Tryb drzewa | Tryb normalny

Terminator · (Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-12-2015 11:32 PM przez Terminator.)

Napisałem w pierwszym komentarzu, że są to porównywalne osiągnięcia. A to że jakość przeciwników TB spadała wcale nie wyklucza tego że też są wciąż solidni. Jednak Pacman ma jeszcze tą przewagę nad TB bo wygrał z nim w ostatnim bezpośrednim pojedynku, chociaż tak na prawdę w 2-óch.

BMH · (Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-12-2015 11:57 PM przez BMH.)

To jest ten koronny argument, ze powinien byc wyzej.. bo wygral? Oka, ma to sens. Wg. mnie w przypadku gorszej passy Mannego, podczas gdy Tim bedzie mial dobra moze, a nawet powinno sie to zmienic. Proste... Manny przegral ostatnio, Bradley wygral 3razy z rzedu. Jeden spada drugi awansuje. Mozesz miec Mannego nawet nad Bradleyem, w koncu masz solidny argument ktorego jak sadze bedziesz sie trzymal.
Dochodzi tez sprawa subiektywnej oceny walki. Dla mnie druga walka Bradley Manny byla naprawde bliska, niemal remisowa. Niczego ona Timowi nie odebrala w przeciwienstwie do pierwszej.

Martin · 03-12-2015, 09:54 AM

(02-12-2015 10:15 PM)Terminator napisał(a): Widzę, że umieszczanie pokonanych nad wygranymi to na tym forum standard.

A co w tym złego? Co z tego, że Bradley przegrał z Pacquiao skoro później wygrał 3 walki z naprawdę dobrymi i solidnymi zawodnikami? A Pacquiao po wygranej z Bradleyem pokonał jedynie Algieriego natomiast rok 2015 to tylko jedna walka i porażka w z Mayweatherem i umówmy się nie był to jakiś okazały występ Filipińczyka. Jeśli Manny wróci i pokona kogoś cenionego to automatycznie wróci u mnie do dyszki, gdyż obecnie jest w "poczekalni". Ja cenię pięściarzy aktywnych i takich, którzy walczą z solidnymi przeciwnikami a nie leszczami dlatego tacy goście jak Pacquiao właśnie, Rigondeaux czy Ward są obecnie poza TOP10.

Metzger · 03-12-2015, 11:09 AM

(02-12-2015 10:15 PM)Terminator napisał(a): Co on takiego dokonał w ostatnich walkach?

Odpowiedź brzmi: NIC. Po prostu na tym forum panuje fetysz Bradleya. Facet nie ma pewnego miejsca w Top5 swojej wagi, ale w Top10 P4P musi być. Poza tym chyba nigdy w karierze nie walczył z kimś, z kim nie byłby faworytem (nie licząc przegranych walk z Pacquiao), a nawet prosty Prowodnikow pokazał mu parę myczków. Ale to jeszcze nic, jeszcze niedawno na tym forum umieszczano w Top10 P4P... Hopkinsa! To dopiero jaja. Ale mniejsza o to. Rankingu P4P nie można traktować poważnie, bo to jest tylko zbiór bokserów, których umiejętności nie da się w żaden obiektywny sposób porównać.

Martin · 03-12-2015, 11:41 AM

(03-12-2015 11:09 AM)Metzger napisał(a):
(02-12-2015 10:15 PM)Terminator napisał(a): Co on takiego dokonał w ostatnich walkach?
Odpowiedź brzmi: NIC.

Tzn czego miał dokonać? Miał swoich rywali zabić czy co?

NIC??? No poza tym, że ze wszystkimi wygrał to faktycznie nic....(nie uznaję remisu z Chavesem, Bradley to wygrał).

(03-12-2015 11:09 AM)Metzger napisał(a): Po prostu na tym forum panuje fetysz Bradleya. Facet nie ma pewnego miejsca w Top5 swojej wagi, ale w Top10 P4P musi być.

Jaki fetysz, Metzger pisz poważnie jak na poważnego usera przystało.
Twierdzisz, że Bradley nie ma pewnego miejsca w TOP5 w swojej kategorii? Znów proszę o powagę. U mnie w WW Tim jest drugi, a wyprzedza go jedynie Thurman.

W takim razie zechciej nam łaskawie przedstawić swój TOP5 welterweight. Ciekaw jestem kogo cenisz wyżej.

Terminator · (Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-12-2015 11:54 AM przez Terminator.)

Jeżeli taki nacisk kładziesz na aktywność boksera to rozumiem i faktycznie pod tym względem listę masz konsekwentnie ułożoną.
Mnie natomiast pokonanie (remis z Chavesem rozumiem, że traktuje się tu jako wałek) tej trójki Latynosów przez Tima nie przekonują by przykryć porażkę z Filipińczykiem.
Gdyby wśród nich był ktoś z czołówki półśredniej (Thurman, Khan, Broock) to byłby ku temu konkretne podstawy.
Jeśli chodzi o Walka Pacmana z Mayweatherem, to dał mu jedną z najbardziej wyrównanych walk. Bokserskie szachy z obu strony w których lepszy o te 2 rundy był Floyd ale o jakieś deklasacji mowy być nie może.

>>>Jeśli Manny wróci i pokona kogoś cenionego to automatycznie wróci u mnie do dyszki, gdyż obecnie jest w "poczekalni".<<<

Chyba nie wróci. To są jego ostatnie miesiące w p4p, po wiosennej walce zapewne powie, że kończy karierę i zniknie z list tak jak Mayweather.

BMH · 03-12-2015, 12:46 PM

(03-12-2015 11:09 AM)Metzger napisał(a): Odpowiedź brzmi: NIC. Po prostu na tym forum panuje fetysz Bradleya.

Moze nie tyle fatysz, co sa po prostu tu tacy, ktorym nie jest obce im pojecie obiektywizmu, ewentualnie troche wiecej maja do powiedzenia niz Ty?

Metzger · 03-12-2015, 01:10 PM

(03-12-2015 11:41 AM)Martin napisał(a): W takim razie zechciej nam łaskawie przedstawić swój TOP5 welterweight. Ciekaw jestem kogo cenisz wyżej.

Obecnie najlepsza siódemka welterweight to (kolejność przypadkowa): Pacquiao, Brook, Khan, Porter, Thurman, Garcia no i ten nieszczęsny Bradley. Nie będę ich szeregował, bo ich potencjał jest bardzo zbliżony i wszyscy wg mnie są na dość podobnym poziomie. Bradley mógłby wygrać z każdym z nich, ale mógłby też przegrać z każdym z nich. Nie wyobrażam sobie, aby wciskać do Top10 P4P kogoś, kto nie jest zdecydowanym nr 1 lub nr 2 swojej kategorii, a co dopiero kogoś kto nie ma pewnego miejsca w Top5.

Martin · 03-12-2015, 01:51 PM

No wszystko się zgadza, przecież w większości kategorii wagowych ścisła czołówka stoi na zbliżonym poziomie i teoretycznie każdy może wygrać z każdym. Sztuką jest uszeregowanie ich na określonych pozycjach, ale Ty resume nie bierzesz w ogóle pod uwagę tylko potencjał stąd masz z tym problem.

Metzger · 03-12-2015, 02:28 PM

(03-12-2015 01:51 PM)Martin napisał(a): No wszystko się zgadza, przecież w większości kategorii wagowych ścisła czołówka stoi na zbliżonym poziomie i teoretycznie każdy może wygrać z każdym.

Chyba w żadnej wadze nie ma takiej niejasnej sytuacji z pierwszą piątką jak w welter. W pozostałych da się wyłonić albo jednego dominatora, albo 2-3 liderów. Ale nie, kurde, siedmiu.

(03-12-2015 01:51 PM)Martin napisał(a): ale Ty resume nie bierzesz w ogóle pod uwagę tylko potencjał stąd masz z tym problem.

No właśnie. Jaki jest w ogóle cel tych rankingów? Ja uważam, że idealny ranking jest taki, który powie zupełnemu laikowi, który bokser jest na dzień dzisiejszy lepszy, bez względu na zasługi historyczne, kraj pochodzenia, kolor skóry czy piosenkę wejściową. Powtórzę swój ulubiony przykład: w momencie kiedy Łomaczenko przystępował do pierwszej walki zawodowej, to Łaszczyk miał już stoczonych kilkanaście pojedynków. Czy ktoś potrafiłby wówczas umieścić w rankingu Łaszczyka nad Wasylem "bo ma znacznie większe doświadczenie i więcej dokonał"?