Wilder vs Stiverne 4 listopad

[redd]

Miller chyba trafił w punkt:

Cytat:Ortiz od pewnego czasu był zarejestrowany w Clean Boxing Program, dlaczego więc informacja o dopingu wypływa teraz? Skoro to były leki, które przepisał lekarz i on brał je od dawna? Czemu tak późno się o tym dowiadujemy? Myślę, że ogłosili walkę z najgroźniejszym gościem, bo wiedzieli, że on nie będzie mógł walczyć. To miało po prostu dobrze wyglądać. Oni chcą utrzymać Wildera w pozycji pionowej do walki z Joshuą

Jakoś WBC i VADA nie przeszkadzały wpadki Vargasa, czy Stiverne - Ortiz jednak był "pretendentem niechcianym", więc ku uldze ogółu został wykolegowany. Nawet Wilder wygadał się nie tak dawno, że wiedział że z Ortizem jest coś nie tak względem kontroli antydopingowych.

Cytat:Federacja WBC nałożyła na Luisa Ortiza (27-0, 23 KO) karę w wysokości 25 tysięcy dolarów za pozytywny wynik testu antydopingowego w czasie przygotowań do walki z mistrzem świata wagi ciężkiej Deontayem Wilderem (38-0, 37 KO). Dodatkowo, specjalnie dla Kubańczyka, zostanie stworzony półroczny program monitorujący jego organizm, w ramach którego pięściarz będzie wyrywkowo poddawany testom krwi i meczu.

Na miejscu Ortiza położyłbym jaja na WBC i VADA, tak jak np. Haye który wcale się nie zapisywał do tego programu i ma święty spokój. WBC idzie na złoty strzał w postaci Wilder vs Joshua i nic im nie przeszkodzi. Obawiam się, że wzmocnienie kontroli antydopingowych w boksie będzie miało skutek odwrotny do zamierzanego. Najbardziej dochodowi pięściarze będą nietykalni, a ci najgroźniejsi, szczególnie z Kuby i ze Wschodu będą wpadać na jakiś śmiesznych rzeczach.