Gala w Brooklynie 27.04.13.

[Hugo]

Peter Quillin (USA) - Fernando Guerrero (USA - waga średnia o pas WBO
Quillin to, moim zdaniem, nieco sztucznie i w trybie przyspieszonym wykreowany mistrz świata. Poza mocnym ciosem nie widzę u niego większych bokserskich zalet. Pochodzący z Dominikany Guerero szedł jak burza (pokonał m,in. Gabriela Rosado, Ishe Smitha, Derricka Finleya), aż potknął się boleśnie na weteranie Grady Brewerze. Przewiduję ostrą młóckę, a mam wrażenie, że Guerrero bije trochę silniej. Typuję niespodziankę, czyli zwycięstwo Guerrero przed czasem.

Danny Garcia (USA) - Zab Judah (USA) - waga junior średnia o pasy WBA i WBC
Garcia to obecny król tej kategorii, bokser kompletny trochę niedoceniany w klasyfikacjach P4P. Judah jest świetny technicznie, ale miękki i ma najlepsze lata za sobą. Typ: Garcia przed czasem.

Daniel Jacobs (USA) - Keenan Collins (USA) - waga średnia
Jacobs to utalentowany wszechstronny bokser, którego pasmo zwycięstw przerwało tko zainkasowane od Dmitrija Piroga. Collins to rutynowany przeciętniak, którego największa zaletą są małpio długie ręce (203 cm zasięgu przy 183 cm wzrostu). Typ: Jacobs przed czasem.

[Mastrangelo]

Guerrero to szedł bardziej jak mżawka, bo z młodym Rosado który wtedy nie miał zbyt wiele do zaoferowania poza sercem strasznie się męczył i leżał na deskach, z Ishe podobnie.. Quillin go zniszczy, a nawet jeśli walka będzie wyrównana to solidniejsza szczęka Petera i tak przeważy.

[Maynard]

Zgadzam się z Mastrangelo, zapowiada się łatwa obrona dla Quillina, który wybitny co prawda nie jest, ale uderzyć potrafi, a Guerrero jest szklany. Guerrero wybrano zapewne ze względu na latynoskie pochodzenie (liczna społeczność Dominikańczyków w NYC i okolicach), a nie klasę sportową, co najwyżej średnią.

Z kolei Judah jest dla Garcii wyzwaniem. Wiadomo, że Zab i jego kariera to jedna wielka sinusoida, ale ostatnio akurat był w dobrej formie, co boleśnie odczuł Vernon Paris. Garcia to inna klasa, jednak Judah w formie z ostatniej walki może sprawić mu spore problemy. Tym bardziej, że wierna publika będzie po jego stronie.

[Mastrangelo]

(24-04-2013 08:23 PM)Maynard napisał(a):  Z kolei Judah jest dla Garcii wyzwaniem. Wiadomo, że Zab i jego kariera to jedna wielka sinusoida, ale ostatnio akurat był w dobrej formie, co boleśnie odczuł Vernon Paris. Garcia to inna klasa, jednak Judah w formie z ostatniej walki może sprawić mu spore problemy. Tym bardziej, że wierna publika będzie po jego stronie.

Ja jestem ciekawy jakie trudności sprawi Garcii odwrotna pozycja Zaba. Danny jest dość charakterystycznym bokserem, jego podstawowa broń to lewy sierp, co inteligentny bokser łatwo może mu odebrać, a prawą ręką uderza raczej ciosy obszerne, co nie jest tak efektywne przy mańkutach. Myślę, że Danny w końcu wygra bo ja nie wierzę w odrodzenie Zaba, ale styl wygranej też może dużo powiedzieć o Garcii.

[Hugo]

@Mastrangelo

Jeżeli przyjmiemy, że zwycięstwo Guerrero nad Rosado jest bez znaczenia, bo był to "młody, początkujący Rosado", to trzeba też dodać, że zwyciężył go "młody, początkujący Guerrero", jako że Guirrero jest od Rosado o rok młodszy, a karierę zawodową rozpoczął blisko 2 lata później.

@Maynard

Jeżeli przyjmiemy, że Guerrero dostał walkę o pas WBO nie za dorobek bokserski, a za pochodzenie, to pytanie brzmi: za co dostał walkę o ten pas w październiku 2012 Quillin, bo chyba nie za zwycięstwo nad 41-letnim, od 3 lat nieaktywnym Winky Wrightem, a innych liczących się rywali w jego bilansie nie widać ( a na pewno nie lepszych od rywali Guerrero)?

Zgadzam się natomiast, że szklana szczęka Guerrero (jeżeli tak ją można ocenić po jednym ko i dwóch nokdaunach) może okazać się czynnikiem rozstrzygającym w tej walce, w której na pewno dojdzie do ostrych wymian ciosów. Inna sprawa, że szczękę Quillina można uznać za słabo przetestowaną. Ja w każdym razie pozostaje przy swoim typie, czyli stawiam na Guerrero.

[kartofelek]

myśle że Quillin jest na fali wiec powinien wygrać
na jeszcze wiekszej fali jest Garcia, tu sobie nie wyobrażam niczego innego jak wygranej przed czasem
Jacobs po bęckach od Piroga idzie jak burza wiec też przed czasem

btw. kto wymyslił tyle ciekawych gal na przestrzeni tak krótkiego czasu?

[redd]

O Quillin vs Guerrero nic odkrywczego nie napiszę. Mimo, że Quillin mnie jakoś specjalnie nie zachwyca, to uważam że wygra ten pojedynek przed czasem. Moim zdaniem Guerrero jest zbyt kruchy i dziurawy, aby zrobić niespodziankę.

Interesuje mnie za to walka Garcii z Judahem. Zab jest na tyle doświadczonym i niewygodnym pięściarzem, aby mocno napsuć krwi Dannemu (szczególnie jeżeli nie dostanie na początku walki ciosu, który by go zniechęcił). Myślę, że początek pojedynku może być dla Garcii dosyć problematyczny, ale z biegiem walki Judah powinien spuszczać z tonu i słabnąć kondycyjnie. Odwrotna pozycja Zaba pewnie przez kilka pierwszych rund będzie sprawiać problemy Dannyemu, ale z biegiem czasu powinien łapać właściwy rytm. Spodziewam się dosyć wyrównanego pojedynku, który ostatecznie wygra Swift - dzięki mocnej końcówce walki.

[BMH]

Zab obok Hopkinsa, to moj ulubiony aktywny zawodnik, wiec naturalnie licze na sensacje. Obawiam sie jednak, ze cios jakim dysponuje Danny, w poleczeniu z szczeka Judaha, jak i znacznym obnizeniem lotow, z wejscia ustawia wynik tej potyczki. Inna sprawa, ze jak sie komus kibicuje, to trudno o kierowanie sie rozumem.
Jacobs wygra, i Quillin tez, choc to nie musi byc spacerek.

[Hugo]

Garcia - Judah to na pewno będzie walka godna obejrzenia, która poleci na żywo w Orange TV. Jednak jest możliwe, że w tym samym czasie będą też trwały pojedynki Martinez - Murray i Arreola - Stiverne i wtedy będzie dylemat, co oglądać, zakładając, że streamy będą działały. Ja w każdym razie szykuje już sobie nocne stanowisko bojowe na telewizor i 2 laptopy.

[Sander]

Jestem zawiedziony tym iż Orange tak się w boks angażuje
Nie mam tego kanału a Polsat Sport dziś daje ciała...