Sugar Ray Leonard - Marvin Hagler (1987-04-06)
|
25-12-2012, 08:29 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01-01-2014 06:38 PM przez redd.)
Post: #1
|
|||
|
|||
Sugar Ray Leonard - Marvin Hagler (1987-04-06)
LINK DO TEMATU GŁÓWNEGO: http://forum.bokser.org/thread-696.html
Sugar Ray Leonard - Marvin Hagler
Data: 1987-04-06
Miejsce walki: Caesars Palace, Las Vegas, Nevada, USA Stawka walki: WBC Middleweight Title Sędzia ringowy: Richard Steele Sędzia punktowy 1: Jose Juan Guerra (118-110 Leonard) Sędzia punktowy 2: Lou Filippo (115-113 Hagler) Sędzia punktowy 3: Dave Moretti (115-113 Leonard) Link do nagrania: Leonard - Hagler O walce: Pierwszy raz w lidze pojawia się walka, którą można prawdziwe "klasyczną": w walce o mistrzostwo świata WBC spotkało się dwóch wielkich mistrzów, którzy stoczyli świetny, emocjonujący pojedynek. Ostatnie po dwunastu zaciętych rundach na punkty decyzją głosów 2:1 wygrał Leonard. W większości opinii słusznie, jednakże w prasie pojawiło się kilka głosów mówiących, że walkę powinien wygrać Hagler (dla "Marvelousa" punktowali między innymi agencja Associated Press czy dziennik Chicago Sun-Times). Do rewanżu niestety nie doszło, gdyż... Sugar Ray postanowił skończyć karierę. Oczywiście niedługo potem wrócił, jednakże zmęczony oczekiwaniem Hagler sam zawiesił rękawice na kołku. Jako ciekawostkę warto dodać, że magazyn "The Ring" uznał ten pojedynek za walkę, ale także... rozczarowanie roku. A czy zwycięstwo Leonarda było w pełni zasłużone? Przekonajmy się jak Wy wypunktujecie ten pojedynek.
Długość tego tygodnia ze względu na Święta, Sylwestra itp. będzie niestandardowa i zależy od Was. Oczywiście chyba, że dodacie swoje karty w ciągu standardowych dwóch tygodni, wtedy wszystko będzie działało według typowego schematu. |
|||
26-12-2012, 02:25 PM
Post: #2
|
|||
|
|||
RE: LPW, Tydzień 4: Sugar Ray Leonard - Marvin Hagler
Hagler vs Leonard
1.9-10* 2.9-10 3.10-9 4.9-10 5.9-10 6.9-10 7.9-10 8.10-9 9.10-9* 10.10-9 11.10-9 12.9-10 -------- 113-115 Z wyrównanymi dla Leonarda: 112-116 Z wyrównanymi dla Haglera: 114-114 ---------------------- Dla mnie jest to wyrównany, ale całkiem klarowny pojedynek. Pierwsza połowa walki dla znakomicie walczącego Leonarda (uniki, kontry, kombinacje, praca nóg, szybkość - po prostu miód). Hagler wrócił do gry, ale zabrakło mu czasu na wyrwanie korzystnego dla siebie rezultatu. Wydaje mi się, że tamtej nocy lepszym bokserem był Sugar Ray (mimo wielkiego oporu ze strony Marvina) i to jego zaznaczę w ankiecie. Poza tym świetna walka, można ją oglądać na okrągło. |
|||
27-12-2012, 07:44 AM
Post: #3
|
|||
|
|||
RE: LPW, Tydzień 4: Sugar Ray Leonard - Marvin Hagler
Sugar Ray Leonard - Marvin Hagler
Runda 1: 10:9 Kapitalna praca nóg Raya, który doskakując z dystansu zdołał trafić solidną ilość ciosów. Hagler tak naprawdę jeszcze nie wszedł w walkę. Runda 2: 10:9 Hagler wyraźnie przyspieszył i zaczęła się walka. Mimo wszystko Ray trafił dużo więcej czystych mocnych ciosów. Runda 3: 10:9 Lepszy początek dla Marvina, ale końcówka to dominacja Raya. Szczególnie skuteczny był wyprowadzając mocne ciosy wychodząc z klinczów. Runda 4: 10:9 Kolejna pewna runda dla Leonarda. Za dużo szybkości. Runda 5: 9:10 Po 4 świetnych rundach Ray w końcu zaczął zwalniać, a kiedy przestał się ruszać walka wyglądała zupełnie inaczej. W tym starciu wreszcie agresja Marvina była efektywna, ring generalship również dla niego (Ray czuł się na pewno mniej komfortowo w ringu), poza tym podbródkowy cios w końcówce wstrząsnął trochę Rayem (przynajmniej takie miałem wrażenie), przez co jemu też przyznałbym punkt za czyste, efektywne ciosy. Runda 6: 10:9 Leonard, choć już nie tak mobilny, dzięki dobremu balansowi i szybkości rąk wciąż dobrze radził Sobie z nacierającym rywalem. Runda była w miarę wyrównana, ale w końcówce Ray trafił piękną kombinacją ciosów która w mojej opinii przeważyła. Runda 7: 10:9* Najbardziej wyrównana do tej pory runda. Hagler dobrze zaczął i skończył, środek dla Leonarda, który mimo iż sprawiał wrażenie potwornie zmeczonego wciąż trafiał mnóstwo czystych ciosów i to jemu przyznałem to starcie. Runda 8: 9:10 Przez 3 minuty Hagler skupił się na ataku na korpus przeciwnika, podczas gdy Sugar nie był tak aktywny ofensywnie jak wcześniej. Dla mnie, 10:9 Hagler. Runda 9: 10:9* Ciekawa runda do punktacji. Hagler był aktywniejszy i wyprowadzal więcej ciosów, jednak w moim odczuciu Ray naprawdę świetnie balansował tułowie i ogromna ilość ciosów Marvina pruła powietrze. Poza tym, gdy Leonard odpowiadał, trafiał dużo czyściej i to dla niego punktowałem. Runda10: 9:10* Bardzo wyrównana runda. Ray po raz kolejny trafiał czyściej i wkładał więcej sił w Swoje ciosy, podczas gdy Hagler pracował bardziej konsekwentnie bezustannie wyprowadzając krótkie ciosy... Dla mnie, Marvin, o włos. Runda11: 9:10* Podobna sytuacja co w poprzedniej rundzie. Po raz kolejny dałem rundę mistrzowi. Runda12: 9:10 Mocna runda dla Haglera. Ray odpowiadał głównie ładnie wyglądającymi, szybkimi kombinacjami, ale nie były to dewastujace. Hagler trafiał dużo mocniej, był również bardziej konsekwentny. Wynik Końcowy: 115:113 Leonard , Oficjalnie: 118:110,113:115:115:113 Leonard. Warianty Punktacji 117:111 Leonard (Punktując dla niego wszystkie wyrównane rundy) 115:113 Hagler (Punktując dla niego wszystkie wyrównane rundy) |
|||
27-12-2012, 10:00 AM
Post: #4
|
|||
|
|||
RE: LPW, Tydzień 4: Sugar Ray Leonard - Marvin Hagler
Pamietam, ze kiedys mialem minimlanie dla Leonarda, ale to bylo dobrych kilka lat temu. Ogolnie tak z pamieci, to walka wyrownana... na dnich dopisze swoja punktacje.
|
|||
27-12-2012, 04:03 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27-12-2012 04:42 PM przez Szakal.)
Post: #5
|
|||
|
|||
RE: LPW, Tydzień 4: Sugar Ray Leonard - Marvin Hagler
RUNDA 1: 10-9 Leonard
RUNDA 2: 10-9 Leonard RUNDA 3: 10-9 Hagler RUNDA 4: 10-9 Leonard RUNDA 5: 10-9 Leonard* RUNDA 6: 10-9 Leonard RUNDA 7: 10-9 Hagler RUNDA 8: 10-9 Leonard RUNDA 9: 10-9 Hagler* RUNDA 10: 10-9 Hagler RUNDA 11: 10-9 Leonard RUNDA 12: 10-9 Hagler OGÓŁEM: 115-113 Sugar Ray Leonard Punktując wyrównane rundy dla Leonarda: 116-112 Sugar Ray Leonard Punktując wyrównane rundy dla Haglera: 114-114 Remis Świetna zacięta walka, zawsze z przyjemnością do niej wracam (a zwłaszcza do 12 rundy, która robi na mnie naprawdę duże wrażenie). Boks Raya z pierwszych starć mogę oglądać dosłownie bez końca, jest po prostu niesamowity. Hagler twardy i nieustępliwy, ale moim zdaniem tamtej nocy zrobił jednak trochę za mało żeby wygrać. Werdykt jak dla mnie jest słuszny, jedynie kartę 118-110 dla Leonarda uważam za przesadzoną. Ciekawe, jak potoczyłby się ewentualny rewanż? ------ [EDIT] Dodałem do pierwszego posta oficjalne karty punktowe, które podesłał mi @Mastrangelo. Dzięki za nie. |
|||
30-12-2012, 07:23 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-12-2012 07:24 PM przez CCConeser.)
Post: #6
|
|||
|
|||
RE: LPW, Tydzień 4: Sugar Ray Leonard - Marvin Hagler
Rd 1: 10-9 Ray Leonard (10:9)
Rd 2: 10-9 Ray Leonard (20:18) Rd 3: 10-9 Marvin Hagler (29:28) Rd 4: 10-9 Ray Leonard (39:37) Rd 5: 10-9 Marvin Hagler (48:47) Rd 6: 10-9 Ray Leonard (58:56) Rd 7: 10-9 Marvin hagler (67:66) Rd 8: 10-9 Marvin Hagler (76:76) Rd 9: 10-9 Marvin Hagler (86:85) Rd 10: 10-9 Marvin Hagler (96:94) Rd 11: 10-9 Ray Leonard (105:104) Rd 12: 10-9 Marvin Hagler(115:113) Wynik: 115 - 113 Marvin Hagler Czemu dałem dla Haglera? Nie był aktywniejszy, ale bił celnie, precyzyjnie i wyraźnie. Leonard robił dużo szumu i większość tych ciosów Hagler przyjmował na rękawice. Nie ukrywam, że jestem wielkim fanem Haglera, ale nie dałem mu zwycięstwa z tego powodu. |
|||
04-01-2013, 10:55 PM
Post: #7
|
|||
|
|||
RE: LPW, Tydzień 4: Sugar Ray Leonard - Marvin Hagler
Runda 1: 10-9 Ray Leonard (10-9)
Dosyć spokojna pierwsza runda, w której na uwagę zasługuje przede wszystkim sposób w jaki porusza się Leonard. Nie było tu zbyt wielu celnych ciosów, ale mimo wszystko pierwsza runda wyraźnie dla Raya. Runda 2: 10-9 Ray Leonard (20-18) W odróżnieniu do pierwszej rundy, tu Hagler był nieco bardziej aktywny. W okolicach połowy rundy, Leonard jednak przyśpieszył i to na jego korzyść jest to drugie starcie. Runda 3: 10-9 Marvin Hagler (29-28) Marvin w końcu zaczął zadawać ciosy w momentach, kiedy "ruszał" na przeciwnika. Przez większą część rundy, zadawał on dużo więcej celnych ciosów i mimo dobrej końcówki Leonarda to do niego moim zdaniem należała ta runda. Runda 4: 10-9 Ray Leonard (39-37) Chyba najlepsza runda Raya dotychczas. Duża liczba celnych i mocnych ciosów z jego strony. Ta odsłona bezsprzecznie dla niego. Runda 5: 10-9 Marvin Hagler (48-47) W tej rundzie od początku lepiej prezentował się Marvin. W drugiej części tej rundy do głosu zaczął dochodzić również Leonard i rozpoczęła się wymiana ciosów. Bardzo dobra ta piąta runda, w której moim zdaniem jednak wyraźnie lepszy był Hagler. Runda 6: 10-9 Ray Leonard (58-56) Świetna runda Raya. Mimo, że w piątej kolejnej rundzie to Hagler odważniej ruszył do ataku na początku starcia, to w dalszej części starcia Marvin nie mógł sobie kompletnie poradzić ze swoim rywalem. Fantastyczne kombinacje i uniki spowodowały, że to Leonard wygrywa tą rundę i prowadzi w mym odczuciu na półmetku dwoma punktami. Runda 7: 10-9 Ray Leonard* (68-65) Bardzo wyrównane starcie, które mogło pójść dla obu. Zarówno Ray jak i Marvin mieli w tej rundzie lepsze i gorsze momenty, ale minimalnie bardziej przekonał mnie w tej rundzie Leonard, przede wszystkim środkiem rundy, gdzie był dużo celniejszy. Końcówka w moim przekonaniu dla Haglera, ale będę się trzymał punktacji 10-9 Leonard, choć tak jak mówiłem na początku, runda mogła pójść w obie strony. Runda 8: 10-9 Marvin Hagler (77-75) W tym starciu Hagler był dużo bardziej konsekwentny i bił celniej. Ray przegrał tę rundę minimalnie bo i on popisał się kilkoma ciekawymi akcjami. Mimo wszystko runda dla Marvina. Runda 9: 10-9 Marvin Hagler* (86-85) Fenomenalna runda w wykonaniu obu pięściarzy i piekielnie trudna do punktowania. W tym starciu oglądaliśmy prawdziwą wojnę, którą publiczność nagrodził oklaskami na stojąco. Do połowy tej rundy dużo lepiej prezentował Marvin. W pewnym momencie Ray zaczął jednak atak, który spowodował, że bardzo ciężko jest powiedzieć kto tu był lepszy. Starcie to punktuje jednak 10-9 dla Haglera ze względu na to, że patrząc na całą rundę, zadał on w moim odczuciu nieco więcej celnych uderzeń. Runda 10: 10-9 Ray Leonard (96-94) Rundę oglądnąłem sobie dwa razy. Mimo tego dalej jest mi ciężko ją wypunktować. W moim odczuciu w tym starciu to Ray był jednak precyzyjniejszy i dlatego to dla niego punktuje tę rundę. Runda 11: 10-9 Marvin Hagler (105-104) Przez dwie pierwsze minuty tej rundy, Ray moim zdaniem nie pokazał niczego ciekawego. Później faktycznie się nieco rozkręcił, ale to Hagler był aktywniejszy i to on więcej trafiał. Trzeba tu jednak zaznaczyć, że obaj zawodnicy byli w tym starciu dosyć niecelni. Tak jak mówiłem Marvin był w tej rundzie dużo lepszy i dlatego 10-9 dla niego. Runda 12: 10-9 Marvin Hagler (114-114) Początek rundy zdecydowanie dla Marvina. Potem świetnie boksować zaczął Ray. Na uwagę ponownie zasługuje to niewiarygodne poruszanie się Leonarda, biorąc na uwadze fakt iż to już ostatnia runda. W dalszej części rundy, Hagler był zdecydowanie bardziej precyzyjniejszy. Ray bił niesamowitymi kombinacjami, ale większość z tych ciosów nie dotarła do szczęki Marvina. Moim zdaniem wyraźnie starcie dla Haglera. Znakomita ostatnia runda, znakomitego pojedynku. Wynik: 114-114 Punktując wyrównane rundy dla Leonarda: 115-113 Leonard Punktując wyrównane rundy dla Haglera: 115-113 Hagler Podsumowanie: Fantastyczny pojedynek, w którym moim zdaniem minimalnie lepszy był jednak Leonard. Mimo to punktując tę walkę wyszło mi 114-114 i tego będę się trzymał. Do szóstej rundy punktowanie było w miarę klarowne, ale potem zaczęły się schody. Leonard był zdecydowanie lepszy w początkowej części walki, ale potem do głosu doszedł Hagler dzięki otrzymaliśmy starcie na najwyższym poziomie. Przyznam się szczerze, że nie jestem osobą, która jakoś bardzo zna się na punktowaniu, ale punktując starałem się być jak najbardziej obiektywny, nie zważając na punktację innych. Walka mogła pójść w obie strony, ale werdykt 118-110 to zdecydowana przesada bo żaden kłopot znaleźć te minimum trzy rundy, w których Marvin był lepszy. |
|||
05-01-2013, 08:29 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-01-2013 11:38 PM przez Szakal.)
Post: #8
|
|||
|
|||
RE: LPW, Tydzień 4: Sugar Ray Leonard - Marvin Hagler
Ktoś jeszcze planuje dodać swoje karty? Bo jutro wystartuję z tygodniem numer 5, ale tak jak pisałem mogę ten tydzień przedłużyć, jeżeli będziecie tym zainteresowani.
Kolejna edycja ruszy jutro tak czy owak (oba będą wtedy trwały równolegle), chodzi tylko o to, czy będę mógł już zabrać się za podsumowanie. [EDIT] A najpóźniej kolejny tydzień ruszy w poniedziałek. Nawał roboty, wybaczcie ;] |
|||
14-01-2013, 11:46 PM
Post: #9
|
|||
|
|||
RE: LPW, Tydzień 4: Sugar Ray Leonard - Marvin Hagler
Dobra, pora się zebrać i podsumować ten tydzień (najwyższa pora...):
W ankiecie głosy oddało 7 użytkowników, z czego 5 popartych jest kartami punktowymi. Głosy rozkładają się następująco: - 3 karty na zwycięstwo Leonarda - 1 karta na zwycięstwo Haglera - 1 karta na remis Czyli wobec tego walkę zdaniem Forumowiczów powinien wygrać Sugar Ray Leonard. Oczywiście jeśli ktoś jest zainteresowany, to nadal może dodawać swoje karty. |
|||
15-01-2013, 01:50 PM
Post: #10
|
|||
|
|||
RE: LPW, Tydzień 4: Sugar Ray Leonard - Marvin Hagler
Nadrabiam zaległości
Hagler vs Leonard 1. 9-10 2. 9-10 3. 10-9 4. 9-10 5. 10-9 6. 9-10 7. 9-10* 8. 10-9 9. 10-9* 10. 10-9* 11. 9-10 12. 10-9* Wynik: 114-114. Z wyrównanymi rundami, więc mogło pójść w obie strony, chociaż prędzej w stronę Leonarda, ponieważ więcej wyrównanych dałem Marvinowi. Walka na bardzo wysokim poziomie, do dzisiaj budzi emocje, pomimo braku szczególnych kontrowersji, a to o czymś świadczy. Wielka szkoda, że nie było rewanżu i że Marvelous nie kontynuował kariery. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 17 gości