TOP 20 HW Ranking by @redd

[redd]

Myślę, że Mansour fizycznie jest młodszy niż te 42 lata, jak na boksera. Dziwią mnie jego eksperymenty z wagą. Liczę, że wróci do swojej regularnej masy, bo mimo wszystko potrafi walczyć dosyć efektownie i może dać kilka ciekawych pojedynków.

[saliman1]

Dosyć mocno promowany Taishan Dong tylko przez MD pokonał Jamala Woodsa (6-18-3) .

[redd]

Dong to bum. Oglądałem ten pojedynek i w 4 rundzie Woods omal nie poskładał Chińczyka. Każdy przyzwoity bokser ośmieszy go.

[fext]

(10-05-2015 11:58 AM)saliman1 napisał(a):  Dosyć mocno promowany Taishan Dong tylko przez MD pokonał Jamala Woodsa (6-18-3) .

Hmm... A nie pomyliłeś go przypadkiem z innym Chińczykiem, o imieniu Zhang Junlong ? Bo tego Donga to na razie nawet nie ma na czym "mocno promować", skoro stoczył jedynie cztery walki z jakimiś ogórkami i królem nokautu też raczej nie jest.

Promowany, choć raczej na zasadzie dyskretnego szumu jest za to Zhang Junlong, który swój wynik też nabił wprawdzie na kelnerach, ale przynajmniej ładnie to wygląda na papierze....

[Sander]

@redd
Jak jutro widzisz Powietkin vs Perez?

Ja uważam, że Sasza go obskoczy. W pierwszej części walki Rosjanin może mieć według mnie problemy. Perez dobrze wchodzi w pojedynki, dopóki ma siły, to jest groźny, ale z czasem będzie siadał. Powietkin potrafi dłużej boksować na wysokich obrotach, ma twardy łeb, mocno bije, dobra technika. Pójdą na siłowanie, które dla Kubano okaże się na dłuższą metę nie do przyjęcia. Widzę to tak, że będzie sporo równych rund, ale końcówka już wyraźnie dla Powietkina. Jeśli Perez będzie chciał umiejętnie rozłożyć siły, odpuścić jakieś rundy, to Aleksander i tak będzie go naciskał, myślę, że Sasza nie popuści nawet na moment.

[kubala1122331]

Dla mnie Sasza faworytem, ale też sporo zależy od Pereza. Z Takamem widzieliśmy, że po starciu z Abdusalamovem coś z nim jest nie tak. A tutaj rosyjski ring, rosyjski rywal - wspomnienia mogą powrócić jeszcze bardziej. Powietkin ma więcej atutów i choć szykuje się kapitalna walka, a ja liczę na wygraną Pereza, to mam wrażenie, że Saszka ogarnie.

[redd]

Co mnie martwi, to wysoka waga obydwóch. Perez o 9 lbs więcej niż w ostatniej walce, a tylko o 2 mniej, niż w potyczce z Jenningsem, gdzie pod względem wydolności wypadł kiepsko. Powietkin jest najcięższy w karierze, więc całkiem możliwe, że także złapie zadyszkę w drugiej części pojedynku.

Ciekawe, czy Perez wreszcie mentalnie się odnajdzie? Z Takamem i Jenningsem czegoś mu brakowało, nie był tak zdeterminowany jak chociażby w tej nieszczęsnej walce z Mago. Powietkin z kolei ma za sobą dobre występy z Takamem i Charrem, w których pokazał się z dobrej strony i wydaje się być na fali.

Pierwsze rundy mogą należeć nieznacznie do Pereza, który ze swoim ciosem i dynamiką może postraszyć Saszę, który jest stosunkowo łatwy do trafienia. Dalsze rundy, gdy powietrze zejdzie z Kubańczyka, będą raczej należeć do bardziej zdeterminowanego Powietkina, który będzie ciułał punkty i dowiezie zwycięstwo do końca.
---

Czytałem, że komisja bokserska zablokowała walkę Szpilka vs Pettaway. Moim zdaniem dobrze się stało. Pettaway wypadł ostatnio bardzo, bardzo słabo przeciwko Parkerowi i poległ przed czasem. Wolałbym zobaczyć Artura z bardziej wymagającym rywalem.

Jak miałbym wybierać z ciężkich walczących w US, wybrałbym kogoś z grona:
- Lenroy Thomas - Curtis Harper - Dominic Guinn - Joey Abell - Alonzo Butler

Byle nie skończyło się na wyrobie cobbopodobnym.

[redd]

Aktualizacja:
- Mała roszada w rankingu. Powietkin umacnia się na II pozycji, a Perez – po kolejnej słabej walce – cztery pozycje w dół.
- Zdecydowałem się przenieść Thompsona przed nieaktywnego Chambersa.

Ps. Coś mi się wydaje, że bokserzy Riabańskiego mają dietę bardzo bogatą w „witaminy”. Karierę Powietkina znam dosyć dobrze i nigdy tak się nie prezentował, nie miał takiej mocy. To już nie ten pięściarz, który przez dwie rundy dochodził do siebie po ciosach starego Czagajewa, czy mordował się z prymitywnym cruiserem Huckiem. Teraz to maszyna i artysta nokautu. Zadziwiająca metamorfoza

Stan na: 23.05.2015

1. Władimir Kliczko
2. Alexander Powietkin
3. Tyson Fury
4. Kubrat Pulew
5. Deontay Wilder
6. Bryant Jennings
7. Wiaczesław Głazkow
8. Bermane Stiverne
9. Steve Cunningham
10. Carlos Takam
11. Tony Thompson (+2)
12. Eddie Chambers
13. Chris Arreola (+1)
14. Dereck Chisora (+1)
15. Mike Perez (-4)
16. Luis Ortiz
17. David Price
18. Anthony Joshua
19. Joseph Parker
20. Artur Szpilka

[Sander]

Druga sprawa to fakt doboru rywali dla Saszy. Pamiętamy kilka lat temu równe walki z Estradą, Chambersem, ci goście kompletnie mu nie leżeli. Teraz dostaje bokserów, którzy lubią się bić, a że Powietkin to kawał bestii, to i piękne KO się pokazały jak grzyby po deszczu . Numer dwa w HW jak najbardziej.

[redd]

(23-05-2015 11:39 AM)Sander napisał(a):  Druga sprawa to fakt doboru rywali dla Saszy. Pamiętamy kilka lat temu równe walki z Estradą, Chambersem, ci goście kompletnie mu nie leżeli. Teraz dostaje bokserów, którzy lubią się bić, a że Powietkin to kawał bestii, to i piękne KO się pokazały jak grzyby po deszczu . Numer dwa w HW jak najbardziej.

Tamten Estrada dostał walkę z wyprzedzeniem chyba kilkunastu dni, a napsuł trochę krwi Rosjaninowi. Myślę jednak, że dzisiejszy Powietkin odprawiłby tamtego Estradę przed czasem. Chmabers z kolei był chyba najcięższy w karierze przeciwko Saszy. Wcześniej nawet z ofensywnymi rywalami Powietkin wypadał tak sobie. Bijok Huck, czy swarmer Czagajew - tam Rosjanin miewał kryzysy i wyglądał tak sobie. Dzisiaj to twarda, wydolna bestia z mega pierdolnięciem, a jego rywale, mimo że należą do twardych bokserów, są wynoszeni z ringu.

Nie zdziwiłbym się, jak powróci "dawny" Powietkin, jeśli jakiś jego pojedynek będzie miał miejsce poza Rosją