20.04 2013

[Sander]

Przed nami bardzo ciekawy bokserski weekend.
Coś dla fanów niższych kategorii jak i sympatyków wagi ciężkiej.

20.04, Madison Square Garden Theater, New York
Steve Cunningham vs Tyson Fury pojedynek rankingowy

Pewny siebie i słynący z niewyparzonej gęby kolos z Anglii po raz drugi wyjeżdża poza Wielką Brytanie by tym razem stanąć naprzeciw byłego cruisera który w swojej naturalnej kategorii był niemal skreślony a niespodziewanie udanie kontynuuje karierę w wadze ciężkiej. Po bolesnej porażce z Joanem Pablo Hernandezem USS szczęścia postanowił poszukać kategorię wyżej. Debiut z yourneymanem Gavernem nie wypadł zbyt obiecująco ale już w kolejnej walce Amerykanin zaprezentował się wyśmienicie i wypunktował naszego Tomka Adamka zamykając usta krytykom(o werdykcie nie ma co mówić a raczej - ciszej nad tą trumną). Fury jest kreowany następcę a nawet pogromcę braci Kliczko. Po pewnym wypunktowaniu Kevina Johnsona przyszedł czas na USS-a. Ogromna przewaga warunków fizycznych przemawia za Fury'm i to w nim większość upatruje faworyta. Myślę, że Anglik wygra to przed czasem choć kto wie czy Cunningham jeszcze raz nas wszystkich nie zaskoczy?
Mój Typ : Fury przed czasem

20.04, Alamodome, San Antonio, Texas, USA
Saul Alvarez vs Austin Trout o pas WBC i WBA Super World w kategorii junior średniej

Bardzo ciekawy pojedynek na szczycie kategorii junior średniej. Austin Trout będzie pierwszym napradę wymagającym i będacym w swoim prime pięściarzem na drodze młodej gwiazdy meksykańskiego boksu Canelo Alvareza. Promowany przez GBP Cynamon szturmem wdarł się do elity swojego przedziału wagowego i już dziś jest kreowany na wielką gwiazdę światowych ringów. Trout wyszedł z cienia po niespodziewanym pokonaniu Miguela Cotto i od tamtej pory jest traktowany z szacunkiem i docenieniem jego klasy.
Trout sprawi niespodziankę i zaszokuje Meksyk czy Canelo spełni pokładane w nim nadzieje? Śliski, świetny technicznie i niewygodny Trout czy silny jak byk młody Canelo?
Mój Typ: Alvarez na punkty

20.04 Arena Ciudad de Mexico, Mexico City
Cristian Mijares vs Victor Terrazas o pas wakujący pas WBC w super-koguciej

Mijares to były mistrz świata dwóch federacji w kategorii super muszej. Ma na rozkładzie między innymi doświadczonego Rafaela Marqueza, znakomitego Jorge Arce czy Alexandra Munoza którego pokonał w pojedynku unifikacyjnym. Po kilku bolesnych porażkach Mijares wyszedł z kryzysu. Wygrał ostatnich 12 pojedynków i już w najbliższą sobotę stanie do walki o zwakowany tytuł WBC w kategorii super-koguciej. Jego rywalem będzie solidnie pracujący na pozycję w rankingach Victor Terrazas. 30 letni Meksykanin wygrał wszystkie swoje pojedynki poza walką w debiucie w 2003 roku oraz starciem eliminacyjnym do pasa WBC z Rendallem Munroe. Walka z Mijaresem to jego życiowa szansa. Mijares jest bardziej utytułowany i doświadczony i to w nim widzę nieznacznego faworyta tego starcia.
Mój typ: Mijares na punkty

20.04 Rzeszow, Poland
Artur Szpilka vs Taras Bydenko pojedynek rankingowy

Odważnie prowadzony podopieczny Fiodora Łapina zmierzy się tym razem z doświadczonym lecz już tylko journeymanem z Ukrainy. Bydenko powinien stawiać twardy opór Polakowi gdyż z pewnością do ringu nie wychodzi tylko po wypłatę. Dawał twarde i wyrównane pojedynki z Charrem czy Wałujewem w których delikatnie mówiąc sędziowie nie potraktowali go zbyt życzliwie. Szpilka będzie chciał zatrzeć mały niesmak po ostatniej walce z Mike'm Mollo gdzie dwukrotnie zaliczył deski i tym razem wygrać pewnie. Ciężko przewidzieć taktykę jaką Fiodor Łapin nakreśli swojemu podopiecznemu. Niemniej jednak Szpilka jest faworytem i powinien wygrać ten pojedynek.
Mój typ : Szpilka na punkty

20.04 Arena Roberto Duran, Panama City, Panama
Cellestino Caballero vs Robinson Castellanos o pas WBC Silver w kategorii piórkowej

Boksujący przed własną publicznością w egzotycznej Panamie Caballero to zdecydowany faworyt tego pojedynku. Ten 36 letni pięściarz to były dominator kategorii super koguciej. Z różnych powodów (kłopoty promotorskie, wał sędziowski w walce z Jonathanem Victorem Barrosem) jednak stracił nieco swoją pozycję. W walce która ma go przybliżyć do walki o pas WBC zmierzy się z przeciętnym Robinsonem Castellanosem który wprawdzie wygrał 9 kolejnych pojedynków lecz żaden z rywali nie mógł równać się z ciągle niebezpiecznym Panamczykiem.
Mój typ: Caballero przed czasem

20.04 Wembley Arena, Wembley, London, United Kingdom
Nathan Cleverly vs Robin Krasniqi o pas WBO kategorii półciężkiej

Krasniqi po pokonaniu całego zastępu przeciętnych rywali dostał szansę walki o pas mistrza świata. Nie ma na rozkładzie nikogo silnego a jedyny z imponującym rekordem Serdar Sahin poległ z Robinem w 4 rundach. Jego rywalem będzie chyba najsłabszy z panujących mistrzów tej kategorii Walijczyk Nathan Cleverly który unika obowiązkowych-trudnych obron a pierwszą od momentu zdobycia pasa w 2010 roku będzie właśnie walka z Krasniqim który jest raczej średnim przedstawicielem tej niezbyt silnej kategorii. Fajerwerków się tu nie spodziewam.
Mój typ: Cleverly na punkty

[Hugo]

Cunningham to dla Fury'ego bardzo trudny przeciwnik. Na wagę ciężką jest wyjątkowo szybki i dobry technicznie, a przy tym długoręki i zasięgiem nie będzie tak bardzo ustępował rywalowi. Fury'emu ciężko będzie wygrać na punkty. Chyba jednak przez 12 rund "ustrzeli" Cunninghama jakimś silnym ciosem, co przy szklanej szczęce Amerykanina powinno przynieść skutek. Więc chyba jednak Fury przed czasem, ale z dużym znakiem zapytania.

Alvarez to dla mnie bokser nie do końca sprawdzony, ponieważ dobierał sobie dotąd za przeciwników weteranów lub bokserów z niższych wag. Trout jest wirtuozem techniki, ale ma słaby cios. Na dystans wygrać się z nim raczej nie da, więc Alvarez musi atakować w półdystansie. Czy przełamie Trouta? Trudno powiedzieć, ale z dużym prawdopodobieństwem pomogą mu sędziowie. Tylko dlatego obstawiam zwycięstwo Alvareza na punkty.

Mijaresa i Terrazasa znam słabo, więc typuje zwycięstwo faworyta. Mijares na punkty.

Szpilka - Bidenko to najmniejsza zagadka, jeśli chodzi o wynik. Wygra Szpilka, bo nawet jak nie wygra, to i tak wygra. Mój typ: Szpilka na punkty.

Caballero i Castellanos to dwaj bokserzy, którzy lubią walkę na dystans. Castellanos bije z tego dystansu różne ciosy (sierpy,cepy, długie haki), tylko nie proste. Caballero jest już bliższy boksowi europejskiemu, ale też nie do końca. Dla mnie jest zdecydowanym faworytem, ale wygra raczej na punkty.

Cleverly rzeczywiście jako mistrz świata dobiera sobie leszczy na przeciwników, ale to nie znaczy, że jest kiepskim bokserem. Góruje nad Krasniqim pod każdym względem i wygra bez trudu przed czasem.

[kartofelek]

mocna dawka

USS - Fury, wprawdzie USS bedzie miał przewage szybkosci ale chyba nie az taką żeby 12 rund chronic swoją szklaną szczękę
przed ciężkim z szerokiej czołówki obdarzonym dosyć ciężką ręką

Alvarez - Trout, Trout wspina się szczebel albo dwa wyżej, sposób w jaki rozbroił Cotto budzi szacunek, Alvarez jednak ma większy potencjał ofensywny i jak złapie Trouta gdzieś przy linach to może być ciężej, tyle że Canelo jest statyczny na nogach więc ciężko może być z tym łapaniem i lokowaniem morderczych serii, stawiam na Canelo ale konfrontacja stylów zapowiada sie
intrygująco


Mijares - Terazas - może być super walka, Meksyk pewnie tym żyje, obaj panowie mają ładną serię i ładne nazwiska na rozkładzie, stawiam ostrożnie na Mijaresa i zamierzam poszukac streama bo mysle ze warto

Szpilka - Bidenko, tu sprawa jest jasna

Cleverly zmotywowany i nie rozkojarzony powinien obskoczyć Krasniqiego, jezeli jednak zdarzy mu sie lajtowe podejscie może
mieć ciężko

[CCConeser]

Tymczasem w Belgii pękł kolejny balon. 25 letni, niepokonany Jean Pierre Bauwens przegrał na punkty o mistrzostwo UE w wadze junior półśredniej.

[Hugo]

Bauwens rzeczywiście miał piękny bilans napompowany na bumach i potknął się na pierwszej średnio trudnej przeszkodzie. Zdecydowanie najlepszym bokserem Belgii jest młody, odważnie prowadzony Stephane Jamoye. Do solidnych bokserów zaliczyłbym jeszcze Fegatillego i dwóch naturalizowanych Ormian: Miskirtchiana i Yengoyana. Natomiast w fazę schyłkową wkroczył uważany przez lata za najlepszego Jackson Osei Bonsu.

[Hugo]

Czekając na walkę Trout - Alvarez, warto skomentować to, co już się skończylo.

Fury - Cunningham
Doskonałe i dramatyczne widowisko. Cunningham obok umiejętności bokserskich zaimponował ambicją. Przegrał, bo był mniejszy i słabszy, ale wypadł bardzo dobrze. Na pewno dostanie jeszcze propozycje ciekawych walk, chociaż mistrzem w HW nie zostanie. Ma na to duże szanse Fury, ale nie powinien się śpieszyć do walki z Władimirem, bo do niego dużo mu jeszcze brakuje. Ma szklaną szczękę i musi nauczyć się ją chronić przed zamachowymi z dystansu. Pokazał jednak charakter i ringowe cwaniactwo, a jego umiejętności bokserskie zwiększają się z walki na walkę. Jak na niespełna 25 lat w HW, to można go uważać za bardzo perspektywicznego boksera.

Gala w Rzeszowie
Bidenko dał straszną plamę, ale trzeba zauważyć, że Szpilka w 1 rundzie boksował znakomicie. Odważnie, ofensywnie i szybko. Nieźle wypadł Kołodziej, przeciętnie Łaszczyk, a bardzo kiepsko Głowacki. Skoro trafił na silnego fizycznie i chętnego do wymiany ciosów rywala, to powinien pójść na całego, przełamać go i znokautować. Co to za król nokautu, który zadowala się dowiezieniem do końca zwycięstwa na punkty?

Gale w Anglii
Obejrzałem jedynie walkę Chisory, który strasznie męczył się z bumem, którego w przeszłości Diablo pokonał w 6 rundzie, Pudar w 2, a Aleksiejew i Crenz w 1. Nie wiem, jak dalej potoczy się kariera Chisory, ale obawiam się, że on trwale wyeksploatował swój organizm w czterech bardzo ciężkich i stoczonych w krótkich odstępach walkach. Z walki Cleverly'ego z Krasniqim oglądałem tylko jakieś powtórki fragmentów. Cleverly wygrał na luzie, ale na punkty, co chyba potwierdza, że nie ma zbyt silnego uderzenia. Mam jednak nadzieję, że posiada wystarczające zalety (szybkość, wytrzymałość, kondycja) do zakończenia kariery Hopkinsa. Z innych ciekawych wyników Rose wygrał przed czasem z Alcine'em (chyba koniec Alcine'a), Walsh pokonał Harrisona (chyba koniec Harrisona), a przekonujące zwycięstwa odnieśli także Butler i Selby.

[Hugo]

Alvarez - Trout
Jestem tą walką zdegustowany, chociaż obydwaj pokazali kawałek dobrego technicznego boksu. W trakcie walki szokowała mnie jedna rzecz. Troutowi doskonale szło z defensywy, jednak z uporem maniaka pchał się do ryzykownych ataków, podczas których sporo trafiał, ale też inkasował niebezpieczne uderzenia Alvareza. Głupota, zła taktyka? Nic z tych rzeczy. Waciak Trout rozpaczliwie szukał nokautu, bo wiedział, że inaczej tej walki nie wygra. Alvarez też to wiedział, więc wcale się nie wysilał, chociaż obiektywnie przebieg walki był bliski remisu. Jeden z sędziów punktował ją 119-109 dla Alvareza. Przecież taki sędzia to zwykła sprzedajna szmata, która niszczy piękny sport, jakim jest boks.

Inne walki
W Ameryce Łacińskiej sypnęło niespodziankami. Jeszcze pół biedy, że Terrazas pokonał Mijaresa, ale zwycięstwo Castellanosa nad Caballero i to w Panamie, to już szok i to podwójny. Raz, że uczciwie punktowali, a dwa, że taki prosty Cepillo Cepedes okazał się lepszy od utytułowanego Panamczyka. Chyba Caballero powinien się zastanowić nad końcem kariery.
Jeszcze jeden istotny wynik z W.Brytanii. Matty Askin pokonał wysoko na punkty China Clarcke'a, co oznacza że pozbierał się po nokaucie zainkasowanym od Głowackiego. To dobrze, bo to młody zdolny bokser.

[CCConeser]

Myślałem, że Trout wygra to spokojnie, ale jednak się myliłem. 1. runda, to absolutny popis Trouta. Genialna defensywa i świetne kontry prawy-lewy lub na odwrót. Alarez doprowadził do celu może z 4-5 ciosów. Trout to świetny defensor, więc nie wiem dlaczego wdawał się w wymiany z cięższym o kilkanaście kilogramów. Chętnie bym zobaczył rewanż, ale wydaje się, że to mało realne, gdyż po raz kolejny postawiłbym na Trouta, który by moim zdaniem tym razem rozpracował Alvareza. Moim zdaniem minimalnie wygrał na punkty Alvarez, ale jeśli byłby remis, to nie byłby to skandal.

[Sander]

Porażka Caballero wgniotła mnie w fotel. Liczyłem, że spokojnie wygra i ruszy do przodu a tu taki klops.. Ciekawe co Castellanos pokaże dalej ale metamorfozę przeszedł niesamowitą. Z bilansu porażek i zwycięstw niemal równego teraz wygrał 10 walkę z rzędu.