Udział zawodowych bokserów w olimpiadach
|
29-02-2016, 07:05 PM
Post: #1
|
|||
|
|||
Udział zawodowych bokserów w olimpiadach
Przez media przewala się wściekła fala krytyki pomysłu prezydenta AIBA o dopuszczeniu zawodowych bokserów do udziału w igrzyskach Olimpijskich. Od Lennoxa Lewisa do Przemysława Garczarczyka wszyscy jadą sobie po Wu Ching-kuo, jak po burej suce. Główny argument: amatorscy bokserzy to patałachy i nie można dopuścić do ich konfrontacji z zawodowcami, bo straciliby życie lub zdrowie. Garczarczyk nawet podaje konkretny przykład. Przyjeżdża na olimpiadę Gołowkin i w 1 rundzie turnieju spotyka się z "Janem Kowalskim toczącym swą 10 amatorską walkę". No przecież biedny chłopczyna zostanie zabity na miejscu, albo w najlepszym razie wyląduje na OIOMie.
Mam inne zdanie. Po pierwsze, żadne tam słabo wyszkolone chłopaczki nie pojawiają się na olimpiadach już od dobrych 20-30 lat. Żeby zakwalifikować się na olimpiadę trzeba przejść tak trudne sito, że żadnemu z Polaków od dawna się to nie udało. Dopiero teraz zakwalifikowało się dwóch. Pamiętam, że kiedyś blisko kwalifikacji był Wach, ale minimalnie przegrał decydującą walkę. Czyli łatwiej dostać title shota w zawodowym boksie, niż zdobyć kwalifikacje olimpijską. Po drugie, jak pokazuje praktyka na ogół nawet amatorzy, którzy w turnieju olimpijskim lub amatorskich mistrzostwach świata odpadają już w ćwierćfinałach, po przejściu na zawodowstwo zostają wielkimi gwiazdami, a dobrym świeżym przykładem jest tu Errol Spence. Obawiam się, że raczej wielu aktualnych mistrzów świata zawodowców przegrałoby już pierwszą walkę na olimpiadzie ( a zwłaszcza ci z Meksyku). Po trzecie, tragiczne wypadki zdarzają się zarówno w boksie amatorskim, jak i zawodowym, częściej jednak w walkach rozgrywanych według reguł boksu zawodowego. Prawdopodobieństwo, że Gołowkin zrobi komuś krzywdę jest większe na zawodowym ringu, gdzie zdarza mu się boksować ze słabeuszami, niż na amatorskim, gdzie boksował przez wiele lat. Jeżeli już miałbym czegoś się czepić w pomyśle Wu Ching-kuo to terminu jego ogłoszenia. Do olimpiady zostało kilka miesięcy, amatorzy mają wywalczone kwalifikacje, włączenie zawodowców według nie wiadomo jakich reguł mogłoby doprowadzić do totalnego bałaganu. Więc może jeszcze nie w Rio 2016, ale za 4 lata w Tokio jak najbardziej. Wu Ching-kuo to człowiek, który dostał dyscyplinę olimpijską w stanie totalnej agonii po kilkudziesięciu latach rządów skorumpowanego złodzieja i grabarza amatorskiego boksu Anwara Chowdhry'ego. Próbuje ją jakoś stopniowo naprawić i ma efekty. Sprawdził się pomysł półzawodowego World Series of Boxing. Sprawdzi się też udział zawodowców w olimpiadach. Potrzeba tylko czasu. http://www.the-best-boxers.com |
|||
29-02-2016, 08:54 PM
Post: #2
|
|||
|
|||
RE: Udział zawodowych bokserów w olimpiadach
Mi się podoba taki podział na boks amatorski i zawodowy,gdy zawodowcy zaczną jeździć na olimpiady wszystko się pomiesza.
|
|||
29-02-2016, 09:28 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29-02-2016 09:30 PM przez Martin.)
Post: #3
|
|||
|
|||
RE: Udział zawodowych bokserów w olimpiadach
Udział zawodowców na olimpiadzie uważam za idiotyczny. Chyba, że zawodowcy będą bić się z zawodowcami, wówczas nie miałbym nic przeciwko. Boks zawodowy od amatorskiego dzieli przepaść, ale to już nawet nie o to chodzi, po co zestawiać amatorów z zawodowcami? Być może zdarzyłaby się jakaś niespodzianka czy sensacja, ale wg mnie nie ma to większego sensu. Jeśli na olimpiadę jadą najlepsi amatorzy to rozumiem, że również jechaliby najlepsi zawodowcy.
Boks to nie kolarstwo, w którym zniesiono swego czasu podział na amatorów i zawodowców. |
|||
29-02-2016, 09:46 PM
Post: #4
|
|||
|
|||
RE: Udział zawodowych bokserów w olimpiadach
Dlaczego coś, co sprawdziło się w kolarstwie, koszykówce, hokeju, tenisie, w boksie miałoby być idiotyczne? Niech mistrzami olimpijskimi zostają rzeczywiście najlepsi na świecie. Oczywiście walki w boksie olimpijskim powinny być na 3 lub 4 rundy, przez co to byłby trochę inny sport. Generalnie myślę, że Wu chodzi jednak najbardziej o powrót do dawnych reguł boksu amatorskiego i likwidację idiotycznych reform Chowdhry'ego (kaski, rękawice jak balony, maszynki do sędziowania, rsco i tym podobne idiotyzmy). Pretekst w postaci unifikacji przepisów z boksem zawodowym byłby mu bardzo na rękę w sytuacji, gdy wielu prezesów krajowych federacji to ludzie wykreowani za czasów rządów Chodhry'ego przeciwni wszelkim zmianom.
http://www.the-best-boxers.com |
|||
29-02-2016, 09:50 PM
Post: #5
|
|||
|
|||
RE: Udział zawodowych bokserów w olimpiadach
Mnie ten pomysł również się nie podoba. Chyba, żeby było tak jak pisze Martin ale na to się nie zanosi. I owszem bałbym się o zdrowie zawodników bo porównajmy chociażby takiego Joshuę z Olimpiady a teraz tego, który jest już na zawodowstwie od jakiegoś czasu. Myślę, że ten Joshua z Londynu nie zszedłby z ringu o własnych siłach...
|
|||
29-02-2016, 10:37 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29-02-2016 10:41 PM przez Hugo.)
Post: #6
|
|||
|
|||
RE: Udział zawodowych bokserów w olimpiadach
W dzisiejszych czasach jest swobodny przepływ zawodników pomiędzy boksem zawodowym, kickboxingiem, Muay Thai, MMA i innymi sportami walki. W te i z powrotem i to jest O.K. A pomiędzy boksem olimpijskim i boksem zawodowym tylko w jedną stronę. Jakiś chłopaczek, który w wieku 17 lat z biedy stoczył jedną walkę zawodową za 100 dolarów ma zamkniętą drogę na olimpiadę bo skalał się zawodowstwem. Przecież to jest myślenie z innej epoki, które w innych sportach dawno straciło rację bytu. Dzisiaj w żadnym sporcie nie ma amatorów, a są tylko lepiej lub gorzej opłacani zawodowcy. To po co w boksie utrzymywać jakiś fałsz?
Bezpieczeństwo w boksie będzie wtedy, jeśli będą przestrzegane przepisy (np. odnośnie zakazu ciosów w tył głowy) i jeżeli nie będzie dochodziło do walk pomiędzy bokserami o bardzo różnym stopniu umiejętności. To nie ma nic wspólnego z amatorstwem lub zawodowstwem. W dawnych czasach było wiele przypadków śmierci lub kalectwa w boksie amatorskim na olimpiadach. Dlatego, ze małe kraiki nie miały kogo wystawić w innych dyscyplinach i przysyłały w boksie chłopaków po stoczonych kilku walkach, którzy wpadali w eliminacjach na autentycznych mistrzów z ZSRR, Polski, USA, Kuby itd. Wynoszono takich z ringu po nokaucie i nic nie mówiono o tym, że powiększyli grono warzyw. Dzisiaj ta droga jest zamknięta i dobrze. Dobremu bokserowi z boksu olimpijskiego żaden Gołowkin ani Joshua krzywdy nie zrobi. Aha, jedna istotna uwaga. Ostre testy na ćpanie anaboli obowiązkowe i dożywotni zakaz występów w boksie olimpijskim w przypadku wpadki dopingowej. http://www.the-best-boxers.com |
|||
01-03-2016, 12:26 AM
Post: #7
|
|||
|
|||
RE: Udział zawodowych bokserów w olimpiadach
Mi jest przede wszystkim bardzo ciężko wyobrazić sobie walkę na zasadach boksu amatorskiego prawdziwego amatora a zawodowca. Ktoś powie, że gość walczący na wielkich galach niemiłosiernie zleje rywala z ringów amatorskich. Czy aby na pewno? Ja mam spore wątpliwości.
Nie potrafię odpowiedzieć czy jestem przeciwnikiem czy zwolennikiem tego rozwiązania. No a w takich przypadkach biorę to co przyniesie los, więc będę obserwował sytuację i z ciekawością czekam, jak to się zakończy. Nie ukrywam jednak, walkę zawodowca z amatorem na IO bym chętnie zobaczył. Trudno mi jedynie powiedzieć, czy na dłuższą metę bym to zaakceptował czy nie. |
|||
03-03-2016, 03:09 AM
Post: #8
|
|||
|
|||
RE: Udział zawodowych bokserów w olimpiadach
Nie wiem, skąd pojawiła się informacja o możliwości udziału w olimpiadzie dla czołowych zawodowców, którą zainteresowali się m.in. Manny Pacquiao i Władimir Kliczko. Być może sprawa dotyczy następnej olimpiady, bo co do tej w Rio de Janeiro, to reguły kwalifikacji są od dawna znane i chyba nie zostały zmienione. Dla zawodowców jedyną furtką był udział w rozgrywkach AIBA Pro Boxing. Sprawdziłem ich uczestników i odnalazłem 3 zawodowców, z których na olimpiadę zakwalifikowali się Khedafi Jelkhir (Francja, 56 kg) i David Graf (Niemcy, 91 kg). Odpadł natomiast i to w fatalnym stylu najbardziej znany Marcos Nader. Austriak, który obraził się na Sauerlanda po kontrowersyjnej porażce z Emanuele Blandamurą, stoczył w AIBA Pro Boxing dwie walki, które przegrał, z czego jedną przez nokaut. Potem wycofał się i chyba w ogóle zakończył bokserska karierę.
http://www.the-best-boxers.com |
|||
02-06-2016, 03:56 PM
Post: #9
|
|||
|
|||
RE: Udział zawodowych bokserów w olimpiadach
Hassan N'Dam N'Jikam pierwszym znanym zawodowcem, który zadeklarował chęć startu na olimpiadzie w Rio. Sama chęć nie wystarczy. Żeby zaboksować na olimpiadzie N'Jikam będzie musiał wywalczyć awans w turnieju kwalifikacyjnym. Ciekawe, czy znajdzie naśladowców.
Krucjatę przeciwko udziałowi zawodowców w olimpiadzie rozpoczęła federacja WBC, grożąc dyskwalifikacjami. Widzę w tym straszną obłudę. Jak zawodowi bokserzy równolegle do boksu startują w MMA, kickboxingu i Bóg wie czym jeszcze, to im k.... nie przeszkadza, ale boks olimpijski bardzo. Najpierw twierdzili, że zawodowcy pozabijają chłopaczków amatorów, a jak ten argument nikogo nie przekonał, to wzięli się do pogróżek. Po prostu boją się, że boks jak całość może się ucywilizować i zostaną pozbawieni dochodów z różnych machlojek. http://www.the-best-boxers.com |
|||
03-06-2016, 01:57 PM
Post: #10
|
|||
|
|||
RE: Udział zawodowych bokserów w olimpiadach
Z Polaków zgłosił się Kamil Szeremeta. Temu to już w ogóle się nie dziwie. Charakterystyka bokserska Szeremety (dobra technika, słaby cios) daje większe szanse w boksie amatorskim (olimpijskim), niż zawodowym. Sęk też powinien spróbować olimpijskiej szansy.
http://www.the-best-boxers.com |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 12 gości