Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 3 Głosów - 4 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Danny Garcia
02-08-2015, 12:28 PM
Post: #61
RE: Danny Garcia
Garcia po zwycięstwie nad Mallignaggim jest już jednoznacznie i definitywnie w półśredniej, do której od dawna go ciągnęło (kasa, Misiu kasa!). Co czeka go w nowej kategorii? Sadzę, że ma spore szanse na walkę z Floydem i tym samym zarobienie kasy rzędu 5-10 mln USD. Zapewne Berto nie będzie ostatnim rywalem Floyda, który stoczy jeszcze ze 3-4 walki wobec faktu, że dotąd nie wykreowano jego następcy. W ciemno obstawiam, że w takim przypadku jednym z przeciwników będzie właśnie Danny Garcia. Gorzej widzę natomiast szanse Danny'ego pod względem czysto sportowym. Na dominacje w półśredniej nie ma żadnych szans. Stoi na przegranej pozycji nie tylko w konfrontacji z Floydem, ale także Thurmanem, Brookiem i jeszcze 2-3 bokserami.

http://www.the-best-boxers.comIdea
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
02-08-2015, 01:29 PM
Post: #62
RE: Danny Garcia
Jego cios raczej nie będzie robił wrażenia na Brooku, Porterze czy Thurmanie. Broner mógłby być dla niego zbyt śliski. Prędzej z Bradleyem, Marquezem czy Provodnikovem. Może z Maidaną.

Czyli czołówka, ale nie absolutny top.
Tylko, że to Garcia - bokser, o którym można wiele złego powiedzieć, ale który wygrywa (tudzież wygrywa kontrowersyjnie jak z Herrerą).
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
03-08-2015, 01:51 PM
Post: #63
RE: Danny Garcia
Garcia to wymarzony rywal dla Floyda na koniec kariery. Będę zdziwiony jeśli nie dojdzie do tej walki. Ale być może team Garcii planuje zachować 0 jak długo tylko się da.
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
28-01-2016, 09:29 AM
Post: #64
RE: Danny Garcia
Danny Garcia po zdobyciu wakującego pasa WBC w walce z Guerrero, ma teraz czas do czerwca zmierzyć się z obowiązkowym pretendentem, Amirem Khanem.
Oto co na ten temat do powiedzenia ma tata Swifta:
Danny Garcia (32-0, 18 KO) dostał nakaz od władz federacji WBC, by do czerwca spotkać się z obowiązkowym pretendentem do tytułu, Amirem Khanem (31-3, 19 KO). Sensu rozegrania takiej potyczki nie widzi jednak Angel Garcia, ojciec i trener aktualnego championa wagi półśredniej.

Obaj panowie już kiedyś się spotkali. Trzy i pół roku temu niedoceniany jeszcze wówczas "Swift" zastopował faworyzowanego Anglika w czwartej rundzie.

- Nie widzę nic ciekawego w tym rewanżu. Jeśli znów doszłoby do ich spotkania, wynik byłby taki sam. Danny zwyciężyłby przez nokaut, dlatego szczerze mówiąc wątpię, byśmy w ogóle brali pod uwagę taką walkę. Po co nam Khan, skoro są większe nazwiska? Dlatego nie widzę tego pojedynku - uważa starszy z klanu Garcia.

- Staramy się dobrze żyć z władzami WBC. Nie po to przecież zdobywaliśmy tytuł, żeby teraz go zawakować. Jeśli naprawdę będziemy musieli dać mu rewanż, to tak zrobimy, choć ja nie widzę sensu takiej walki. Na pewno jednak nie obawiamy się Khana i nie będziemy przed nim uciekać. Wrócimy na ring w przeciągu trzech, może czterech miesięcy - dodał ojciec mistrza świata.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
28-01-2016, 06:50 PM
Post: #65
RE: Danny Garcia
Uważam inaczej niż Angel Garcia. To prawda, że Danny rozwalił w przeszłości Khana, ale ja bym chętnie zobaczył ich na przeciw siebie w ringu ponownie. Khan wydaje się być dziś po prostu lepszy niż wtedy gdy walczył z Dannym a był to stosunkowo dawno temu. Dziś mogłaby to być świetna walka choć faworytem niezmiennie Swift.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
17-10-2016, 02:00 PM
Post: #66
RE: Danny Garcia
Dnny Garcia to niewątpliwie bokser wysokiej klasy, ale mentalnie taka sama zakłamana kanalia, jak Canelo Alvarez. Podpadł mi już wtedy, kiedy odwlekał w nieskończoność obowiązkową obronę w SLW z Postołem, tym samym marnując Ukraińcowi najlepsze miesiące i lata. W końcu znalazł się w półśredniej, gdzie szybko dostał title shota i zdobył pas WBC po wygranej z Robertem Guerrero. Z pierwszą obroną zwlekał aż 10 miesięcy, przy czym na rywala wybrał sobie jakiegoś anonimowego (tak, jak przedtem Roda Salkę) Samuela Vargasa. Ucieszyłem się, kiedy usłyszałem że Garcia ma w planach unifikację z Keithem Thurmanem. Niestety, chyba był to tylko wybieg dla zyskania na czasie. Ostatnio Garcia oświadczył, że nie będzie walczył z Thurmanem, bo... Amir Khan jest od niego dużo lepszy. Jestem przekonany, że Garcia nadal będzie uciekał przed rzeczywistymi wyzwaniami i próbował wciskać kibicom konfrontacje z Khanem, Petersonem, Riosem, Berto, Algierim itp. jako wielkie pojedynki. Jednocześnie mam nadzieję, że nawet niedzielni nie dadzą złapać na te podszyte obłudą i tchórzostwem widowiska.

http://www.the-best-boxers.comIdea
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
17-10-2016, 02:11 PM
Post: #67
RE: Danny Garcia
Ja go lubiłem do czasu a mi podpadł jak wybrał sobie za rywala pracownika przychodzi
Roda Salke .
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
17-10-2016, 05:21 PM
Post: #68
RE: Danny Garcia
*przychodni
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
17-10-2016, 05:42 PM
Post: #69
RE: Danny Garcia
Walka z Vargasem nie jest obroną pasa WBC. Co do Danny'ego, to jest bardzo dobry bokser, ale więcej w nim businessman'a niż sportowca. Mam do niego sympatie po walce z LMM, to było naprawdę wielkie zwycięstwo.

"Miałem już cztery operacje, w dalszym ciągu ją czuję, nigdy już nie będzie jak wcześniej. W boksie ten problem mnie
eliminuje, mam jedną rękę, jak mam wygrać z takim Adamem Kownackim." - Artur Szpilka Rolleyes
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
17-10-2016, 06:02 PM
Post: #70
RE: Danny Garcia
Ja podobnie jak Krychu: Garcia wygral z Khanem i kilkoma niezlymi zawodnilami, ale za lidera 140 lbs uznawano Matthysse - doskonale pamietam atmosfere tamtych miesiecy bo to byly moje poczatki na forum. Garcia byl niedoceniany, wiekszosc widziala wygrana Matthysse - Garcia nie dosc ze bronil pasów w walce z Argentynczykiem to jeszcze zrobil wszystko co musial:
- polozyl Matthysse na deski
- przyjal czysciocha na szczeke po ktorym wystrzelil mu ochraniacz a on to ustal bez problemu
- wygral

Mial tez troche szczescia (kontuzja bodajze oka Matthysse), ale byl troche lepszy.

Wtedy tez zasluzenie byl w topce p4p bo byl liderem bardzo silnej kategorii.
Przymierzano go do Floyda, mogl robic swietne walki ale... zahamowal i to na recznym:
- problematyczna wygrana z Herrera, wielu widzialo porazke Swifta
- placenie Postolowi za odwlekanie obrony pasa
- Salka

przeszedl do polsredniej i po niezlej walce z Guerrero znow obrona z no-namem. Unifikacja Thurmanem lub Pacquaio/Vargasem, od biedy rewanz z Khanem lub pojedynek z Bradleyem lub Porterem - za duzo zadowalajacych opcji nie ma.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości