Tydzień 13-19.02.2012

[redd]

Kliczko vs Chisora - w sumie walka ok, nieczęsto oglądam HW (mizeria), ale te pojedynek dało się oglądać. 117-111 dla Kliczko

Niestety zobaczyłem 2 rundy walki Banksa... Kiedyś Banks sam uśnie na własnej walce.

Stevenson - naprawdę bardzo efektowne KO, jego pojedynek z Bute w tym momencie chciałbym bardziej zobaczyć niż starcie Rumuna z Frochem.

Cloud vs Campillo - Trafiłem z typem idealnie, żadnej satysfakcji jednak z tego nie mam. Okradziono człowieka (115-111 Campillo). Napiszę to samo co po walce Alexander vs Matthysse - bardzo dobra walka przyćmiona przez złodziejstwo - sędziowskie szambo. Niektóre kombinacje Campillo były świetne, momentami ogrywał Clouda jak chciał. Liczę, że IBF zrobi porządek ze złodziejami punktowymi i nakaże rewanż.

Arce vs Parra - z tego co czytałem walka była bardzo jednostronna, łatwe zwycięstwo Jorge. Liczę na walkę z Donaire.

Williams vs Ishida - Walki nie widziałem, ale jestem zaskoczony wysoką wygraną Punishera, teraz powinien dać rewanż Larze.

[Hugo]

W uzupełnieniu wspomnę jeszcze, że Miranda Little Bear zanotowała kolejne zwycięstwo przed czasem, a powracający na ring Malik Scott pokonał na punty Releforda. Po tym zwycięstwie pojawił się w rankingu Boxreca pod koniec pierwszej setki HW. Obejrzałem sobie jedną z jego wcześniejszych walk i stwierdzam, że jest on jednym z najlepiej wyszkolonych technicznie bokserów tej kategorii w USA. Nie dysponuje jednak mocnym ciosem, co w wadze ciężkiej jest dość poważnym mankamentem.