Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Aaron Pryor - Alexis Arguello I (1982-11-12)
22-10-2013, 11:00 AM
Post: #1
Aaron Pryor - Alexis Arguello I (1982-11-12)
Aaron Pryor vs Alexis Arguello I

[Obrazek: pryorargeullposterpici.jpeg]

Data:1982-11-12
Miejsce walki: Orange Bowl, Miami, Florida, USA
Stawka walki: WBA
Sędzia ringowy:
Sędzia punktowy 1: Stanley Christodoulou 127-124 (Pryor)
Sędzia punktowy 2: Ken Morita 125-127 (Arguello)
Sędzia punktowy 3:Ove Ovesen 127-124 (Pryor)
Link do nagrania: http://www.youtube.com/watch?v=O39psaFgk_U

O walce: Aaron Pryor, w swojej szostej obronie tytulu WBA, zmierzyl sie Alexisem Arguello, dla ktorego byla to szansa wywalczenia tytulu w czwartej kategorii wagowej.


Aaron Pryor vs Alexis Arguello
1. 10 9*
2. 10 9
3. 10 9
4. 10 9
5. 10 9*
6. 10 9
7. 10 9
8. 10 9
9. 10 9*
10. 9 10*
11. 9 10*
12. 10 9
13. 10 9
14. TKO
Do momentu zatrzymania 128-119 Pryor

Dobrze, ze ta walka zakoczyla sie czasowka, bo patrzac na to, jak widzieli potyczke punktowi, to nie mozna wykluczyc walka.

[Obrazek: Putin+bitch+slaps+hillary+hillary+clinto...430740.gif]
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
22-10-2013, 10:35 PM
Post: #2
RE: Aaron Pryor - Alexis Arguello I (1982-11-12)
Pryor vs Arguello
1.10-9
2.9-10
3.9-10
4.10-9
5.10-9
6.10-9
7.10-9
8.9-10
9.10-9
10.9-10
11.9-10
12.10-9
13.10-9
---
125-122


O samej walce napiszę jutro, bo teraz spać mi się chce ;p W każdym razie nieprawdopodobne widowisko. Jak pierwszy raz zobaczyłem tę walkę 3 lata temu, to wywarła ona na mnie ogromne wrażenie.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
22-10-2013, 11:33 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 22-10-2013 11:33 PM przez BMH.)
Post: #3
RE: Aaron Pryor - Alexis Arguello I (1982-11-12)
Tak wyglada moja stara punktacja z przed kilku lat:
Pryor - Arguello
1. 10 9
2. 9 10
3. 10 9
4. 10 9
5. 10 9
6. 10 9
7. 10 9
8. 10 9
9. 10 9
10. 9 10
11. 9 10
12. 10 9
13. 10 9
127-120 Pryor

Niektore rundy spokojnie mogly isc w obie strony... czesto Arguello bil mocniej, jednak ciagly-czesto skuteczny-Aarona robil na mnie wieksze wrazenie. Patrzac na punktacja ta dzisiejsza i ta stara widze, ze wyszlo mi podobnie.

Co do walki, to masz racje swietne widowisko,choc akurat mi bardziej do gustu przypadl rewanz... jedyny minus jest taki, ze rewanz trwal krocej, a to oznacza mniej ze*ebistego widowiska.

[Obrazek: Putin+bitch+slaps+hillary+hillary+clinto...430740.gif]
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
23-10-2013, 01:42 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 23-10-2013 01:44 PM przez redd.)
Post: #4
RE: Aaron Pryor - Alexis Arguello I (1982-11-12)
Dla mnie to dalej walka, która rozwala system. Od pierwszej rundy do samego końca wojna na wyniszczenie. Pryor i Arguello należą do moich ulubionych pięściarzy, chociaż szczerze pisząc to bardziej lubię "Wybuchowego chudzielca";) Więc, ciężko ogląda mi się, 14 rundę tego pojedynku.

Myślę, że to był o jeden most za daleko dla Alexisa. Po prostu Pryor, był naturalnym i bardzo silnym 140lbs, a do tego niezwykle utalentowanym. Arguello bardzo fizycznie odstawał na tle Aarona. Nawet nie sam fakt, że Alex był znacznie słabszy fizycznie, ale też jego cios nie robił już tak piorunującego wrażenia jak w lżejszych wagach. Aaron przyjmował ciosy Arguello i dalej parł do przodu, kiedy zazwyczaj przeciwnicy Alexa padali po nich jak muchy. W tej walce "The Hawk" przyjął mnóstwo czystych ciosów i zdawał się mieć szczękę z betonu, nie do skruszenia. Kiedy tak nie było!

Aaron zaliczył prawidłowy nokdaun z Cervantesem, który był naturalnym 140lbs. Z Dujuanem Johnsonem (rewelacyjna walka), który był duży i silny jak na 140lbs Pryor leżał na deskach i był kilka razy mocno zraniony. Z Kamedą też leżał, ale to raczej przez wygłupy niż bycie zranionym po ciosie. Ciosy takiego punchera w niższych dywizjach jak Arguello nie robiły większego wrażenia na Aaronie.

Na pewno stylowo Pryor też nie do końca odpowiadał Alexisowi. Arguello był "slow starterem", potrzebował 3-4 rund by się rozkręcić i pobić przeciwnika. Tutaj "The Hawk" nie pozwolił mu na wygodne rozkładanie sił, bo rzucił się na niego w szaleńczym ataku. A czasem bywa, gdy slow starter mocno wejdzie w pojedynek, to może zabraknąć mu kondycji w końcówce. I tak, Alexis który słynął z żelaznej kondycji, został zajechany jak cygańskie skrzypce przez Pryora.

W sumie ta walka pokazuje wielkość i jednego i drugiego. Pryor pokazał niesamowity ofensywny boks, a wywodzący się z piórkowej Arguello potrafił stawić czoła takiej bestii jak Aaron (kiedy inni jego rywale byli masakrowani do szóstej rundy).

No i zawsze pozostają kontrowersje, co znajdowało się w "magicznej butelce" Panamy Lewisa? Wink

Dla mnie walka kultowa, szkoda że jest teraz trochę niedoceniona. Dla mnie przebija np Haggler vs Hearns, czy Haggler vs Leonard.

Btw,
@BMH punktowałeś może walkę Alexisa z Olivaresem? Moim zdaniem szykował się tam mały skandal, gdyby nie nokaut który wszystko rozstrzygnął.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
23-10-2013, 01:50 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 23-10-2013 02:37 PM przez BMH.)
Post: #5
RE: Aaron Pryor - Alexis Arguello I (1982-11-12)
Redd
W ostatnich latach nie punktowalem jej na bank. Od walk Arguello, mialem przerwe przez ostatnie 5/6 lat, teraz znow sobie odswiezam. Jak pobiore walke, to wypunktuje i zaloze temat.Wink

[Obrazek: Putin+bitch+slaps+hillary+hillary+clinto...430740.gif]
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 5 gości