Życie prywatne, a sympatie kibiców. Rozmowa ojca z synem.
|
08-12-2012, 05:55 PM
Post: #21
|
|||
|
|||
RE: Życie prywatne, a sympatie kibiców. Rozmowa ojca z synem.
W takim razie pozostaje uzbroić się w cierpliwość T(również jestem ciekaw)
|
|||
08-12-2012, 07:05 PM
Post: #22
|
|||
|
|||
RE: Życie prywatne, a sympatie kibiców. Rozmowa ojca z synem.
Nasz moderator też posłucha
"..Ja też przesiedziałem życia część gdzieś na ławce więc wiem że powstanie z niej wcale nie jest łatwe..." |
|||
08-12-2012, 07:10 PM
Post: #23
|
|||
|
|||
RE: Życie prywatne, a sympatie kibiców. Rozmowa ojca z synem.
Udzielam niniejszym dyspensy. Obiecuję, że nie dam nawet jednego ostrzeżenia, jeśli będzie zbyt ciężki, najwyżej usunę post. OK?
|
|||
08-12-2012, 07:28 PM
Post: #24
|
|||
|
|||
RE: Życie prywatne, a sympatie kibiców. Rozmowa ojca z synem.
RSC-2 no to czekamy. ZAŁATWIŁEM WAM. TYLKO TAK ABY KAŻDY WIDZIAŁ
"..Ja też przesiedziałem życia część gdzieś na ławce więc wiem że powstanie z niej wcale nie jest łatwe..." |
|||
08-12-2012, 08:26 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-12-2012 08:50 PM przez RSC-2.)
Post: #25
|
|||
|
|||
RE: Życie prywatne, a sympatie kibiców. Rozmowa ojca z synem.
To w takim razie tak na szybko:
Zanim napiszę ten dowcip jedno wyjaśnienie ,bo może nie wszyscy wiedzą. A Stanach murzyni mają różne określenia. Ale najbardziej pejoratywne określenie po którym czują się najbardziej obrażeni to „nigger” A teraz ten dowcip w bardzo skróconej wersji. Floyd ze swoim małym synem leci samolotem. Nagle samolot zaczyna tracić wysokość. Kapitan dochodzi do wniosku ,że aby zatrzymać to opadanie i nie rozbić się o ziemię należy zrzucić nieco ładunku ,aby samolot był lżejszy. Wiec podejmuje decyzję o wyrzuceniu wszystkich bagaży. Po tej czynności samolot nadal traci wysokość. Kapitan postanawia ,że w takim razie muszą pozbyć się części pasażerów aby uratować pozostałych. Po krótkiej naradzie ustalają ,że pasażerowie będą wyskakiwać według kolejnych liter alfabetu. Na początek A jak Afroamerykanie. Więc części pasażerów wyskoczyła ,ale Floyd z synkiem dalej siedzą. A samolot dalej traci wysokość. A więc B jak Black czyli czarnoskóry. I znowu wyskoczyła pewna grupa , ale Floyd z synem dalej siedzą. A samolot dalej opada Potem kolejne litery jak D- „dark” itp. i już przeszli ponad połowę alfabetu do literki M jak „mexican” a samolot dalej opada ,a Floyd z synem dalej siedzą w tyle i nie wyskakują. Nagle syn pyta się Floyda. - tato już w samolocie nie ma żadnych czarnych , ani azjatów żółtych , ani czerwonych a dlaczego my dwaj jesteśmy i ciągle nie wyskakujemy? A Floyd odpowiada synowi. -synu bo dzisiaj my jesteśmy dopiero na „N” [Czyli N jak Nigger] |
|||
08-12-2012, 09:29 PM
Post: #26
|
|||
|
|||
RE: Życie prywatne, a sympatie kibiców. Rozmowa ojca z synem.
To ten kawał miał być "szczególnie pikantny" czy jakiś inny?
|
|||
08-12-2012, 09:50 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-12-2012 09:50 PM przez BMH.)
Post: #27
|
|||
|
|||
RE: Życie prywatne, a sympatie kibiców. Rozmowa ojca z synem.
Kiedys, kiedys na fb ktos wrzucil bardzo podobny kawal... tylko nie bylo tam mowy o Floydzie.
|
|||
09-12-2012, 11:16 AM
Post: #28
|
|||
|
|||
RE: Życie prywatne, a sympatie kibiców. Rozmowa ojca z synem.
@RSC-2
Też jestem ciekaw. @ RoyJonesjr Ja walkę punktwałem 2 razy. Najpierw 116-112 Floyd, a potem 115-113 Floyd. |
|||
09-12-2012, 11:17 AM
Post: #29
|
|||
|
|||
RE: Życie prywatne, a sympatie kibiców. Rozmowa ojca z synem.
@Metzger.
Mogłem tego dowcipu nie pisać , ale po raz drugi wciągnąłeś mnie w „pułapkę” aby mieć powody do naśmiewania się. Oczywiście ze mnie. [Już raz mnie ośmieszyłeś w zakresie prawa w temacie „Ban za działalność poza forum.” w dziale „Opinie”] Ja tego dowcipu nie napisałem w celu, aby całe forum „lało” ze śmiechu. Napisałem go w celach bardziej informacyjnych niż rozrywkowych. Ponadto bardzo go „okroiłem” rezygnując z pozostałych „liter” i całej gamy pozostałych określeń oraz dialogów w samolocie ,które ośmieszają i poniżają tego boksera w oczach amerykańskiej opinii publicznej. [Musiałem dostosować go nieco do forum] Ponadto uprzedzałem, że jest to humor amerykański i dla Polaka nie będzie śmieszny, bo nie zna realiów . Tak samo jak wielu Polaków nie bawi humor angielski ,a wielu twierdzi ,że jest prymitywny i głupi. |
|||
09-12-2012, 11:59 AM
Post: #30
|
|||
|
|||
RE: Życie prywatne, a sympatie kibiców. Rozmowa ojca z synem.
Hmmm... może po prostu średnio przetłumaczony? Specyficzne poczucie humoru, ale wiem, że wielu Amerykanów to akurat może bawić. Mają w swoim kraju ciężko, jeśli chodzi o "rasowe" określenia. Wiele niegdyś neutralnych staje się politycznie niepoprawne. Oczywiście to na "n" zawsze takie było, bo wywodzi się z czasów niewolnictwa i wtedy miało czarnoskórych poniżać. Jeśli osoba o ciemnym kolorze skóry używa go w odniesieniu do siebie, rodziny, lub innych Afroamerykanów, nie dziwi mnie, że staje się obiektem żartów.
A angielski humor akurat uwielbiam, tak jak większość elementów kultury brytyjskiej. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości