Floyd Mayweather, Jr.
|
26-07-2017, 10:53 AM
Post: #1471
|
|||
|
|||
RE: Floyd Mayweather, Jr.
(25-07-2017 05:54 PM)Wietnam napisał(a): Co do Floyda jeszcze, on nigdy nie będzie bankrutem bo to projekt marketingowy na 100 %, nigdy nie wyląduje tak jak Bowe, bo ma swoją grupę promotorską, kasa napływa codziennie, a jakby co może zrobić też swój drink Energy oraz pożyczyć od ojca, który też ma miliony na koncieFaktycznie jest całkiem prawdopodobne, że Floyd nigdy nie skończy jak Bowe i nie zostanie proszalnym dziadem, imającym się każdego zajęcia żeby zarobić na chleb. Osobiście obstawiam raczej sytuację, w której bohater tego wątku będzie zmuszony przeprowadzić się do zwykłego domu a flotę samochodową ograniczyć do kilku, wcale nie najdroższych egzemplarzy. Do tego dojdzie też przykra konieczność podcierania dupy zwykłą srajtaśmą a nie studolarówkami, do których była ona przez lata przyzwyczajana. Fakt że ktoś ma "grupę promotorską i kasa wpływa" wcale nie oznacza, że jest to interes dochodowy. Wszystko zależy bowiem od bilansu obrotów bieżących, czyli tego, ile tej kasy wypływa i czy przypadkiem strumień wypływający nie jest znacznie większy od wpływającego, przez co ewentualne różnice należy wyrównywać za pomocą kredytów. Na czymś takim boleśnie przejechały się już niezliczone korporacje, z majątkiem znacznie przekraczającym ten floydowy. Każdy albo prawie każdy wie, co spotkało taką Nokię czy Yahoo. To samo może spotkać również Mayweathera, tym bardziej że jego "firma" przeznacza masę środków na koszmarnie drogie i w przyszłości niedochodowe bzdety, takie jak samochody i inne fanaberie szefa. Nie wspominając o zobowiązaniach podatkowych i wszelkich innych. Należy jednocześnie pamiętać, że Floyd to nie Tyson, którego styl boksowania był zjawiskowy, zaś jego walki do dzisiaj są chętnie oglądane, co siłą rzeczy przekłada się na wartość marketingową "żelaznego Mike'a". Tymczasem Money to nudziarz, z kilkoma co najmniej naciąganymi zwycięstwami, które sztucznie nadmuchały jego rekord. Innymi słowy król jest nagi a jego popularność utrzymuje się dopóty, dopóki boksuje, nie pozwalając o sobie zapomnieć. Kiedy boksować przestanie, publiczność dosyć szybko i z przyjemnością o nim zapomni, bo typ jest nadęty, antypatyczny i bazujący na negatywnych emocjach. Masa ludzi oglądała jego walki w nadziei, że w końcu ktoś pośle go na dechy i upokorzy. Kiedy ta możliwość odpadnie, większość oleje go ciepłym moczem, co znacząco przełoży się też na finanse. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 29 gości