał. Walka Ward-Kowaliew 1 była ostatnią tego typu szopką, w jaką dałem się wkopać. Paradoksalnie, być może to starcie przyczyni się do szybszego zniknięcia Alvareza ze świata boksu, bo po "pokonaniu" takiej gwiazdy jak Gołowkin jedynym liczącym się przeciwnikiem, który teoretycznie miałby z nim "szanse" jest Billy Joe Saunders. Tyle że Anglik może zdecydować się na oddanie tytułu jedynie za naprawdę duże pieniądze. Podsumowując, robi się z tego taki Sauerland story i wkrótce może się okazać, że nawet Meksykanie nie mają zbytniej ochoty na oglądanie walk pięściarza, którego praktycznie nie da się pokonać, gdyż jest za dobry na to, żeby posłać go na dechy albo dać się jakoś wyraźnie zdeklasować, zaś w przypadku braku wyraźnej deklasacji swoje zrobią sędziowie.
Trochę szkoda, że dyscyplina, w której wspaniałe widowiska zapewniali tacy zawodnicy jak Ray Leonard, Roberto Duran, całe pokolenia Muhammada Alego, Mike Tyson i inni, którzy do swoich zwycięstw nie potrzebowali pomocy sędziów, zmieniła się w żałosny cyrk, w której za "wydarzenia dekady" uchodzą jasełka w stylu błazenady Mayweather-McGregor, na ringach brylują różne niepokonywalne święte krowy w stylu Warda albo Canelo a na 35 miejscu rankingu wagi ciężkiej(!!!) ląduje taki wynalazek jak Mario Daser. Innymi słowy, na niektóre walki po prostu szkoda czasu. Na szczęście w boksie jest jeszcze wiele rzeczy do obejrzenia, będzie walka Usyk-Bellew, z dosyć niewielkim prawdopodobieństwem wałka, walczą tacy ludzie jak Kownacki, na horyzoncie szykuje się kolejny slugfest w wykonaniu Whyte'a i Chisory, kolejna edycja WBSS czy ciekawie zapowiadająca się walka Smitha z Grovesem. A "binesowe" starcia należy po prostu olać, bo tylko w ten sposób można doprowadzić do tego, żeby przestały być organizowane. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości