Najsilniej bijący w poszczególnych kategoriach

[Hugo]

To kolejna subiektywna klasyfikacja, mająca na celu wywołanie wymiany poglądów i ciekawej dyskusji. Chcę zaznaczyć, że jako najsilniej bijących rozumiem tych bokserów, których ciosy realnie w ringu wyrządzają największe szkody rywalom, a nie takich, którzy mają potencjalnie bardzo silny cios, ale z powodu braku precyzji nie są go w stanie w pełni wykorzystać.

Słomkowa - Ali Raymi
Junior Musza - Naoya Inoue
Musza - Roman Gonzalez
Super Musza - Zolani Tete
Kogucia - Hugo Ruiz
Super Kogucia - Scott Quigg
Piórkowa - Nicholas Walters
Super Piórkowa - Takashi Uchiyama
Lekka - Terence Crawford
Junior Półśrednia - Lucas Martin Matthysse
Półśrednia - Keith Thurman
Junior Średnia - James Kirkland
Średnia - Giennadij Gołowkin
Super Średnia - Gilberto Ramirez Sanchez
Półciężka - Siergiej Kowalow
Cruiser - Dmitrij Kudriaszow
Ciężka - Bermane Stiverne

[Gogolius]

Hmm.. pierwsza sprawa to temat naklada mi sie z tematem o krolach nokautow, ktory byl bogatszy w nazwiska i dane statystyczne.

Brakuje mi Donaire, facet ciagle zmiata z ringu rywali tym samym ciosem i to bez kumulacji, czy to przez to ze tyle co zmienil kategorie wagowa i jego sila ciosu jest niesprawdzona w niej?

Paradoksalnie srednio emocjonujaca cruiser roi sie od silnych bokserow, do tej pory zylem w przeswiadczeniu ze najmocniej bije Diablo. Czakijew tez ma uderzenie, podobnie silny jest Huck. Tam jest duzo sprawdzonych sluggerow, a Ty dajesz Kurdiaszowa ktorego... nie widzialem w zadnej walce. Ostro.

A w super sredniej najmocniej bije Froch co pokazal w ostatniej walce choc zgadzam sie ze u niego z precyzja srednio i czesto musi sie dlugo wstrzelac w rywali.

Jej, jesli Crowford bije najmocniej to ta lekka jest slaba strasznie, nie ma tam lepszego punchera?

[Hugo]

W "Królach nokautu" podszedłem do zagadnienia statystycznie. To było obiektywne, bo opierało się na wymiernych wskaźnikach procentowych ko, ale z drugiej strony wprowadzało też w błąd, bo przecież wskaźnik nokautów 100% na samych bumach jest mniej wartościowy, niż np. 75% w walkach z dobrej klasy rywalami. Stąd tym razem inne podejście do tego samego tematu.

Też z góry zakładałem, że Donaire powinien być na liście. Ale w jakiej kategorii? W nowej stoczył dopiero jedną walkę i choć akurat siłę ciosu potwierdził, to jednak na ten moment bardziej sprawdzony w tej wadze wydaje mi się Walters.

Lekka chyba rzeczywiście jest w tej chwili ogołocona z puncherów, którzy przenieśli się do wyższych kategorii.

W super średniej nokaut Frocha na Grovesie był imponujący, ale w przeszłości Froch bardziej kojarzył mi się z walecznością i odpornością, niż z siłą ciosu. Być może jednak rzeczywiście z wiekiem osiągnął precyzję uderzeń, której dawniej nie miał. Wybrałem niezbyt sprawdzonego Ramireza, ale nos mi podpowiada, że jego talent do nokautów potwierdzi się z silniejszymi od dotychczasowych rywalami.

W cruiser wybór jest bardzo trudny, bo jest cała masa silnie bijących bokserów, których trudno porównać, bo ze sobą nie walczyli. Pozostają więc tylko porównania pośrednie, z których wyszło mi, że najmocniejsze kopyto to chyba ma jednak Kudriaszow. Jest w sieci parę jego walk i warto mu się przyjrzeć.

[Martin]

(02-09-2014 09:55 AM)Hugo napisał(a):  Chcę zaznaczyć, że jako najsilniej bijących rozumiem tych bokserów, których ciosy realnie w ringu wyrządzają największe szkody rywalom, a nie takich, którzy mają potencjalnie bardzo silny cios, ale z powodu braku precyzji nie są go w stanie w pełni wykorzystać.

Jeśli spojrzeć na to w ten sposób to zastanawia mnie dlaczego takiej klasyfikacji w ciężkiej nie wygrał W. Kliczko tylko Stiverne?
Zastanawiam się też nad Kudriaszowem. Skoro wygrał tą klasyfikację u Ciebie Kudriaszow to czemu w nie w ciężkiej Wilder?
Kiedyś mówiono, że niesłychanie mocno w ciężkiej bije Bojcow. Co o tym myślisz?

Kowaliew to wiadomo bije chyba najmocniej w półciężkiej. W super średniej Sanchez - też mam wątpliwości czy czasem nie bije mocniej Froch?
Jeśłi chodzi o Gołowkina to jasna sprawa. Kirkland, Thuman, Matthysse też są puncherami.

Co do kategorii słomkowych, muszych, kogucich to się nie wypowiadam...

[Hugo]

@Martin

Do wyboru Stiverne'a skłoniły mnie jego 2 ostatnie walki z Arreolą. Znany z bardzo dobrej odporności Arreola po ciosach Stiverne'a "padał jak kawka". Ale Władimir Kliczko to na pewno jest równorzędna alternatywa.

Odnośnie porównania Kudriaszowa i Wildera, to po pierwsze uważam, że Kudriaszow ma na rozkładzie silniejszych rywali (Cox, Mwekassa, Suda, Bacurin), niż Wilder. Po drugie, zauważyłem u Kudriaszowa pewną manierę, która bardzo mi imponuje. On nie śpieszy się z nokautem, a wręcz przeciwnie, po nokdaunach daje rywalom odpocząć. Taka zabawa w kotka i myszkę, która świadczy o ogromnej pewności siebie i ogromnym zaufaniu do własnego ciosu. To samo widziałem też w ostatniej walce Ramireza Sancheza i być może stąd moje przekonanie do niego. Chociaż oczywiście Froch w formie z ostatnich kilku walk to też jest bardzo dobra kandydatura.

Co do Bojcowa, to wieści o wielkiej sile jego ciosu pochodziły głównie od sparringpartnerów. Wartościowych rywali bowiem Bojcow zbyt wielu nie znokautował. Ostatnie 2 walki były w jego wykonaniu fatalne i być może jest to kwestia zbyt rozbudowanej muskulatury (podobnie, jak u Masternaka), która utrudnia zadawanie mocnych ciosów.

[TomaszX]

W lekkiej mocniej bije według mnie Figueroa.

[saliman1]

Co do bokserów których pokonał Kudrjaszow to trochę to przeanalizujmy:
-Shawn Cox. Koleś ma na koncie tylko ładnie wyglądające zwycięstwo nad Braithwaite, ale pozostałe ważne walki przegrywał w słabym stylu (Lebiediew, Venter, Rivas). Nie jest to zbyt dobry bokser.
-Ivica Bacurin. Co najwyżej journeyman. Gdyby nie nieznaczna porażka z Gomezem nikt by o nim nie słyszał.
-Lubos Suda. Od dobrych paru lat przegrywa wszystkie ważne walki.
-Zack Mwekassa. Pokonał Mchunu, ale był np. nokautowany przez Daniego Ventera i Jozsefa Nagy'ego (była to pierwsza walka Węgra po porażce z Kołodziejem).

Czy to są rywale lepsi od przeciwników Wildera? Rosjanin dobrze się zapowiada, ale na razie nie ma co go umieszczać na czele najmocniej bijących cruiserów, zwłaszcza ze w tej wadze boksuje sporo bardziej sprawdzonych puncherów (Huck, Makabu, Diablo, może nawet Czakijew i Dorticos). Równie dobrze można powiedzieć, ze Wilder ma na rozkładzie Gaverna, który pokonał Toneya i zremisował z Banksem, Firthę który pokonał Grano, no i w końcu Scotta, Harrisona i Ljakowicza

[Hugo]

@saliman

Masz rację. Nie sposób udowodnić, że Kudriaszow miał lepszych rywali, niż Wilder. Jednak subiektywnie mam do niego (i jego siły ciosu) zaufanie, podczas gdy co do Wildera mam spore wątpliwości. Zobaczymy niebawem, który z nich posprząta swoją kategorię, a który nie.

[Mastrangelo]

Nie chcę mi się wierzyć, że bierzesz poważnie Raymiego, Hugo... Taki Denver Cuello mógłby Sobie ustawić w ringu wszystkich 22 rywali Aliego wyrwanych z getta za posiłek i poprzewracać jak domino.
Nie imponuje mi też moc Zolaniego Tete. Domingo Sosa i Rosas z łatwością przechodzili przez jego ciosy. Znokautował Sancheza, ale ten potwornie męczył się z robieniem wagi. Myślę, że Rey Megrino, czy Srisaket Sor Rungvisai biją zdecydowanie mocniej.
Ogólnie dobra lista.

[Hugo]

@Mastrangelo

Zgadzam się, że Raymi to pajac, ale w obecnej słomkowej nie widać bokserów z silnym ciosem. Denver Cuello? Nie potrafił przewrócić "miszcza" Xionga, którego Oswaldo Novoa wręcz rozjechał. Więc jak nie Raymi, to już prędzej Novoa.

W super muszej jest podobnie, więc Tete jest niejako z konieczności. Srisaket to bardziej specjalista od zajechania tempem w tajlandzkim klimacie, niż od mocnych ciosów. Megrino z wartościowych rywali znokautował tylko Pongsakleka. Z innymi przegrywał, w tym kilka razy przed czasem.