Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 1 Głosów - 5 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Polskie podwórko: bokserzy, promotorzy i gale
11-08-2018, 03:44 PM
Post: #731
RE: Polskie podwórko: bokserzy, promotorzy i gale
W amatorskim boksie też zdarzają się meteory, czyli mistrzowie jednego sezonu. Jednak ktoś z tak solidną podbudowa amatorską, jak Chusanow nie może być kiepskim bokserem. Pewnie do tej pory był fatalnie prowadzony, ale sądzę że Jonak łatwo miał z nim nie będzie.

http://www.the-best-boxers.comIdea
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
14-08-2018, 06:23 PM
Post: #732
RE: Polskie podwórko: bokserzy, promotorzy i gale
Kamil Szeremeta blisko walki o pas WBA Regular.

http://www.ringpolska.pl/kamil-szeremeta...-w-kolejce

Przed nim w rankingu Gary O'Sullivan, David Papot oraz obowiązkowy pretendent Rob Brant. O'Sullivan ma zaplanowaną walkę na 15 września na galę Gołowkin vs Alvarez. Pozycja Davida Papota to nieporozumienie, obija bumów i journeymanów, do tego mega wata w rękawicach. Proponowałbym turniej, na początek walka Papot vs Szeremeta, potem zwycięzca tej walki vs O'Sullivan, zwycięstwa wywalcza walkę o pas i na koniec walka Brant vs zwycięzca eliminatora o wakujący pas WBA Regular. Co do tej trójki, to Szeremeta pokonuje Papota na luzie, z O'Sullivanem byłoby kiepsko, wygrałby może minimalnie na punkty, a na koniec pokonuje Branta. Co prawda to tylko marzenia, być może kiedyś się to spełni.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
16-08-2018, 11:37 AM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 16-08-2018 12:29 PM przez Gogolius.)
Post: #733
RE: Polskie podwórko: bokserzy, promotorzy i gale
Raz, że to tylko półpasiec od WBA, ale zawsze coś.
Dwa, że Szeremeta jest w takim najgorszym miejscu rankingu - za nisko żeby dostać walkę o wakat, a za wysoko żeby patrzeć przez pryzmat dobrowolnej obrony gdzie lepiej wziąć jakąś trzynastkę z rankingu.
Do tego ma chyba zakontraktowaną już potyczkę co zmniejsza szanse na to, że zostanie wybrany.

Niestety droga do tego paska daleka.

Prędzej widzę to tak, że teraz wygrywa swoją walkę, później jakąś rankingową z kimś z topki z gwarancją walki w eliminatorze do tego półpaska albo o sam półpasek.

Swoją drogą...
Arsen Goulamirian ma w Marsylii walczyć o interim WBA w junior ciężkiej. Rywal nieznany.
Ze słów Wasilewskiego wynika, że któryś z jego zawodników na jesieni ma walczyć we Francji.

Oprócz tego Wasilewski wypowiadał się w stylu sugerującym dwie walki Polaków na jednej gali (pomijając te oczywiste gale w Polsce).
Jednocześnie Sulęcki ma dostać dobrego rywala na powrót (i jest wymieniany jako bokser mający walczyć na jesieni).
Spekuluje się o Castano, który ma dobry rekord, fajną przeszłość, ostatnio walczy we Francji i sam daje znaki, że szykuje się do ogłoszenia potyczki.

Głowacki - Goulamirian i Sulęcki-Castano w Marsylii 20 października? ;>
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
20-08-2018, 11:00 AM
Post: #734
RE: Polskie podwórko: bokserzy, promotorzy i gale
Na boxrecu pojawił się błąd. Na boxrecu pisze, że Jakub Dobrzyński pokonał Dmytro Bereznii, a na bokser.org, czy na polsatsport.pl, pisze że wygrał Bereznii.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
20-08-2018, 04:31 PM
Post: #735
RE: Polskie podwórko: bokserzy, promotorzy i gale
Dobrzyński przegrał, punktację dodali dobrą, ale nie w tę stronę. To nie pierwszy taki błąd z mniejszych gal na boxrecu. Kiedyś oglądałem sobie galę w Trabzonie, gdzie Arslan znokautował Ankwaha, to tam w undercardzie żaden wynik się nie zgadza chyba Tongue To znaczy zwycięzcy są dobrze zaznaczeni, ale rundy w których kończyły się walki są zupełnie od czapy.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
31-08-2018, 10:45 PM
Post: #736
RE: Polskie podwórko: bokserzy, promotorzy i gale
Na bezrybiu i rak ryba. Na bezboksiu człowiek i galę w Kałuszynie obejrzy. Chyba tylko po to, żeby kolejny raz skonstatować cieniznę polskiego bokserskiego zaplecza.

Najbardziej zawiodłem się na występie Jordana Kulińskiego, który w wadze półciężkiej niezbyt zasłużenie pokonał Serhija Żuka. Miałem Kulińskiego za jednego z nielicznych perspektywicznych młodych polskich bokserów, ale teraz już większej przyszłości dla niego nie widzę. Niby ma smykałkę do boksu, ale wata z rękawic wystaje i wystawać będzie. A że artystą ringu ani demonem szybkości też nie jest, więc tego mankamentu nie nadrobi.

Rafała Grabowskiego z super lekkiej widziałem pierwszy raz i od razu nasunęło mi się określenie „Wolak dla ubogich”. Pindera wymyślił inne: „Meksykanin z Pionek” (brzmi, jak popularny w latach mojej młodości „Pierdoła z Gąsek”). Tak czy owak, bez perspektyw.

Nikodem Jeżewski przynajmniej ma czym przyłożyć, ale poza tym prezentuje boks prosty, jak budowa cepa. Balans w lewo, balans w prawo, jab na rękawice, prawy sierpowy i tak w kółko Macieju. Raz dołożył do tego schematu lewy sierpowy i znokautował chorwackiego buma w 3 rundzie. Jednak z tak siermiężnym stylem nie ma prawa wyjść poza poziom średniaka.

W tej samej kategorii cruiser Michał Olaś wygrał w 2 rundzie z Rainem Karlsonem, przy czym decydujące okazały się chyba mocne ciosy w korpus. Olaś wygląda na silnego fizycznie, jednak stanowczo za dużo inkasuje i w 1 rundzie sam znalazł się w dużych opałach. Widziałem go w akcji pierwszy raz, więc trudno mi go całościowo ocenić, ale mój nos mówi mi, że z tej mąki chleba nie będzie.

Pewne nadzieje rokuje młodziutki Kevin Gruchała w super półśredniej, ale to melodia dalekiej przyszłości. O pozostałych nie warto wspominać.

Najbardziej z całej gali zapadło mi w pamięci określenie „Nikaragujczyk” użyte przez Macieja Miszkinia w stosunku do przeciwnika Grabowskiego, Lesthera Cantillano.

http://www.the-best-boxers.comIdea
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
31-08-2018, 11:14 PM
Post: #737
RE: Polskie podwórko: bokserzy, promotorzy i gale
Również sobie obejrzałem i w sumie nie warto się rozpisywać. Jeżewski był kompletnie nieprzygotowany, a rywal beznadziejny. Najciekawsza chyba walka Olasia, chociaż też ciężko wyciągnąć jakiekolwiek wnioski. Moim zdaniem niefajne zakończenie, sędzia ringowy wkroczył za późno, Estończyk zebrał sporo ciosów w momencie, kiedy klęczał. No i to zachwianie Olasia też zbyt dobrze nie wróży. Za wcześnie cokolwiek wyrokować, ale jeśli chłopak chwieje się po pierwszym w miarę czystym uderzeniu chudego Karlsona, to trochę martwi.

Kuliński dalej kondycja na dwie rundy.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
16-09-2018, 12:39 PM
Post: #738
RE: Polskie podwórko: bokserzy, promotorzy i gale
W piątek odbyła się gala Snary. W walce wieczoru Robert Świerzbiński pokonał Rafała Jackiewicza. Jeden sędzia wypunktował skardalicznie 99-92 dla Świerzbińskiego. Timur Kuzachmedov kiepskim stylu pokonał Yauhenia Aleinika. Piotr Gudel pewnie wypunktował swojego rywala. Oleksandr Babanov znokautował Sebastiana Hladuna, Krzysztof Cieślak pokonał na punkty Andreia Sudasa. Podczas gali doszło do niespodzianki. Przemysław Gorgoń przegrał niejednogłośnie na punkty z Sierhijem Zhukiem. Podobno była to niezasłużona porażka. Przedtem Zhuk został oszukany w walce z Kulińskim, a teraz tu mu sędziowie pomogli pokonać Gorgonia. Gala kiepska.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
16-09-2018, 06:14 PM
Post: #739
RE: Polskie podwórko: bokserzy, promotorzy i gale
Nie no, Żuk z Kulińskim dostał lanie, to ta punktacja Kardyniego 59-55 dla niego była skandalem lub pomyłką. A Gorgoń został zwyczajnie oszukany, w pierwszej rundzie miał rywala na deskach, trzy kolejne łatwo wygrał, dwie ostatnie przegrał, ale 58-55 dla Przemka było tak oczywiste, że nie wiedziałem, że da się to inaczej wypunktować.

A w walce wieczoru bardziej podobał mi się Jackiewicz, chociaż pewnie Świerzbiński wygrał dzięki aktywności. Jednak 99-92 to jakaś paranoja, kolejna ze strony pana Kozłowskiego.

Gala ogólnie było spoko, było w sumie na co spojrzeć, a spodziewałem się katastrofy.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
22-09-2018, 07:23 AM
Post: #740
RE: Polskie podwórko: bokserzy, promotorzy i gale
Na gali w Jastrzębiu Zdroju z niezłej strony pokazał się Daman Jonak, wygrywając na punkty z Szerzodem Chusanowem z Uzbekistanu. Jonak boksował znacznie lepiej, niż poprzednio i ambitnie finiszując odrobił straty z pierwszych kilku rund, które przegrał. Remis też byłby do przyjęcia, ale jednogłośna wygrana Jonaka w Polsce jest zrozumiała. Myślę, że Jonak w średniej ma potencjał na poziomie pasa EBU, który mógłby spróbować odebrać Szeremecie. Powyżej tego poziomu mogą mu przeszkodzić słabe warunki fizyczne i braki w defensywie.

http://www.the-best-boxers.comIdea
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości