Saul Alvarez

[RedHawk]

@Martin
Według mnie nie ma co się sugerować boxrecem. Poczekajmy na jakieś oficjalne informacje.

[BMH]

W zdecydowanej wiekszosci przypadkow, boxrec nie daje lipy, wiec sugerownie sie nim jest zasadne. Wiadomo jednak, ze pewnosci na 100% miec na dzis dzien nikt nie moze.

[RedHawk]

(21-11-2013 06:28 PM)BMH napisał(a):  W zdecydowanej wiekszosci przypadkow, boxrec nie daje lipy, wiec sugerownie sie nim jest zasadne. Wiadomo jednak, ze pewnosci na 100% miec na dzis dzien nikt nie moze.

Zapytany o ewentualny pojedynek z Saulem "Canelo" Alvarezem (42-1-1, 30 KO), do którego miałoby dojść w marcu przyszłego roku stwierdził, że nic mu o tym niewiadomo.

- Na razie nie ma tematu. Nie wiem nic o moich kolejnych walkach. Póki co, cieszę się urlopem, a jak będzie to pokaże przyszłość. Nie jestem nawet w treningu. Na sali przebywam najmniej jak to możliwe – powiedział Cotto.

[Sander]

Alvareza będzie ciężko pokonać oficjalnie komukolwiek bo ma za sobą sędziów. Cotto jak dla mnie jest w stanie wygrać jednym lub dwoma punktami ale przy równej walce szans na decyzję nie ma.
Pod okiem Roacha Miguel ma wrócić do ofensywnego stylu z którego słynął a znając jego serce, charakter i umiejętności to Junito dla mnie wciąż jest wielką personą dzisiejszego boksu. Wolałbym rewanż z Mannym, Troutem czy Floydem niż walkę z Canelo. W przypadku walki z młodym Mexicano prawdopodobieństwo wałka powyżej średniej.

[Krzych]

https://www.youtube.com/watch?v=4Bxww2U7ROU

Tarcza niezła.

[Matys]

W najbliższy weekend kolejna bardzo ciekawa gala, z głównym daniem w postaci Alvarez-Angulo. I może to być kolejny pojedynek z cyklu "młoda gwiazdka obije prymitywnego jaskiniowca", w którym "jaskiniowiec" robi piekło i wygrywa. Spójrzmy bowiem na tę walkę bez różowych okularów - Angulo to będzie w jego karierze de facto dopiero DRUGI prawdziwy, solidny junior średni. Po raz pierwszy w karierze przeciwnik Alvareza może być od niego cięższy w ringu i będzie od niego silniejszy fizycznie. Alvarez ma problemy z kondycją, ma przestoje, co z Angulo może go kosztować znacznie więcej niż tylko przegraną rundę. Canelo nie ma tak dobrych nóg, ani wystarczającej kondycji by łatwo obskoczyć i wyboksować Angulo, a nie wiemy jak się zachowa jego zmęczone robieniem wagi ciało po bombardowaniu tułowia przez kilka rund w wykonaniu 174-funtowego El Perro. Alfredo ma dużo racji mówiąc, że Alvarez jeszcze z nikim tak mocno bijącym nie walczył, nikt nie wywierał na nim takiej presji.
I wreszcie na koniec taki szczegół - Angulo ma przewagę w narożniku, Virgil Hunter poukładał boks Alfredo, pojawił się w jego arsenale dobry lewy prosty, do tego Hunter to dobry taktyk. A narożnik Alvareza? Jakoś nie przemawia do mnie ten wesoły wujo, wygląda to tak, że Alvarez jest tam szefem.

W drugą stronę - pozostaje kwestia tego czy twarz Angulo po walce z Larą jest w porządku i czy nie ma jakiegoś urazu psychicznego jak Burns po Beltranie. Niemniej znowu patrząc na kursy - 1.11 Alvarez - 6-6.5 Angulo, przychodzi mi tylko złapać się za głowę... Saul jest faworytem, sędziowie są po jego stronie, ale bez przesady... znowu "hype" bierze górę nad realną oceną sytuacji.

[BMH]

Jezeli Saul, nie wykonczy szybko Angulo, to biorac pod uwage nienajlepsza kondycje Saula, niespodzianka jest bardzo mozliwa. Na ten moment, wydaje mi sie, ze Alvarez zakonczy tan pojedynek przed uplywem polmetka.. w innym razie niespodzianka jest bardzo mosliwa. Zgadzam sie z Matysem... Alvarez-Angulo, to kolejna potyczka, gdzie rozbierzosc kurskow, to dla mnie kosmos. Duza jest szansa na to, ze postawia troche grosza liczac na sensacje, nawet mimo tego, ze sam faworyzuje "Canelo".

[TomaszX]

Wydaje mi się że Soul wygra przed czasem,mam nadzieje na wojnę.

[Krzych]

Racja @Matys. Te kursy to są niemal tak śmieszne jak przed walką Salido-Łomaczenko. Tam trochę inna sytuacja bo Orlando był faworytem, a tutaj jednak faworytem jest Canelo. Ale on przecież dopiero co został ośmieszony na oczach całego świata i wysłany do szkoły. Angulo też ma porażkę za plecami ale on omal nie znokautował Lary, znacznie lepszego od Alvareza pod względem umiejętności. Alvarez za to wyglądał z Floydem najgorzej od czasów Baldomira. Angulo przegrał przez kontuzję, wcale nie musi się martwić tą porażka bo i tak wypadł o wiele lepiej niż ktokolwiek mógłby przypuszczać i kto wie co by było dalej gdyby nie ta okropna opuchlizna. Alvarez za to został ośmieszony bez żadnych wymówek. Jeżeli Angulo potrafił złapać Larę, absolutny światowy top techniczny i pracy na nogach to obijanie Saula nie sprawi mu żadnych kłopotów. No i do tego rozmiar, Angulo też wnosi 170+ do ringu. Alvarez wyglądał zawsze tak dobrze ze względu na ogromną przewagę fizyczną. Jedyny Trout nie był 140 funtowcem ale to nie jest agresywny, silny i mocno bijący zawodnik i to specjalnie nie miało znaczenia. Kondycja nie pozwoli mu na punktowanie i pracę na nogach przez całą walkę, a wojna może się dla niego skończyć niezbyt dobrze. Pytanie tylko jak Angulo będzie znosił ciosy Alvareza. Bo jeżeli dobrze to walka może dojść do 8-9 rundy a tam czeka Saula piekło. Trout nie był w stanie nic mu zrobić gdy ten nie miał już kondycji na pracę nóg i ciągle stawał w miejscu, ale Angulo zrobi mu krzywdę jak tak będzie robił. Pytanie tylko jak Alfredo zniesie ciosy Alvareza. Jak dobrze to walka może się różnie potoczyć. Na początku byłem sceptycznie nastawiony do tej walki bo jednak to w PPV to raczej mało śmieszny żart, ale tak jak już się zastanowić nad samym zestawieniem czysto sportowo to wydaje się to być całkiem ciekawy match. Nie wiadomo do końca co tu się może stać. Cała gala jest świetna, tylko czekać...

[BMH]

(03-03-2014 08:39 PM)cop2 napisał(a):  Z sobotniej karty PPV na SHo wypadl Omar Figueroa. Kontuzja reki. Szkoda.

Nic mi nie bylo wiadomo o jego walce.. Gdzie mozna przeczytac o tym, i kto mial byc jego rywalem?