Szklana szczęka
|
13-10-2012, 09:18 PM
Post: #11
|
|||
|
|||
RE: Szklana szczęka
Na pewno były mistrz w Cruiser Enzo Maccarinelli - przewraca się od podmuchu wiatru, a po ostatnich ciężkich walkach to już kompletnie zdezelowany i wyboksowany zawodnik (leżał na deskach po niespecjalnych ciosach McPhilbina). Myślę, że po raz kolejny jego szklana szczęka "stłucze się" w walce z Ovillem McKenziem (jego rekord może i jest niespecjalny, ale ma chłop moc).
Myślę, że Tony Bellew może mieć szklaną szczękę. W swojej karierze już kilkukrotnie lądował na deskach, nawet z niezbyt wymagającymi rywalami. Chociaż kto wie, może od tamtej pory zmężniał i przez to jego odporność trochę wzrosła? Z legendarnych pięściarzy "podejrzany o szklankę" wydaje mi się Joe Louis. Gdy do jego szczęki dochodził solidny cios wtedy lądował na deskach, albo miał problemy. Półciężki Billy Conn (którego współczynnik KO wynosił śmieszne 20%) ciężko ranił Louisa. Do tego dojdzie jeszcze kilka walk (z tych co pamiętam to deski z Galento, Schmellingiem, Braddockiem, od Buddyego Baera dostał taki lewy sierp, że prawie wyleciał z ringu (od 2:30): Desek z Marciano specjalnie mu nie liczę, bo to był past prime Joe). Tommy Morrison też wielokrotnie lądował na deskach (jabem przewrócił go Lewis, Michael Benett pozamiatał już w pierwszej rundzie, a Mercer zupełnie zmasakrował). Wiem też, że leżał kilkukrotnie w innych walkach, ale nie pamiętam już nazwisk jego przeciwników. Podobnie Herbie Hide - jego szklana szczęka (polecam zobaczyć jego nokdauny z walki z Riddickiem) była zupełną odwrotnością do jego potężnego ciosu. Na pewno szklany w HW był Michael Moorer. Lądował na macie wielokrotnie i to nawet z niespecjalnymi przeciwnikami. W drugiej walce z posiadającym średni cios Evanderem Holyfieldem Moorer randkował z deskami bodajże pięciokrotnie. Floyd Patterson w swojej karierze leżał chyba około 20 razy. Straszne rzeczy się z nim działy kiedy na przeciwko niego stanął slugger Liston, do tego multum nokdaunów w innych walkach. Ken Norton gdy stawał na przeciwko zabijaki z mocnym ciosem przegrywał walki bardzo szybko (masakry Foremana, Cooneya, Shaversa) Do tego dorzuciłbym jeszcze Olega Maskajewa, Tye Fieldsa, Travisa Walkera, Andrzeja Wawrzyka, Amira Khana, Hozumiego Hasegawę, Boba Fostera (w HW). |
|||
14-10-2012, 08:35 AM
Post: #12
|
|||
|
|||
RE: Szklana szczęka
@Pakman
Z większością "szklanych szczęk" z Twojej listy można się zgodzić. Mam jednak obiekcje , co do Haye'a, Dawsona i Cleverly'ego. Haye przegrał tylko jeden raz przed czasem, podobnie Dawson. Jego tragiczny występ przeciwko Wardowi prawdopodobnie był skutkiem osłabienia na skutek nadmiernego zbijania wagi. Cleverly to już zupełne nieporozumienie, skoro chyba nigdy nie był liczony. To, że się zachwiał po ciosie Kuziemskiego przecież nie świadczy o szklanej szczęce, @redd Bardzo dobra i pożyteczna analiza, zwłaszcza w odniesieniu do odległej przeszłości. Myślę, że do grona szklanych szczęk w HW należałoby też dokooptować Hasima Rahmana. Jego porażki przez nokaut można zaliczyć do najbardziej widowiskowych. http://www.the-best-boxers.com |
|||
14-10-2012, 09:45 AM
Post: #13
|
|||
|
|||
RE: Szklana szczęka
Tutaj ciekawy filmik związany z tematem wątku. Yi Long mistrz shaolin vs Brad Riddell. Ciekawy fragment z ich walki co prawda nie jest to boks zawodowy (chyba tajski), ale podziwiam tego gościa i jego odporność na ciosy
|
|||
14-10-2012, 09:57 AM
Post: #14
|
|||
|
|||
RE: Szklana szczęka
@Hugo
Cleverly nie był liczony, ale przy każdym ataku rywala albo bardzo szybko klinczuje, albo panicznie ucieka, świetnie widać to było w walce z Bellewem. Uważam, że ten człowiek po prostu boi się przyjąć cios. Fonfara, Syłłach, Graczew, Campillo, Kowaliew i Cloud wg mnie wygrywają z nim przed czasem. |
|||
14-10-2012, 10:59 AM
Post: #15
|
|||
|
|||
RE: Szklana szczęka
@Pakman
Myślę, że twoje wnioski idą za daleko. Cleverly jako mistrz świata też mi się nie podoba, ale akurat o szklaną szczękę bym go nie posądzał, a prędzej o watę w rękawicach, czyli słaby cios. On ma przy tym dość słabą obronę i często ratuje się klinczowaniem, a mimo to sporo inkasuje. Jednak z dość mocno bijącym Bellewem zebrał sporo ciosów, ale liczony nie był. Trzeba mu też oddać, że jest bokserem szybkim i dobrym kondycyjnie, ale mistrzem jest raczej przypadkowym. Zresztą cała waga półciężka jest obecnie słaba. Nie podejmuje się rozstrzygać, kto z kim by wygrał i w jaki sposób, ale myślę, że przyszłość w tej kategorii będzie należeć do takich bokserów, jak Chilemba, Bellew, Kowalow, Fonfara i być może Siłlach, jeżeli nie przeszkodzi mu w tym szklana szczęka, o którą można go podejrzewać po porażce przed czasem z Graczowem. Jednak z jednej takiej przegranej jeszcze nie wyciągałbym ostatecznych wniosków, co do jego odporności na cios. http://www.the-best-boxers.com |
|||
21-04-2013, 08:35 PM
Post: #16
|
|||
|
|||
RE: Szklana szczęka
Postanowiłem "odkurzyć" ten temat w kontekście dyskusji po walce Fury - Cunningham. Doszedłem do wniosku, że określenie "szklana szczęka" jest mało precyzyjne i można wyróżnić kilka typów bokserów słabo odpornych na ciosy.
Typ A: to bokser Wańka-wstańka, który przewraca się od byle czego, ale bez problemów wstaje i szybko dochodzi do siebie po nokdaunie. Przykład: N'Dam N'Jikam w walce z Quillinem Typ B: to bokser, który jest w stanie przyjąć potężne uderzenia, ale kumuluje je w sobie i jak już pada, to na dobre, a zdarza się, że trzeba go wynosić. Przykład: Kevin McBride Typ C: to bokser, który łączy w sobie negatywne cechy typów A i B, czyli po słabym ciosie pada, a po silniejszym pada i nie wstaje. Takich zawodników nazywa się czasami bokserami rozbitymi, ponieważ ich słaba odporność jest często skutkiem długiej kariery i przyjęcia setek lub tysięcy ciężkich ciosów. Przykłady: Enzo Maccarinelli, schyłkowy Roy Jones Junior (niestety!) Typ D: to bokser, który jest źle przygotowany kondycyjnie do walki lub zbijał za dużo wagi. Taki bokser przewraca się bardziej ze zmęczenia, niż po ciosie przeciwnika. Przykład: Dawson w walce z Wardem Typ E: to bokser, który przewraca się ze strachu lub braku serca do walki. Nie będę podawał przykładów, ale każdy może sam przypomnieć sobie takie przypadki. http://www.the-best-boxers.com |
|||
22-04-2013, 06:49 AM
Post: #17
|
|||
|
|||
RE: Szklana szczęka
(21-04-2013 08:35 PM)Hugo napisał(a): Typ E: to bokser, który przewraca się ze strachu lub braku serca do walki. Nie będę podawał przykładów, ale każdy może sam przypomnieć sobie takie przypadki.No no, z nim to nie było tak do końca jak napisałeś. |
|||
22-04-2013, 09:03 AM
Post: #18
|
|||
|
|||
RE: Szklana szczęka
Właściwie nikogo nie miałem na myśli, bo typ E dotyczy głównie bumów, a tych się nie pamięta z nazwiska. Z trochę lepszych bokserów przychodzi mi do głowy Pokemon Farias w walce z Abrahamem, z tym że pierwszy nokdaun był autentyczny (po ciosie), a następne to już były upadki ze strachu. Myślę, że również Dimitrenko trochę zahacza o tę kategorię.
http://www.the-best-boxers.com |
|||
22-04-2013, 01:37 PM
Post: #19
|
|||
|
|||
RE: Szklana szczęka
@Hugo
Jeżeli chodzi o typ E to na początku kariery Władimir Kliczko tak się zachowywał. |
|||
22-04-2013, 02:14 PM
Post: #20
|
|||
|
|||
RE: Szklana szczęka
Typ B chyba jest zaprzeczeniem szklanej szczęki i według mnie nie oznacza boksera słabo odpornego na ciosy.
Tak się zastanawiam do której kategorii bym Gołotę zaliczył i chyba byłyby to kategorie : A(szczególnie fragment " bez problemów wstaje i szybko dochodzi do siebie po nokdaunie") i może E choć nie w 100 %. W walkach z Tysonem, Bowe'm. Pouhą czy nawet z Adamkiem Gołota padał ale wstawał ale jednak ciężko jakiegoś boksera w 100% podpiąć pod jakąś kategorię. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 5 gości