Manny Pacquiao vs Floyd Mayweather Jr. 2.05.2015

[BMH]

(07-03-2015 01:24 PM)Gogolius napisał(a):  Zab Judah sparingpartnerem Floyda. Kapitalna sprawa, mocny zawodnik, mankut ktory potrafi byc agresywny. Swietny ruch ze strony Floyda, brawo!

Doswiadczony mankut z szybkimi rekami-zgoda-, ale czy az tak mocny? Judah przypomina mi forma bardziej Roya Jonesa, niz np. Hopkinsa. Dobrze, ze sa kaski i duze rekawice, bo Zab co chwila by sie slanial na nogach.
Zeby nie bylo, ja uwielbiam Judaha, moj jeden z ulubinych bokserow(kibicowalem mu z Floydem), ale zawsze mu troche brakowalo do tych najwiekszych naszych czasow. Niby od lat scilsy top, kilkukrotny mistrz, ale niemal kazda duza(mowie o tych najwiekszych) walke niestety przegrywal.


Slyszalem kiedys takie opowiesci(to bylo jeszcze przed pierwsza walka Judah-Floyd), ze jak obaj byli mlodzi to "Money" tak mu napierdolil ciastek na sparinu Zabowi, ze Joel Judah kazal przerywac nierowna walke.

[Krzych]

Dobry ruch, wreszcie ktoś z mistrzowskiego poziomu. To są sparingi, więc może fakt że Judah już ma swoje najlepsze lata dawno za sobą nie będzie grał aż tak dużej roli.

A co do tych opowieści ze sparingów... wiadomo jak to jest. Jakiś ułamek z nich pewnie jest prawdziwy, ale głównie są to jakieś bajki. Takie opowiadania chyba powinny już znaleźć swoje miejsce w literaturze i zostać jakoś podzielone na kategorie, np. jedną z kategorii mogłyby być łamacze żeber, dosyć popularny gatunek wśród bokserskich bajkopisarzy.

[Tar-Ellendil]

Ruben Guerrero opowiada, że jego syn zranił Pacquiao podczas sparingu i Roach przerwał. Ile w tym prawdy? Według mnie mało.

[BMH]

(07-03-2015 02:47 PM)Tar-Ellendil napisał(a):  Ruben Guerrero opowiada, że jego syn zranił Pacquiao podczas sparingu i Roach przerwał. Ile w tym prawdy? Według mnie mało.

Nie tylko Ruben mowil podobne rzeczy. Sadze, ze jest to prawdopodobne. Dlaczego nie? Zapominasz Tar-Ellendil, ze czesto bokserzy sa na roznych etapach przygotowan gdy se soba sparuja.

[Krzych]

Ruben Guerrero to... Ruben Guerrero, więc raczej bym w to nie wierzył. To jest taki tym ściemniacza przed walką jak Roger czy Senior, pewnie dlatego tak mieli na pieńku, bo byli dla siebie konkurencją w gadaniu głupot przed walką i z resztą nie tylko. Zdaję sobie sprawę, że oni w większości przypadków nie mówią poważnie i to jest tylko takie gadanie, podnoszenie ciśnienia, prowokowanie i tak dalej, no ale nie zmienia to faktu, że są niesamowitymi ściemniaczami i raczej nie można wierzyć w ich opowieści. Ogólnie opowieści o sparingach są zazwyczaj wymysłami, a gdy mówi o nich ktoś taki jak Ruben, no to przykro mi, ale wiarygodne to to nie jest.

[BMH]

Nikt ogarniety nie przywiazuje wiekszej wagi do sparingow. Bo niby skad mialibysmy wiedzac ktory z bokserow ile byl w treningu etc.? Jeden moze byc juz optyalnie przygotowany, a drugi zaczynac oboz. To wystarczy by slabszy ogrywal lepszego. Taki Benavidez jak mial lat-chyba-17 to na filmiku ktorym widzialem smialo soebie poczynal z Mannym, a ten w odpowiedzi ladowal mu co chwila karcace "stereo". Niejeden wielki mistrz na pierwszych sparingach po dluzszej przerwie pewnie dostaje po glowie od kogos, kogo w optymalnej formie by pozmiatal.
Pamietam jak Piotrek Wilczewski do walki z DeGale sparowal w LBN i mialem okazje soebie jezdzic na sale i wszystko ogladac z bliska. Forma z dnia na dzien rosla niesamowicie.Pierszy dzin sparingow, a juz ktorys kolejny to niebo a ziemia. Dawno temu gdzies uslyszalem, albo przeczytalem, ze Sosnowski na sparingu karcil Brewstera gdy ten sie jeszcze bardzo liczyl w HW.
Kazdy przeciez zna sparing Spadafory z Floydem. Czy ktos wierzy, ze Paul to samo powtorzylby na ringu w prawdziwej walce?

[Gogolius]

Judah troche zaskakuje. Zamiast piac z zachwytu i chwalic rodaka to (w jednej wypowiedzi wiec to wszystko powiazane):
- walka nikogo nie zawiedzie bedzie fantatyczna iobaj dadza show (tak jakby nie wierzyl w boksowanie na wstecznym Floyda)
- mowi ze Floyd juz nie taki jak kiedys, nogi wolniejsze ale IQ nigdy nie straci

Judah swoja robote zaczyna jutro.

[Wietnam]

https://m.youtube.com/watch?v=gO-cI7vCdF...=mv-google

2:17-2:26

[Tar-Ellendil]

Errol Spence Jr jeden z sparingpartnerów Floyda uważa, że Money wygra, ale przez niejednogłośną decyzję.

[Gogolius]

Widze ze optymizm ogromny. Jeden widzi rowna walke, drugi SD. Zadnych tekstow ze to bedzie latwa walka? Ze Floyd powtorzy wyczyn Marqueza?
Chyba ze to taka promocja "coz to za rowna walka bedzie skoro sparingpartnerzy nie widza w niej faworyta, musicie to zobaczyc!"


Scheafer z kolei uwaza ze lepiej ze ta walka jest teraz a nie w 2009-2010 bo teraz jest po kryzysie, Amerykanie sa optymistyczni a ppv moze byc odpowiednio drogie.

Z kolei Guerrero uwaza ze walka bedzie do bolu rowna i nie widzi faworyta. To ciekawe bo wiekszosc rywali Floyda jego uwaza za faworyta.