Powrót do boksu i formy

[Nihilus]

Witam
Mam do was wszystkich dwa pytania.Ale zanim je zadam to napisze wam co i jak żebyście wiedzieli o co mi chodzi. Zapisałem się na boks jak miałem 19 lat do klubu uczęszczałem 2 lata i już po roku byłem w znakomitej formie. Kondycję miałem zawsze często grałem w piłkę i biegałem więc na ringu nie męczyłem się jak inni. Ale czas mijał a Trener nie wysyłał mnie na turnieje choć obiecywał że na jakiś pojadę. Zabierał nawet młodszych zawodników którzy trenowali dłużej a nie potrafili mnie nawet pokonać i nie mieli nawet połowy tej kondycji co ja. Zbywał mnie bo wolał stawiać na młodych. 2 lata ciężko trenowałem bo uwielbiam być w formie i ciężkie treningi, w końcu mnie zniechęcili do tego sportu pod względem uprawiania go. Ja potrzebowałem czegoś więcej niż sparingi jakiegoś dreszczyku żebym wiedział czy się nadaję do tego sportu. Więc zrezygnowałem. mineło pół roku i tutaj są moje 2 pytania

1. Czy jest sens żebym wracał ?, wiadomo dla formy na pewno napiszecie ale mnie chodzi o walki turniejowe na początek amatorsko a jakby szło naprawdę dobrze to czemu by nie spróbować czegoś zawodowego. Wiem że może się to wydać śmieszne bo mam już 22 lata zero walk amatorskich, tylko 2 lata trenowałem i długą przerwę, ale nie tacy zaczynali późno i są mistrzami a mnie chodzi o same walki i może o jakiś sukces żebym kiedyś w życiu wspominał te chwile triumfu

2. Chciałbym wrócić do formy.Mam takie przyrządy:
- Drążek
- hantel 10kg
- sprężyny
- mogę jeszcze pompki robić itp.
Chciałbym, wrócić do formy nie tracąc szybkości,siły ( siłę chciałbym mieć większą) i przede wszystkim wagi bo często gubię kg a nie chcę tego

Z góry dziękuje za przeczytanie mojego Tematu i mam nadzieję na pomoc z waszej strony

[sowka]

Zapisz się na siłownię, lecz przy tym musisz cały czas trenować, aby nie zatracić dynamiki. Jeżeli nie chcesz siłowni lub nie masz czasu poczytaj trochę o tzw. treningu domatora. Odbywa się on w domu i pomaga zyskać siłę. Trochę zbyt duży wiek jak na rozpoczynanie kariery, ale powiedz trenerowi, że będziesz robił potrzebne badania lekarskie, a trener by Ci założył książeczkę zawodnika i możesz jechać na zawody. U mnie była sytuacja, że przy początków treningów ważyłem 98 kg, po roku 86 kg. Nie jadłem na noc i nie obżerałem się, a kalorie z obiadu lub śniadania spalałem na treningach. Przy wadze 86 kg złapałem szybkość i refleks, które mi zostały do teraz, gdy chodzę już ok. pół roku na siłownię. Efektem korzystania z niej była bardzo mała strata szybkości, ale za to sporo poprawiona siła ciosu. I biegaj, dużo biegaj. Obejrzyj walki Pacquiao i zobacz jak zamęcza przeciwników kondycyjnie. Mam nadzieję, że w pewnym stopniu pomogłem. Powodzenia

[Crumb]

A dlaczego miałbyś nie wracać?
Widzę w Tobie pasję, chęci do ciężkich treningów, determinację i chęć zwyciężania. Z takim podejściem wierzę, że będziesz odnosił sukcesy w boksie amatorskim. Stoczysz 2-3 walki, zobaczysz jak Ci pójdzie i jeśli dobrze to zdecydujesz co dalej Musisz namawiać trenera i pokazywać mu, że nikomu tak jak Tobie nie zależy na tych walkach, turniejach.
Co do treningów w domu to jestem przeciwny. Lepsze to niż nic jednak siłownia to siłownia i nic Ci jej nie zastąpi jeśli chodzi o wzmocnienie wytrzymałości mięśni, poprawieniu wyników siłowych i jeśli dobrze połączysz siłownie z boksem to na pewno będzie super. Życzę sukcesów.

[sowka]

@up
Zgadzam się z tobą, ale w wolnych chwilach, a najlepiej jakby to było codziennie, należy robić brzuszki, pompki, drążek. Uwierz, że pomagają bardzo, ale to bardzo dużo ;p

[Adammobp]

Nihilus, a w jakiej wadze ty chodzisz?

[Nihilus]

(23-12-2011 05:19 PM)Adammobp napisał(a):  Nihilus, a w jakiej wadze ty chodzisz?

teraz 67 kg i mam 175 cm wzrostu. Ale waga czasami mi się waha między 2 albo 3 kg w dół ale staram się utrzymywać co najmniej tą wagę

Co do determinacji to pokazywałem jak nikt inny trenerowi że chce ale olewka totalna tam była wobec mnie. Zresztą nie tylko ja. Zawsze była gadka "no no dobrze jeszcze miesiać i jedziemy" po miesiącu pytam co i jak a oni "no musisz jeszcze więcej niż inni pracować ale dobrze jeszcze miech i jedziemy" i tak w kółko. Ale żebym składkę zapłacił to pierwsi lecieli do mnie.Dla mnie sparowanie po 4 rundy to było mało. Bywało tak że sparowaliśmy trójkami z każdym po 2 rundy to jedni już kończyli się i w drugiej rundzie słyszałem sapanie to musiałem ich ganiać po ringu żeby uderzyć bo albo klinczowali albo wieczne wycofywanie się. Ja się nie zatrzymuje. Nie mam dobrej obrony ale za to atakuje non stop. Szkoda że nikt tego nie docenił i nie dał mi szansy chociaż raz żeby to poczuć i wogóle rozumiece. Muszę też poszukać innego klubu bo tam nie chce już wracać bo ich olałem z góry na dół tak jak oni mnie i trochę głupio tak. Jestem z Sosnowca i jakby ktoś mógł mi coś polecić to z chęcią skorzystam

[Crumb]

No to rzeczywiście nie wracaj tam skoro nie docenili Twojej determinacji, poszukaj nowego klubu gdzie Cię docenią.
Nie pomogę Ci, nie mam pojęcia jakie jeszcze kluby znajdziesz w Sosnowcu. Ile masz wzrostu?

[Nihilus]

(23-12-2011 07:03 PM)Crumb napisał(a):  No to rzeczywiście nie wracaj tam skoro nie docenili Twojej determinacji, poszukaj nowego klubu gdzie Cię docenią.
Nie pomogę Ci, nie mam pojęcia jakie jeszcze kluby znajdziesz w Sosnowcu. Ile masz wzrostu?

175 cm
Wiesz boli jak wylewasz poty i nic. Ale cóż co tam się nauczyłem to moje i przyda się na pewno

[Adammobp]

A sparujesz czasami na ulicy?

[Nihilus]

Sparuje z kolegami a na ulicy no cóż nie miałem okazji sam nigdy nie szukam zaczepki