Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Tydzień 23-29.04.2012
21-04-2012, 05:39 PM
Post: #1
Tydzień 23-29.04.2012
W tym tygodniu najbardziej emocjonujące pojedynki bokserskie odbędą się w USA i Meksyku, a także na Ukrainie. W czwartek 26.04. w Charkowie dojdzie do walki w wadze ciężkiej Aleksander Ustinow - Jason Govern. Reprezentujący Rosję, mieszkający na Białorusi, a walczący najczęściej na Ukrainie ponad dwumetrowy i ponad 35-letni niepokonany "prospekt" będzie faworytem w spotkaniu z amerykańskim journeymanem. Typ: Ustinow na punkty.

Ustinow to kurdupel w porównaniu z najwyższym (217 cm) bokserem świata Jurijem Frankiem (sparringpartner Sosnowskiego przed walką z Dimitrenką), który w piątek wystąpi na gali w niemieckim Halle. Jego przeciwnikiem będzie niższy o 37 cm Białorusin Andrej Szyłowicz, który do tej pory jeden raz wygrał na punkty i 6 razy przegrał przed czasem.

Na tej samej gali będzie też można zobaczyć boksera, który jest żywym dowodem na to, że na bokserski debiut nigdy nie jest za późno. Mike Kurzeja z Chicago po raz pierwszy stanął na zawodowym ringu w 2009, mając 40 lat. Trzy lata później jest niepokonany w 6 walkach, z których 5 wygrał (4 przed czasem), a jedną zremisował. Pasmo sukcesów na amerykańskich ringach skłoniło go zapewne do rozpoczęcia kariery międzynarodowej. W Niemczech zmierzy się w wadze super średniej z miejscowym debiutantem Rene Kuehle.

Dużo poważniejsza gala niż w Halle odbędzie się w Liverpoolu. W walce wieczoru wystąpią dwaj czołowi brytyjscy bokserzy kategorii półciężkiej Tony Bellew i Danny McIntosh. Typ: Bellew przed czasem.

W Kijowie ukraińska nadzieja wagi junior półśredniej Wiktor Postoł zmierzy się z niezłym Meksykaninem Jose Lopezem. Typ: Postoł na punkty.

Najbardziej perspektywiczny ukraiński bokser Ismaił Siłłach będzie boksować na ringu w Austin w Teksasie. Jego rywalem w półciężkiej będzie mistrz świata Muay Thai i kickboxingu (występujący także w MMA), ale niepokonany również w boksie Rosjanin Denis Graczow. Typ: Siłłach na punkty.

Na tej samej gali dojdzie do starcia dwóch niepokonanych bokserów wagi super piórkowej, Javiera Fortuny z Dominikany i Yuandale'a Evansa z USA. Typ: Fortuna na punkty.

W Atlantic City walka wieczoru odbędzie się w wadze półciężkiej, a walczyć będą Yusaf Mack i Omar Sheika (obaj USA). Typ: Mack przed czasem.

Na ringu w Oklahomie pojawi się mistrz świata IBO w super średniej Thomas Oosthuizen z RPA. Przeciwnikiem Tommy Guna będzie silnie bijący Marcus Johnson z USA. Typ: Oosthuizen na punkty.

W Oklahomie dojdzie też do pojedynku dwóch młodych i obiecujących bokserów wagi super koguciej, a mianowicie Luisa Orlando Del Valle z Puerto Rico i Amerykanina Christophera Martina. Typ: Del Valle przed czasem.

W sobotę na ringach europejskich niewiele się będzie działo ciekawego, za to olbrzymie emocje szykują na kontynencie amerykańskim. W meksykańskim Cancun odbędą się aż dwa pojedynki o mistrzowskie pasy. W piórkowej jeden z najlepszych meksykańskich bokserów Jhonny Gonzalez spotka się w ringu z pretendentem z Dominikany Elio Rojasem. Typ: Gonzalez na punkty.

Walka o pas IBF w super piórkowej będzie wewnętrzną rozgrywką pomiędzy Meksykanami. Broniący tytułu Juan Carlos Salgado wystąpi przeciwko pretendentowi Martinowi Honorio. Typ: Salgado przed czasem.

Meksykanin Ramon Garcia Hirales powalczy również o pas WBA w junior muszej w Pomonie w Kaliforni. Jego szanse nie będą jednak zbyt wielkie w starciu z broniącym pasa liderem tej kategorii Romanem Gonzalezem z Nikaragui. Typ: Gonzalez przez ko.

Największe zaciekawienie sympatyków boksu wzbudza pojedynek pomiędzy Bernardem Hopkinsem i Chadem Dawsonem o pas WBC w półciężkiej w Atlantic City. To nie tylko walka tygodnia, ale być może nawet miesiąca lub kwartału. Nie wierzę w formę ponad 47-letniego Hopkinsa i nie sądzę, żeby on sam widział dla siebie jakieś szanse w uczciwej walce z Dawsonem. Dlatego oczekuję jego wycofania się ze starcia pod jakimś pretekstem. Gdyby jednak do walki doszło, to typuję zwycięstwo Dawsona przez ko.

Na tej samej gali dojdzie także do bardzo pasjonującego starcia w wadze ciężkiej. Ostatnia nadzieja USA w tej kategorii Seth Mitchell zmierzy się z Chazzem Witherspoonem, kuzynem Tima Witherspoona, mistrza świata HW z lat 80. Chazz Witherspoon to pełnowymiarowy ciężki o dużych umiejętnościach bokserskich. Nie dorównuje jednak słynnemu kuzynowi krzepą, przez co przegrał przed czasem z Arreolą i Thompsonem. Styl walki (swarmer Mitchell vs boxer Witherspoon) będzie sprzyjał Mitchellowi. Typuję jego wygraną przed czasem.

Walki o mistrzowski pas (WBA interim w super muszej) doczekała się także Wenezuela. Miejscowy bokser Liborio Solis będzie go bronił w starciu z Santiago Ivanem Acostą z Argentyny. Typ: Solis na punkty.

Bokserski tydzień zakończy się tam gdzie się zacznie, czyli na Ukrainie. Na ringu w Doniecku mistrz świata WBA w półśredniej Wiaczesław Senczenko spotka się z pretendentem Paulem Malignaggim z USA. Dla Senczenki będzie to pierwsza poważna obrona tytułu, natomiast dla Malignaggiego próba przedarcia się "na skróty" do walk za wielką kasę, której nie brakuje w tej kategorii. Typ: Senczenko na punkty.

http://www.the-best-boxers.comIdea
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
21-04-2012, 05:55 PM
Post: #2
RE: Tydzień 23-29.04.2012
To są super wiadomości od Was i na prawdę czekam zawsze na nowości z tego rodzaju bo nie mam czasu ogarniać już wszystkich portali z informacjami jednak mam 1 uwagę. Proszę o pogrubianie imion i nazwisk pięściarzy ze względu na to, że niektórych (jak w tym przypadku mnie) nie interesują niektóre kategorie wagowe i szukamu czegoś dla siebie więc taki prosty sposób sporo by nam ułatwił.

[Obrazek: haye-wlad-exchange.gif]
They think they're good, I know I'm great ;]
Znajdź wszystkie posty użytkownika
27-04-2012, 02:31 PM
Post: #3
RE: Tydzień 23-29.04.2012
Ustinow wygrał z Gavernem prze tko . Wg komentarzy na forach bokserskich Amerykanin miał przewagę do 5 rundy. Potem jednak notoryczne wieszanie się na nim 140-kiogramowego Ustinowa pozbawiło go sił i po 3 nokdaunach w 7 rundzie został poddany.

http://www.the-best-boxers.comIdea
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
28-04-2012, 04:47 AM
Post: #4
RE: Tydzień 23-29.04.2012
Co za noc! Siłlach znokautowany przez Graczowa w jednej z najdziwniejszych walk, jakie widziałem. Przedtem efektowne nokauty Bellewa i Fortuny.

http://www.the-best-boxers.comIdea
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
28-04-2012, 04:48 AM
Post: #5
RE: Tydzień 23-29.04.2012
Szok, Syllach znokautowany w walce, w której wygrał wszystkie wcześniejsze rundy i raz nawet zmusił rywala do dotknięcia maty... Brawo dla Graczewa, który wykorzystał bodajże jedyną szansę, jaką miał w tym pojedynku. Syllavhowi będzie bardzo ciężko z taką szczęką.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
28-04-2012, 06:55 AM
Post: #6
RE: Tydzień 23-29.04.2012
Siłłach bardzo dużo stracił w tej walce. Nawet plama na bilansie nie jest tu najcięższą stratą, bo przypadkowa porażka może się przydarzyć każdemu. Gorzej, że obnażył przed całym światem swoją miękkość i szklaną szczękę. Teraz przeciwnicy zaczną to wykorzystywać.

Oosthuizen, Del Valle, Mack i Postoł wygrali na punkty.

http://www.the-best-boxers.comIdea
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
28-04-2012, 02:45 PM
Post: #7
RE: Tydzień 23-29.04.2012
Oosthuizen miał trudną przeprawę z Marcusem "Too Much" Johnsonem, który wyszedł ewidentnie po zwycięstwo, a nie tylko wypłatę. Jednak po pierwszych 4 rundach, które na upartego można by wszystkie zapisać Johnsonowi, Tommy zdołał odmienić obraz walki i do końca to już on dominował, czego punktem kulminacyjnym był nokdaun po uderzeniu na korpus. Bardzo cenne doświadczenie dla młodego pięściarza z RPA, który pewnie wystąpi w tym roku jeszcze co najmniej raz przed amerykańską publicznością (dałbym mu szansę z kimś bardziej doświadczonym, jak np. Enrique Ornelas, czy nawet Sakio Bika, choć ten ostatni to spore ryzyko).

Kategoria super średnia będzie wciąż ciekawa w kolejnych latach, o to możemy być spokojni. W Ameryce są, poza Wardem i braćmi Dirrell, tacy ciekawi bokserzy, jak np. Dyah Davis (świetny technik), Edwin Rodriguez, Meksykanin Periban, czy nawet Kelly Pavlik, do tego Bute i Stevenson w Kanadzie i cała plejada Europejczyków z Frochem, Stieglitzem, Abrahamem i Grovesem na czele.

Walczyło dzisiejszej nocy, z dobrym skutkiem, także trzech interesujących pięściarzy niższych kategorii wagowych. Pierwszy to Javier Fortuna, 23-letni reprezentant Dominikany, czołowy prospekt kategorii piórkowej, który bardzo efektownie znokautował w 1 rundzie niepokonanego wcześniej w 15 walkach Yuandale Evansa. Pozostała dwójka, to Portorykańczycy, którzy pokazali się na gali Sho, gdzie główną walkę stoczył Oosthuizen. Są to Luis Orlando Del Valle (kategoria piórkowa), który zwyciężył wysoko na punkty niezłego Christophera Martina i Jose "Sniper" Pedraza (kategoria super piórkowa), który trochę pomęczył się z journeymanem Gilem Garcią, ale zdołał raz posadzić go na dechach.

Podobno Del Valle i Pedraza to największe prospekty, jeśli chodzi o portorykański boks, więc warto się im bacznie przyglądać w kolejnych występach.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
29-04-2012, 05:54 AM
Post: #8
RE: Tydzień 23-29.04.2012
Niestety nie widziałem walk Romana Gonzaleza i Jhonny'ego Gonzaleza, gdyż po prostu nie mogłem znaleźć streamów. Dlatego wierzę obserwatorom i na razie przyjmuję, że Jhonny wygrał z Rojasem zasłużenie (po drodze udało mu się raz usadzic rywala na dechach), a Roman, i tu nie ma wątpliwości, znokautował Garcię Hiralesa w 4 rundzie, dając popis przed amerykańskimi kibicami.

Walkę Dawsona i Hopkinsa pewnie wszyscy widzieli, więc napiszę tylko, że jedyny emocjonujący moment dla mnie, to było ogłaszanie wyniku ("będzie wał, czy tym razem nie?!"). Na szczęście dwaj sędziowie punktowali dobrze i pasy zmieniły właściciela. Niestety, sędzia ringowy nie zareagował na faul Hopkinsa głową i kilka innych nieczystych zagrań, chociaż nie pozwalał linczować zbyt długo i za to dla niego plus.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
29-04-2012, 08:28 AM
Post: #9
RE: Tydzień 23-29.04.2012
W sobotę były walki większego kalibru, niż w piątek, ale emocji było chyba mniej. Najbardziej podobała mi się walka Mitchell - Witherspoon. Mogła potrwać dłużej, ale Witherspoon popełnił duży błąd taktyczny. Zamiast boksować w drugiej rundzie, tak jak w pierwszej, czyli na dystans i z defensywy, rzucił się dobić Mitchella i w efekcie sam został przełamany, a w trzeciej rundzie dobity. Mitchell w ofensywie staje się coraz bardziej "tysonowaty" i radzi sobie bardzo dobrze. Z drugiej strony ma ciągle bardzo dziurawą obronę i dużo inkasuje. Gdyby na miejscu Witherspoona był ktoś z trochę mocniejszym ciosem, to mogłoby się skończyć nokautem na Mitchellu już w 1 rundzie.

Cieszę się z porażki Hopkinsa, bo on blokował miejsce młodszym, a sam prezentował już tylko pełen fauli antyboks, na który pozwalali mu sędziowie. Wobec niespodziewanej klęski Siłłacha z przypadkowym kickbokserem nie widzę na razie w tej wadze godnych przeciwników dla Dawsona. Chyba, że słaba półciężka zostanie zasilona paroma bokserami z bardzo mocnej super średniej.

Salgado i Liborio Solis wygrali na punkty. Została już tylko dzisiejsza walka Senczenki.

http://www.the-best-boxers.comIdea
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
29-04-2012, 01:26 PM
Post: #10
RE: Tydzień 23-29.04.2012
W tym tygodniu podobał mi się ciężki nokaut w wykonaniu Bellewa na McIntoshu. Na brytyjskie ringi zawsze można liczyć

Nie wiem jakim cudem Syllach przegrał, przez 6 rund zdecydowanie dominował i bił jak chciał prostego Graczewa, w siódmej Rosjanin przycisnął i trafił kilka niezłych ciosów, a w ósmej... Syllach chyba nie ma zbyt mocnej szczęki. Chyba zbytnio zlekceważył Graczewa w trakcie pojedynku. Oby ta porażka zaowocowała na przyszłość.

Javier Fortuna - spodobał mi się jego boks, gościu nieźle nabuzowany. Walka krótka, ale efektownie zakończona. Ładne ko.

Oosthuizen miał trudną walkę, ale bardzo pożyteczną. Jego przeciwnik wyszedł walczyć i dał z siebie wszystko. Tommy po problemach w początkowych rundach opanowal sytuację i odniósł zasłużone zwycięstwo.

Del Valle - utalentowany zawodnik, dał sobie rade z przyzwoitym przeciwnikiem, ale nie widzę w nim wielkiego błysku. Wygral zdecydowanie, ale wielkiego zachwytu we mnie nie wzbudził.

Cieszą mnie zwycięstwa Gonzalezów, lubię i jednego i drugiego, zdecydowanie zasługują na wielkie walki.

Seth Mitchell - Dla mnie nic specjalnego, surowy fizol - siepacz z kowadłem w łapie z dziurawą defensywą. Próba stworzenia kolejnej "amerykańskiej nadziei" w HW. Jak trafi na boksera potrafiącego konsekwentnie bić ze wstecznego to polegnie. O szansach z Kliczkami nawet nie piszę, Mitchell zjadałby każdy jab...

Hopkins vs Dawson - Brudna walka, ale nawet jestem zadowolony ze zwycięstwa Chada, Hopkins swoje na ringach zrobił, ciągle jest bardzo niewygodny, ale pora zejść ze sceny.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości