Anthony Joshua vs Władimir Kliczko - 29.04.2017
|
30-04-2017, 01:11 PM
Post: #197
|
|||
|
|||
RE: Anthony Joshua vs Władimir Kliczko - 29.04.2017
Co wcale nie dziwi bo tak naprawdę do pojedynku z Brezeale, Joshua boksował z ludźmi o kiepskim resume i najlepszym jego skalpem był Martin oraz Whyte. Jak ludzie zwracali uwagę na dokonania, to klasyfikowali go nisko.
Nadrobiłem pojedynek, właściwie wszystko zostało powiedziane. Kliczko - brawa za charakter, kondycję i zaboksowanie jak nie Władimir. Robił co mógł, pokazał się z dobrej strony. Szkoda, że się zdekoncentrował w tej jedenastej rundzie, gdzie do tej pory nieźle się prezentował. Do minusów to na pewno odpuszczenie Anthony;emu w szóstej rundzie, choć sam przyznał, ze poczuł, że walka jest wygrana, nie ma co się spieszyć bo panuje nad sytuacją w ringu. Fatalne przestrzelone sierpowe, nie wiem po co on w ogóle je zadawał, ale trochę jakbym Whyte'a oglądał a nie super czempiona. Joshua - brawa za charakter, regenerację i chęć zwycięstwa. W moich oczach to przez pierwsze cztery rundy (które jeszcze widziałem na żywo) radził sobie dość średnio. No ale układ stylów mu nie leżał. Brawo za to, że po przyjęciu takiej bomby w szóstej rundzie dał radę wstać, dojść do siebie, a potem wrócić i samemu wygrać. Odporność bardzo wysokiej klasy. Jednak jako całość to mnie nie ujął - znowu się podpalił w kilku momentach, sam nie wiem czy mocował się ze stresem na początku czy po prostu on tak ma i często tak będzie zaczynał. Inna rzecz, że zdał bardzo trudny test i naprawdę niewielu jest bokserów, którzy mogą z nim podjąć jakąś walkę - co świadczy z jednej strony o nim, a z drugiej o obecnej HW. Walka wyłoniła nowego króla HW, ale w mojej opinii jest to ciągle król wymuszony, za którym czai się ponad dwumetrowy znak zapytania. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 102 gości