Piłka nożna ogólnie
|
22-06-2018, 07:44 PM
Post: #6683
|
|||
|
|||
RE: Piłka nożna ogólnie
Ja tam wolę Górala, wydaje się twardszy. I chętnie bym zobaczył Kownackiego.
Co do meczów. Australia - Dania Było nie było, niespodzianka. To że zremisowali jeszcze jakoś można uznać, bo przecież na tych mistrzostwach jest dużo równych meczy. Ale jeśli mamy szansę na 6 punktów i wyjście z grupy po dwóch kolejkach (przed meczem z Francją) z teoretycznie najsłabszą Australią i właściwie całą dugą połowę przestajemy grać, to coś jest nie tak. Przyznał to sam trener Duńczyków, który mówił w wywiadzie o nagłym opadnięciu z sił. I wcale nie wyglądał na kogoś kto ma plan B. To co Danię ratuje to fakt, że mogą kunktatorsko zagrać z Francją, podzielić się punktami i nie patrzeć na to co robi Australia z Peru. Co do samego meczu: znów karny dla Australii, znów Jedinak. Znów gol dla Danii z udziałem Eriksena. Znów Dania nie przegrywa drugiego meczu na mundialu, a Australia drugiego meczu znów nie wygrywa. Wszystko jak być powinno ;-) Peru-Francja Peru dołączy do w miarę sporej grupy zespołów, które pokazały się z bardzo dobrej strony, były ofensywnie nastawione, ale ostatecznie poległy w boju. Peru się naprawdę fajnie oglądało, wyszli bez kompleksów na Francuzów i mieli parę fajnych akcji. Sam gol dla Francuzówb bardzo przypadkowy, choć trzeba przyznać, że akcje także potrafili sobie skonstruować. Francuzi z sześcioma punktami, minimalnym nakładem sił, stosunkowo bezpiecznie na tyłach, szczęśliwie z przodu, ale meldują się w 1/8 finału. Mbappe najmłodszym strzelcem reprezentacji Francji na mundialach. Co do Peru - podoba mi się ich nastawienie po dwóch porażkach: już myślą o kolejnych mistrzostwach, chcą się zaprezentować dobrze w ostatnim meczu i ogólnie są pełni zapału tak jak przed pierwszym gwizdkiem w meczu z Danią. Chorwacja - Argentyna Fantastyczny mecz. Jeden z najlepszych na mistrzostwach. Pierwsza połowa bardzo twarda, równa z kilkoma dobrymi akcjami z obu stron. Druga połowa przyćmiła jeden z faktów: Argentyna zrobiła progres przez te parę dni. CHorwaci jednak utrzymali to co dało im zwycięstwo z Nigerią: umiejętną grę w środku pola, boiskowe IQ i trio Mandżukić-Modrić-Rakitić. Jak pisałem wcześniej: gracz Realu nie tracił piłek nawet w beznadziejnych sytuacjach. Dopomogło też szczęście: Caballero (szczerze zdziwiłem się, że tak niewiele grał w reprezentacji Argentyny do tej pory bo nazwisko kojarzę doskonale) zaprezentował nam kiks mundialu (na pewno do tej pory) i mieliśmy 1:0. Argentyna natychmiast siadła, przygasła a Chorwaci zaczęli się rozpędzać. Błysk genuszu zapewnił gola na 2:0, a później już zespołowe rozbicie na 3:0, przy akcji która też obnażyła obronę Argentyny - zamiast walczyć do końca to oni przez pięć sekund sygnalizowali spalonego nawet po interwencji bramkarza. O Messim to szkoda pisać - miał tam fajny rajd, ale prócz tego to snuł się po boisku i był zupełnie bezproduktywny (mniej przebiegł na boiskach mistrzostw niż niektórzy bramkarze, tragedia). Oprócz tego późne wejście Dybaly (robił co mógł mimo braku wsparcia od kolegów) i Higuaina. Sampaoli, który złapał jakieś ADHD przy linii oraz Aguero, który na temat trenera wypowiada się w stylu "a niech gada co chce" tylko dopełnia beznadziejnego położenia w jakim znalazła się Argentna. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 70 gości