Gassiev - Dorticos (3.02.18)

[Gogolius]

Kibicowałem Dorticosowi, ale punktowałem po 11 rundach jakieś 8-3, ew. 7-4. Więc jestem zaskoczony, że po ośmiu rundach szło remisowo.

Byłem zażenowany Dorticosem, gdy bodajże w ósmej albo dziewiątej rundzie dostał trzy takie same akcje: lewy podbródkowy + prawy sierpowy. Podbródki to w ogóle inny klimat, bo ich to wchodził ogrom.
Fajnie, że Kubańczyk nadawał tempo i starał się coś ugrać, ale defensywa Gassieva bardzo dobrze. Technicznie przepaść - Gassiev dużo mniej uderzał, ale miał dużo lepszą skuteczność.
Najlepsze, że po chyba najfajniejszej rundzie Kubańczyka - czwartej - Gassiev zaczął brać się do roboty pokazując kto rządzi.

Bardzo fajna walka, świetny Gassiev, nokaut pokazujący kto był lepszy i odpowiednie zachowanie sędziego (choć ja bym przerwał walkę ciut wcześniej).