Stevenson vs Fonfara 2
|
09-04-2017, 08:37 PM
Post: #2
|
|||
|
|||
RE: Stevenson vs Fonfara 2
Czy jeśli myślę, że Fonfara ma tutaj realne szanse na zwycięstwo, to mogę to nazwać myśleniem życzeniowym? Ja "nie uznaję" porażki Andrzeja z Joe Smithem Jr. Jak pisałem już nieraz, takie porażki bolą, ale jeden błąd nie oznacza, że jest się bokserskim przegrywem. Oczywiście, jasno pokazuje, że defensywa Fonfary jest bardzo średnia, ale to wiedzieliśmy już dużo wcześniej. Liczę, że teraz pod Virgilem Hunterem ten element zostanie poprawiony, a wtedy boksersko Polak nie ustępuje Stevensonowi. Adonis nie podoba mi się już od kilku walk i moim zdaniem, Andrzej wygrał los na loterii. Musi go wykorzystać, a do tego potrzebna jest koncentracja i spokój w boksowaniu przez pełne 12 rund. Kanadyjczyk to wciąż wspaniały puncher, ale w jego boksie jest coraz więcej dziur, które Fonfara może spokojnie wykorzystać.
Natomiast trochę to niefajne, że szansy mistrzowskiej od Stevensona wciąż nie mogą dostać Eleider Alvarez czy Joe Smith Jr. Oni zasłużyli na to dużo bardziej swoimi ostatnimi występami. Jednak obiektywnie, lepszy Fonfara niż Monaghan. Sean to bardzo kiepski pięściarz, który nie miałby praktycznie żadnych szans na zwycięstwo. W ostatnim pojedynku solidnie zweryfikował go jakiś zapasiony Meksykanin, zaczynający karierę w wadze piórkowej, a boksujący w półciężkiej tylko dlatego, że mu się nie chce trenować. Moim zdaniem, już wtedy Monaghan powinien stracić zero w rekordzie. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 61 gości