Deontay Wilder vs Gerald Washington/Izu Ugonoh vs Dominic Breazeale
|
23-12-2016, 11:39 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23-02-2017 01:56 PM przez Gogolius.)
Post: #1
|
|||
|
|||
Deontay Wilder vs Gerald Washington/Izu Ugonoh vs Dominic Breazeale
Właściwie już pewne jest, że 25 lutego w Birmingham dojdzie do walki między Andrzej Wawrzykiem, a Deontayem Wilderem. Na początku byłem zdziwiony, że Andrzej przyjął tą propozycję, ale z drugiej może mu to tylko pomóc. Ma walczyć jeszcze 2 lata z jakimiś średniakami by dostać pojedynek z Pulevem czy Ortizem i paść przez KO w 5 rundzie? Nie ma jednak usprawiedliwienia dla Deontaya, który nie walczył z nikim ważnym od czasu....wygrania pasa
W Co-Main Evencie Artur Szpilka ma podjąć Breazale'a. Według mnie Szpilka ma szansę na zwycięstwo, bo Amerykanin jest dobrym bokserem, ale jeżeli Szpila pokaże się jak z Wilderem to powinien coś tu ugrać. |
|||
23-12-2016, 12:54 PM
Post: #2
|
|||
|
|||
RE: Deontay Wilder vs Andrzej Wawrzyk/Artur Szpilka vs Dominic Breazale
Pisze się chyba Breazeale. Ja się obawiam trochę mordobicia na Polakach, ale galę jak najbardziej obejrzę, bo emocje będą!
|
|||
23-12-2016, 01:29 PM
Post: #3
|
|||
|
|||
RE: Deontay Wilder vs Andrzej Wawrzyk/Artur Szpilka vs Dominic Breazale
Ja się wcale Wawrzykowi nie dziwię, że przyjął wyzwanie. Było nie było dla 95% bokserów walka o mistrzowski pas to cel sam w sobie, a dodatkowy hajs i fejm jaki na niego spłyną to tylko na plus.
Z punktu widzenia Wildera to rywal dobry na przetarcie po kontuzji, ale biorąc pod uwagę jego resume to jest to zaniżanie średniej (Stiverne-Molina-Duhapaus-Szpilka jeszcze nie są tragiczni, ale Wawrzyk i Arreola to brak komentarza). Jeśli dojdzie do walki "Brezejle" ze Szpilką to spodziewam się wszystkiego - nie wiadomo w jakiej formie będzie jeden i drugi. Szpilka z Wilderem był dużo lepszy niż Amerykanin z AJ i rok temu stawiałbym na Polaka. Teraz to wielka niewiadoma. |
|||
23-12-2016, 01:47 PM
Post: #4
|
|||
|
|||
RE: Deontay Wilder vs Andrzej Wawrzyk/Artur Szpilka vs Dominic Breazale
W starciu Wawrzyk vs Wilder raczej wszystko jasne. Osobiście nie przewiduję jednak jakiejś masakry od pierwszego gongu. Najwyżej jeśli Andrzej będzie próbował jakichś niebezpiecznych sztuczek, to dostanie jakiś ostrzegawczy strzał, żeby mu się odechciało. Później będzie holowany na tyle długo, żeby ludzie nie powiedzieli, że Deontay wziął aż takiego ogóra. Mimo to nie sądzę, żeby Amerykaninowi chciało się holować Wawrzyka poza szóstą rundę. Jedyną szansę dla Polaka upatruję w jakimś totalnie zaskakującym uderzeniu na samym początku walki, według scenariusza Trojanowski-Indongo, ewentualnie Fonfara-Smith.
Starcie Szpilka - Breazeale to z kolei wielka niewiadoma, głównie ze względu na Szpilkę. Z Kanadyjczykiem raczej wszystko jasne, to duży i nieociosany ale ambitny i wytrzymały kloc, który z Joshuą przegrał raczej dlatego, że już go za mocno bolało po wszystkim, co w czasie walki zebrał. Nie sądzę, żeby tamta walka jakoś druzgocąco wpłynęła na jego psychikę lub podświadomość. Co innego Szpilka, bohater nokautu roku 2016, wysłany na OIOM jednym celnym strzałem. Coś takiego musiało odcisnąć na nim piętno, niezależnie od tego, co wygadywałby po walce. Dlatego nie wiadomo, czy nie złapał jakiegoś lęku, który wyjdzie dopiero w ringu. To w kwestii psychicznej. Dodatkowo trudno przewidzieć, czy nie wytworzył mu się jakiś neurologiczny "bezpiecznik", profilaktycznie gaszący światło przy każdym większym wstrząsie. Jeżeli psychika i neurologia są w porządku a Artur przygotuje się odpowiednio pod względem kondycyjnym i szybkościowym, powinien wygrać na punkty. Jeśli nie, to kładzie się po pierwszym celnym trafieniu Dominica i albo już nie wstaje, albo zostaje wypunktowany w wyniku kolejnych KD. Dochodzi kwestia długiej przerwy i rdzy. Osobiście kibicuję Arcziemu, jednak kasę stawiam na Kanadyjczyka gdyż uważam, że po tamtym uderzeniu w głowie Szpilki po dziś dzień latają jakieś luźne kawałki, które nie zdążyły powskakiwać na właściwe miejsca. |
|||
23-12-2016, 03:13 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23-12-2016 03:16 PM przez Wietnam.)
Post: #5
|
|||
|
|||
RE: Deontay Wilder vs Andrzej Wawrzyk/Artur Szpilka vs Dominic Breazale
Co do możliwej walki Szpilki z Breazeale to nie ulega wątpliwości że to Szpilka ma być gościem na przetarcie dla Breazeale,
nie odwrotnie, Dominic to gość nie za bardzo mobilny ale twardy jak cegła, zbierał petardy od Mansoura aż ten przegryzł sobie język i padł z wyczerpania, od Joshuy też przyjmował jeszcze lepsze , ciosy Szpilki nie zrobią na nim wrażeńia a i warunki na korzyść Breazeal'a, Artur z takimi nie umie walczyć, taktycznie możliwie może, ale gdy już wyśiada mu tlen to te tury go stłamszają, jeden dziadek kiedyś złamał mu szczękę, a niedawno jeden dźikus wysłał go na Oiom,. Można ugrać Dominica na dystans ale to może skończyć się tak samo jak z Wilderem, psychika po nokaucie styczniowym nie będzie pozwalała podchodzić Arturowi w tej walce blisko do Kanadyjczyka, będzie miał syndrom znokautowanego Pacmana z Marquezem. Co może akurat lepiej przełożyć się na bardziej szczelną obronę Artura. O walce Wildera z Wawrzykiem nie będę się wypowiadał ani słowem, chociaż to rodak, nie o takie walki mistrzowskie w HW walczyłem Szkoda po prostu jego zdrowia. |
|||
23-12-2016, 05:00 PM
Post: #6
|
|||
|
|||
RE: Deontay Wilder vs Andrzej Wawrzyk/Artur Szpilka vs Dominic Breazale
Perfekcyjnie przygotowany Szpilka, nastawiony na punktowanie raczej pewnie ogra Amerykanina ( walka zapewne 10 rundowa, tym lepiej dla Artura który ma słabą kondycje). Znając Ajtuja to pewnie raz padnie na dupę, ale wstanie i wygra jakimś bliskim UD czy MD. Mam nadzieje, że Artur po nokaucie od Wildera zrozumiał, że on musi być kurczakiem i unikać jakichkolwiek wymian jak ognia.
Ja życzę Cycowi aby chociaż przetrwał do 6 rundy i nie dał sobie zrobić krzywdy. "Miałem już cztery operacje, w dalszym ciągu ją czuję, nigdy już nie będzie jak wcześniej. W boksie ten problem mnie eliminuje, mam jedną rękę, jak mam wygrać z takim Adamem Kownackim." - Artur Szpilka |
|||
23-12-2016, 05:36 PM
Post: #7
|
|||
|
|||
RE: Deontay Wilder vs Andrzej Wawrzyk/Artur Szpilka vs Dominic Breazale
Od kiedy Breazeale jest Kanadyjczykiem?
|
|||
23-12-2016, 06:12 PM
Post: #8
|
|||
|
|||
RE: Deontay Wilder vs Andrzej Wawrzyk/Artur Szpilka vs Dominic Breazale | |||
23-12-2016, 07:05 PM
Post: #9
|
|||
|
|||
RE: Deontay Wilder vs Andrzej Wawrzyk/Artur Szpilka vs Dominic Breazale
(23-12-2016 01:47 PM)fext napisał(a): W starciu Wawrzyk vs Wilder raczej wszystko jasne. Osobiście nie przewiduję jednak jakiejś masakry od pierwszego gongu. Najwyżej jeśli Andrzej będzie próbował jakichś niebezpiecznych sztuczek, to dostanie jakiś ostrzegawczy strzał, żeby mu się odechciało. Później będzie holowany na tyle długo, żeby ludzie nie powiedzieli, że Deontay wziął aż takiego ogóra. Mimo to nie sądzę, żeby Amerykaninowi chciało się holować Wawrzyka poza szóstą rundę. Chyba, że Wilder będzie się chciał popisać przed Powietkinem i pokazać mu, że "bez sterydów" potrafi chłopaka załatwić szybciej niż w trzeciej rundzie. Co do walki z Breazeale to ponoć Szpilka marudzi przy podpisaniu kontraktu bo na stole jest "tylko" 200k zielonych. Nie wiem tylko czy dla niego czy do podziału z Amerykaninem. "Non clamor sed amor sonat in aure Dei" |
|||
23-12-2016, 08:59 PM
Post: #10
|
|||
|
|||
RE: Deontay Wilder vs Andrzej Wawrzyk/Artur Szpilka vs Dominic Breazale
@Wilczek
Nie sądzę, gdyż byłby to dosyć upokarzający "wyścig". Bo jak by to wyglądało? Kto pierwszy przewróci... Wawrzyka? Przy takiej tendencji szybko dojdą do Letra a tutaj żeby wyłonić zwycięzcę trzeba będzie mierzyć czas jak w bobslejach, do tysięcznej części sekundy Zresztą jeśli dobrze wyczułem powód tego dziwacznego pojedynku, chodzi o zrzucenie rdzy i przetestowanie zdrowia i aktualnych możliwości Wildera. Na coś takiego trzy rundy to ciut za mało... |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości