Ranking Maynarda/BOKSER.ORG - aktualizacja 12 grudnia!

[Maynard]

trochę się spóźniłem tym razem, bo aktualizacje miały być w poniedziałki, ale wreszcie to zrobiłem.

Maresa przeniosłem z koguciej do super koguciej, gdzie na razie wylądował na miejscu 9. Wyżej go nie wrzucę, bo walka z Morelem była w limicie umownym, a rywal to raczej "kogut", niż "super kogut";)

Z super koguciej wypada tym samym weteran Molitor, który raczej wiele już nie osiągnie.

W koguciej Moreno umacnia się na 1 miejscu. Morela zostawiam w rankingu, bo ma kontynuować karierę w tej właśnie dywizji. Zwolnione miejsce 10 zajmuje Leo Santa Cruz, w pokonanym polu zostawia na razie AJ Banala i Jamie McDonnela.

Po długim rozmyślaniu zdecydowałem jednak, że wywalę Guerrero z lekkiej, gdyż "Duch" raczej na pewno nie będzie już walczył w tej kategorii, a jest też od ponad roku nieaktywny. Tym samym nowym liderem ostaje niedoceniany Miguel Vazquez, a wolne 10 miejsce zajmuje mistrz Europy Gavin Rees.

@Mastrangelo
Obiecuję, że zajmę się sprawą Sosy i ogólnie kategorią muszą w najbliższych dniach. Wiem, że muszę ją teraz dopracować.

Do tego dojdzie zapewne dość poważny "remont" półciężkiej po weekendzie, który będzie pełen wrażeń właśnie w tej kategorii.

[Hugo]

Chciałem podpowiedzieć pewne zmiany po bogatym w wydarzenia weekendzie, ale wszystko jest już zrobione dokładnie tak, jak trzeba. Nawet Bellew wprowadzony do pierwszej dziesiątki półciężkiej.

[Maynard]

Zaktualizowałem wszystkie kategorie, w których działo się cokolwiek ciekawego podczas ostatniego weekendu.

W półciężkiej zmiana lidera- Dawson oczywiście przeskakuje Hopkinsa, którego na ten moment zostawiam na miejscu drugim, w końcu pokonał Pascala. Syllach wypada z dziesiątki, Graczew za słaby, moim zdaniem, żeby do niej wejść. Zatem przesuwam o jedno oczko w górę (na 9) Szumenowa, a wolne 10 miejsce otrzymuje Tony Bellew, który w końcu pokazał już, że reprezentuje podobny poziom, co Cleverly, który jest kilka miejsc wyżej, a nokautem na McIntoshu postawił "kropkę nad i".

Ciężką zostawiam bez zmian, czekając na walkę o EBU 5 maja. Wtedy się zastanowię nad kolejnością i może zlikwiduję "wakat" na 3 miejscu. Mitchell, mimo gorszych chwil, wygrał przez KO, więc nie ma podstaw, żeby go usunąć z rankingu.

W półśredniej, na 8 miejscu, pojawia się Paul Malignaggi, spychając tym samym Alexandra na 9 miejsce, Aydina na 10, a Senczenkę poza ranking.

Z kolei w junior muszej na prowadzeniu umacnia się Roman Gonzalez, a pokonany przez niego Ramon Garcia traci 1 miejsce, zamieniając się pozycjami z Johnrielem Casimero.

W piórkowej bez zmian, Jhonny nie ma kogo przeskoczyć na ten moment, więc zostaje tam, gdzie był, a Rojas zostaje na 10, bo jeszcze nie widziałem walki. Tak samo, nie ruszam super piórkowej, gdzie zwycięski Salgado zostaje na 3 pozycji, a przegrany Honorio i tak był poza dziesiątką.

Proszę o komentarze i ewentualne linki do walk Jhonny'ego Gonzaleza i Juana Carlosa Salgado.

Pozdrawiam wiernych recenzentów!

[redd]

Po obejrzeniu walki Gonzalez vs Rojas:
- Jhonny wygrał wyraźnie, pokazał bardzo dobry boks (ten lewy na korpus, którym usadził Elio rewelacja)
- Sam punktowałem 117-111 dla Gonzaleza, ale walka była dużo bardziej wyrównana, niż wskazywałby na to wynik (Rojas dawał radę, ale zrywy i mocne, wyraźne ciosy Jhonnego przechylały szalę na jego korzyść)
- Rojas pokazał się od bardzo dobrej strony, może jeszcze namieszać w tej kategorii wagowej (z wolniejszym na nogach i bardziej dziurawym Salido dawałby mu jakieś 45% szans), największym jego mankamentem jest mała siła fizyczna.
- Rojasa przesunąłbym o 2 oczka do góry, Lopeza zostawiłbym na 7.
- Gonzaleza przesunąłbym przed Johna (Jhonny jest w gazie, a John jakiś taki nijaki się zrobił)

[Maynard]

Też właśnie obejrzałem Gonzaleza z Rojasem (Salgado mi się nie chce ściągnąć, ale będę próbował na innym kompie, bo ten mi czasem takie rzeczy odwala).

werdykt jest następujący:
-biorąc pod uwagę klasę rywala, to najbardziej wartościowe zwycięstwo Jhonny'ego w piórkowej, przebija nawet nokaut na Hasegawie,
-macie rację z Chrisem Johnem i nawet potencjalna pewna wygrana z Kimurą nic tu nie zmieni, Gonzalez go przeskakuje,
-Rojas zostaje póki co na 10 miejscu, chociaż walczył dobrze, czekam na jego wygrane; Dib jest w gazie, chociaż rywale średni, ale przynajmniej jest aktywny i pewnie wygrywa ostatnio, na razie daję mu szansę i zostawiam go tam, gdzie był,
-Ponce De Leon rzeczywiście stoczy teraz walkę w super piórkowej, ale przecież on już nie raz tam walczył, a potem wracał kategorię niżej; na razie poczekam na rozwój sytuacji, chociaż nie wykluczam, że jeśli wygra, przeniosę go kategorię wyżej (a wtedy pewnie na 10 w piórkowej wskoczy Hasegawa, lub Cino Yordan)


Jeśli w ciągu najbliższych kilku miesięcy nie dojdzie do walki Gonzaleza z Salido to się bardzo mocno zawiodę.

[redd]

Po głębszym przeanalizowaniu sprawy z Rojasem, to trochę "na hurra" pomyślałem o przesunięciu go o dwie pozycje. 9 to maksymalne miejsce, które dałbym Elio.
Dib póki co jest mistrzem, broni pasa, jest w gazie... Same pozytywne wrażenie nie wystarcza, aby Rojas przeskoczył, aż o dwa oczka. Dib ma po swojej stronie konkrety.
Ponce De Leon - 10, 9, czy w super piórkowej, jest ok

[PeterManfredo]

@Maynard
Mi się marzy ranking do miejsc 30-40... Wiem,że to mega czaso-chłonne ale było by super gdybyś coś takiego opracował... I mam pytanie i prośbę. Jak byś ocenił karierę i umiejetności Petera Manfredo Jr? Czy gdyby Twój ranking istniał wcześniej to "duma Providence" miałby szansę się w nim znaleźć na jakimś etapie swojej kariery?

[Maynard]

@PeterManfredo
Rozszerzenia rankingu w tym momencie sobie nie wyobrażam, już te dziesiątki są strasznie czasochłonne i non stop wymagają poprawek. Słabsi zawodnicy często w dodatku nie są pokazywani w tv i trudno takie walki gdziekolwiek obejrzeć, więc jak tu ich oceniać? Poza tym, w niektórych kategoriach, np. słomkowej, super muszej, czy ciężkiej, bardzo trudno mi było znaleźć nawet 10 wartościowych zawodników do rankingu, więc kogo niby miałbym dalej sklasyfikować? W super średniej, piórkowej, czy też półśredniej byłbym w stanie zrobić nawet top 25, ale w innych?

Co do Manfredo, to nigdy nie byłem jego fanem, sorry. Uważam, że on po prostu nie miał talentu, żeby mierzyć się z czołówką. Za każdym razem, kiedy próbował wskoczyć na wyższy poziom, obrywał. Chociaż doceniam jego ambicję, tego mu odmówić nigdy nie było można. Nie wydaje mi się jedenak, żeby kiedykolwiek załapał się do mojej dziesiątki, chociaż trudno to ocenić, bo nie pamiętam dokładnie, kto w którym roku walczył w której kategorii, więc z dzisiejszej perspektywy to cholernie trudne.

[PeterManfredo]

Ok,dzięki panowie za odniesienie się do mojego zapytania. Pozdrawiam

[redd]

Ranking top50? Nie, to za dużo. W zeszłym roku postanowiłem stworzyć sobie własny ranking top 10 - kategoria, po kategorii. Strasznie się z tym umordowałem, kiedy skończyłem, ranking był już w dużej części nieaktualna. Kontrolować 50 bokserów + 10 potencjalnych zawodników, którzy mogliby wskoczyć do rankingu to robota dla maszyny. W niektórych kategoriach wagowych już drugą piątkę jest cholernie trudno i sensownie ułożyć. 10 to liczba optymalna.