Carl Froch
|
14-07-2015, 04:49 PM
Post: #101
|
|||
|
|||
RE: Carl Froch
Carl Froch w dniu dzisiejszym, 14 lipca 2015 (wtorek) zakończył karierę sportową. Przyszły członek bokserskiej galerii sław, twórca jednego z najlepszych resume ostatnich lat, trzykrotny mistrz świata w wadze super średniej, ogłosił że już do ringu więcej nie wejdzie.
33 zwycięstwa, 24 przed czasem i dwie porażki. Dwanaście lat na zawodowych ringach. Wspaniała kariera, świetne walki, wielkie zwycięstwa - wszystko jak w bajce. I jak już ktoś słusznie zauważył: najlepszy cios w karierze był jednocześnie jego ostatnim: https://www.youtube.com/watch?v=6juQJR0QT7E |
|||
14-07-2015, 06:45 PM
Post: #102
|
|||
|
|||
RE: Carl Froch
Boks traci prawdziwego wojownika, który po prostu dostarczał kibicom emocji, a nie kłapał jadaczką. Coraz mniej jest takich twardzieli z jajami, a coraz więcej kalkulujących ciotek.
Szkoda tylko, że nie było jakiejś oficjalnej walki pożegnalnej, ale o to pretensje możemy kierować do Fonfary |
|||
14-07-2015, 08:52 PM
Post: #103
|
|||
|
|||
RE: Carl Froch
Froch jest / był jednym z moich ulubionych bokserów, który utożsamiał swoim podejściem do boksu, wszystko to co najlepsze w tej dyscyplinie. Nie kalkulował tylko podejmował rękawice z tymi, którzy byli akurat na topie, a w samych pojedynkach dawał z siebie zawsze 100%. Nie raz w niego wątpiłem, jednak prawie zawsze pięknie się rozczarowywałem. Abraham miał go znokautować, a Carl zabrał go do szkoły i wyrwał mu serce. Po porażce z Wardem wziął od razu walkę z Bute, który wtedy był w absolutnym gazie - Froch zmasakrował go. Po pierwszej walce z Grovesem, obawiałem się, że Carl może mieć już z górki i w rewanżu może nie dać rady młodszemu przeciwnikowi. Jak skończyła się ich druga potyczka wszyscy wiemy. No i warto wspomnieć o ringowych wojnach, jakie dawał Carl. Pojedynki z Taylorem, Pascalem, Kesslerem, czy Grovesem to dla mnie klasyki, które mógłbym oglądać w nieskończoność.
Froch uosabiał też styl, który najbardziej lubię w pięściarstwie, czyli twardy, bezwzględny boks na wysokim poziomie, poparty żelazną psychiką i sercem do walki. Carl sprawiał wrażenie prostego boksera, może nawet trochę nieporadnego, przez co przez długi czas przylegała do niego łatka cepiarza - drewniaka. Jednak to tylko pozory, bo "The Cobra" prezentował całkiem wszechstronny boks, poparty świetną wydolnością, oraz betonową szczęką. O jego cechach woliacyjnych, też mógłbym rozpisywać się i rozpisywać. Poza wielką wolą walki Carl posiadał sporą inteligencję ringową i zdolność do modyfikowania swojego stylu w zależności od rywala. Zresztą przy tej okazji warto wspomnieć o postaci bardzo istotnej dla kariery Frocha, wykonującej znakomitą pracę, ale pozostającą w cieniu swojego podopiecznego. Otóż chodzi mi o trenera "Cobry" - Roba McCrakena, który potrafił doskonale ułożyć boks Carla i np, przy pojedynkach rewanżowych z Kesslerem, czy Grovesem wprowadzał odpowiednie korekty, które przechylały szalę w stronę boksera z Nottingham. Będzie mi brakowało walk Frocha, lecz z drugiej strony cieszę się, że odszedł będąc ciągle na topie. Carl wygląda na rozsądnego gościa; jest spełniony, ma piękną żonę, dzieci, na brak kasy też nie powinien narzekać - liczę, że odnajdzie się w nowej rzeczywistości i nie będzie go kusiło, by wracać na walki z młodymi wilkami. On już swoje w boksie udowodnił i zapisał piękną kartę w historii brytyjskiego pięściarstwa. |
|||
15-07-2015, 10:32 AM
Post: #104
|
|||
|
|||
RE: Carl Froch
Podpisuję się pod powyższymi postami. Odchodzi jeden z największych europejskich bokserów ostatnich lat. Myślę, że on osiągnął w boksie nawet trochę więcej, niż wynikałoby z chłodnej oceny jego umiejętności. Dzięki niesamowitej twardości i sile charakteru pokonywał rywali teoretycznie od siebie lepszych (np. Bute). Dla polskich kibiców boksu sympatyczne było też, że będąc w połowie Polakiem Carl nie tylko od swych polskich korzeni się nie odcinał. ale przeciwnie wielokrotnie je podkreślał. Było to ogólnie znane w UK do tego stopnia, że Groves zakwestionował polskiego sędziego ich walki jako z założenia stronniczego na korzyść Frocha.
http://www.the-best-boxers.com |
|||
15-07-2015, 10:37 AM
Post: #105
|
|||
|
|||
RE: Carl Froch
Mnie nie powala resume Frocha. Ward go wyraźnie wypykał.
|
|||
15-07-2015, 11:00 AM
Post: #106
|
|||
|
|||
RE: Carl Froch
Myślę, że wyraźna porażka z Wardem nie podważa wielkości Frocha. Po pierwsze, Ward to jeden z najlepszych bokserów P4P, więc przegrać z nim to żaden wstyd. Po drugie, akurat w tej walce Carl nie był w optymalnej formie. Ona była przekładana na skutek kontuzji Warda i chyba z tego powodu Froch wyglądał na przetrenowanego i był wolniejszy niż zwykle. Nie twierdzę, że w optymalnej formie by wygrał, ale uważam że stać go było na dużo bardziej równorzędną walkę.
http://www.the-best-boxers.com |
|||
11-11-2015, 02:43 PM
Post: #107
|
|||
|
|||
RE: Carl Froch
Froch nie może wysiedzieć na emeryturze, właśnie zapowedział, że jeśli DeGale wygra wyraźnie z Bute (którego Froch uważa za boksera skończonego od swojej walki z nim), to wtedy wróci z emerytury na walkę ze swoim młodszym rodakiem.
Zaznaczył jednak, że DeGale musi błyszczeć bo potyczka z takim rywalem jak ten, który ograł Dirrella go nie interesuje. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości