Khabib Allakhvedev - Jessie Vargas (2014-04-12)

[kubala1122331]

Khabib Allakhvedev - Jessie Vargas (2014-04-12)

Data: 12.04.2014
Miejsce: MGM Grand, Las Vegas, USA
Sędzia ringowy: Tony Weeks
Stawka: WBA World light welterweight title
Sędzia punktowy 1: 111-117 Jerry Roth
Sędzia punktowy 2: 113-115 Robert Hoyle
Sędzia punktowy 3: 113-115 Glenn Feldman
Link do nagrania:

O walce: Bardzo wyrównana walka o pas WBA World light welterweight zakończona ostatecznie dość pewnym zwycięstwem pretendenta, Jessiego Vargasa

Khabib Allakhverdev - Jessie Vargas
1. 10-10
2. 10-9
3. 9-10
4. 9-10
5. 9-10
6. 10-9
7. 9-10
8. 10-9
9. 9-10
10. 10-9
11. 10-10
12. 10-9

115-115 REMIS

[Krzych]

Vargas - Allakhverdev

1. 10-9
2. 10-9
3. 10-9
4. 9-10
5. 9-10
6. 10-9
7. 10-9
8. 10-9
9. 9-10
10. 9-10
11. 9-10
12. 10-9

__________________

115-113 Jessie Vargas

Całkiem dobra walka. Zaskakująco dobra postawa Vargasa. Dobre pierwsze 3 rundy, w których celniejszymi i lepszymi technicznie ciosami sprawiał lepsze wrażenie od nie będącego jeszcze na dobre w walce Allakhverdeva. W rundach 4-5 Khabib zaczynał zyskiwać dosyć wyraźną przewagę i pachniało czasówką pod koniec walki, jednak Jessie dobrze sobie z tym poradził wygrywając następne 3 rundy. Kolejne 3 rundy były wyrównane jednak myślę, że należały się mistrzowi. Ostatnia runda na mojej karcie miała decydować o wszystkim. Była bardzo wyrównana jednak lepsze wrażenie moim zdaniem pozostawił po sobie Vargas, którego ciosy od początku były celniejsze i lepsze technicznie, po prostu wyższej jakości, tak samo z resztą jak defensywa.

[Sander]

Niezależnie od wyniku i tego czy był sprawiedliwy trzeba podkreślić, że Vargas uważany za balon pchany do góry przez sędziów pokazał się naprawdę dobrze i ten trudny egzamin zdał. Walka bardzo wyrównana więc wygrana jednego i drugiego możliwa ale dla mnie po pierwszych trzech rundach w ringu dominował Rosjanin który naprawdę bardzo dużo ciosów zostawiał na twarzy kiepsko Vargasa i w pewnym momencie wyraźnie dominował, również fizycznie. W kilku momentach to już myślałem, że runda - dwie i będzie po Vargasie. Ten z kolei dobrze operował jabem, pokazał serce itd ale w moim odczuciu nie wygrał tej walki. Oczywiście trafiał Khabiba i dał mu się mocno we znaki ale Rosjanin jak dla mnie lepszy, konkretniejszy.

Allachwerdijew vs Vargas
1.9-10
2.9-10*
3.9-10
4.10-9
5.10-9
6.10-9*
7.10-9
8.10-9
9.9-10*
10.10-9
11.10-9*
12.10-9
- - - - - -
116 - 112 Allachwerdijew

[BMH]

Jak sie obudzilem to walka juz byla przy polmetku, wiec z ocena wyniku punktowych sie wstrzymam. Na dniach bankowo nadrobie barki i dopisze karte. Sama potyczka dla mnie bardzo oka, zaluje tylko, ze to Vargas okazal sie zwyciezca.

[Matys]

Jessie Vargas - Khabib Allakhverdev
1. 10 9
2. 10 9
3. 10 9
4. 10 10
5. 9 10
6. 9 10
7. 10 9
8. 9 10
9. 9 10
10. 9 10
11. 10 9
12. 9 10
-------------
114-115 Allakhverdiev

Wyrównana walka, nie mam problemu z 115-113 dla Vargasa, bo sporo rund było mocno wyrównanych, Vargas miał ładny "ring generalship", czasem ciężko było zdecydować co robiło większe wrażenie - podbródkowe i ciosy na tułów Vargasa, czy kombinacje na górę i bezpośrednie lewe Allakhverdieva. Niemniej na mojej karcie, runda po rundzie, wyszło jednopunktowe zwycięstwo Khabiba. Trochę się muszę przyczepić do @kubala, bo jeśli pierwszej rundy nie dał dla Vargasa, to jestem zdziwiony, że dał mu później jakiekolwiek inne

[TomaszX]

Allachwerdijew vs Vargas
1.9-10
2.9-10
3.9-10
4.10-9
5.10-9
6.10-9
7.9-10
8.10-9
9.10-9
10.10-9
11.10-9
12.10-9
- - - - - -
116 - 112 Allachwerdijew
Ale wyniku wałkiem bym nie nazwał.