[oddzielony] Offtop (moderacyjny)

[RSC-2]

Gogolius


Co zrobiłeś że nagle taki ruch na forum?

Kto jest online [Szczegóły]
749 użytkowników aktywnych w ciągu ostatnich 60 minut: 70 zarejestrowanych (w tym 0 niewidocznych) oraz 679 gości.
Albert5292, AlexandraF, ArmandZink, BraydenJxe, Bryon18S30, ChristenFe, ClariceAnd, DanielaGat, Derrick77H, DieterGily, DrusillaPu, ElaneSpeed, ElsaRaynor, EmanuelBlu, EveMcBraye, EveNussbau, FidelStyer, FredericTr, Gidget2068, GinaDaught, GradyLieb, GXOHermine, HalleyCoff, HalleyIli9, HueyDias12, JaclynCros, JaredSwayn, JillianLem, JoeWrench9, KandisTebb, Kara777282, KieranDula, Kit23V0801, KristinKir, LadonnaGos, LaurindaGo, LinoGraing, Lloyd4118, LuigiBarre, MalissaMoy, MelvinaSyl, MichelJans, MuoiMeza4, Nannie36P2, NickiBrush, NicolasMar, NidaJansen, NIZKatheri, Percy53T99, PorterStid, QuinnFranz, QuyenMarcu, RalphI6192, RayMcConac, RenateGard, RSC-2, RuthExk896, SammyNewbe, SantiagoSc, StaciaCxo, SuzetteBar, szalonyAli, TonyaI3801, VernitaMea, Vernon4236, VeroniqueB, VidaLetter, Waldo61129, WinniePres, XiomaraRey






A były dni że było jeszcze raz tyle.

Jestem pod wrażeniem.

[RSC-2]

Czyżby strach przed zarażeniem przez internet.

[A co to za temat którego ja nigdy nie zakładałem? Administrator czuwa. A kombinezon i maska ochronna jest? ]

[fext]

(25-03-2020 04:53 PM)RSC-2 napisał(a):  Czyżby strach przed zarażeniem przez internet.

[A co to za temat którego ja nigdy nie zakładałem? Administrator czuwa. A kombinezon i maska ochronna jest? ]

To wszystko boty, na oko głównie chińskie i rosyjskie. Ku mojemu niekłamanemu żalowi to forum niestety padło. I nie chodzi nawet o jakieś dyktatorskie zapędy Gogoliusa, po prostu wykruszyła się większość poważnych piszących, więc w zasadzie nie ma z kim dyskutować. Dopóki pisał "Wilczek", to można się było odnosić do jego wpisów, włączał się Kuba i inni, ty trochę potrollowałeś i jakoś to szło. Teraz nie ma komu tego ciągnąć. Jak pisałem moje ostatnie dwa wpisy, to czułem się jak dziad przemawiający do obrazu. Mam wrażenie, jakby sytuacja na forum była po prostu odzwierciedleniem polskiego boksu. Poważni ludzie się tym już nie interesują a "Janusze" nie udzielają się na specjalistycznych forach

[Martin]

Teraz to już w ogóle nie ma o czym dyskutować bo nie odbywają się żadne gale i nie wiadomo kiedy zaczną. Można popisać o historii boksu, dawnych walkach ale jak słusznie zauważył fext - nie ma z kim. Pozostał vlog Przemka Garczarczyka...

[redd]

Forum wymarło i już chyba nic się z tym nie da zrobić. @fext chyba wyczerpał temat stwierdzeniem, jakoby kondycja forum odzwierciedlała kondycję polskiego boksu.

Większe portale bokserskie w PL też cienko przędą. Org i RingPL - jak patrzę na ilość obecnych komentarzy i przypominam sobie ile ich było powiedzmy 5 lat temu (nie wspominając okresu Adamka na drodze do walki z Kliczko), to nie ma o czym gadać. Boxing.pl ledwo utrzymuje się na powierzchni dzięki aktywności kilku weteranów. Na naszym forum okazyjnie pojawiają się jakieś dinozaury - niedobitki, malutkie i kameralne fightingclub.pl wraz z początkiem roku spadło z rowerka.

Boks w Polsce jest w kryzysie. Amatorski nie istnieje, a zawodowy (poza kilkoma przypadkami) to degrengolada trawiona kolejnymi skandalami (z ostatnich: pobyt Cieślaka w Kongo, werdykt Szpilka vs Radczenko). Ludzie traktują go bardziej jako taką ciekawostkę, niż sport na serio. Do tego rozwój mediów społecznościowych (tt, fb i instagram - wszystko jest tam skondensowane w jednym miejscu, w przyswajalnej formie, ma się dostęp bezpośrednio do źródeł) sprawia, że fora tradycyjne przechodzą do lamusa.

Z jednej strony szkoda, bo włożył człowiek w tworzenie tego miejsca sporo serca. Z drugiej, czasy idą do przodu i nic się z tym nie zrobi.

[RSC-2]

Już kiedyś o tym pisałem , ale nikt mnie nie słuchał a raczej kwitowano mnie krótkim "troll"

Boks to zbyt mały i wąski temat aby mógł napędzać działanie forum.
Należało rozszerzyć zakres i tematy dyskusji , aby temat boksu funkcjonował obok innych tematów.
Należało być otwartym na "przybyszów " nawet z głównej Bokser.org.

A co robiono na tym forum?
Pacyfikowano bezwzględnie tych którzy zaczynali tu pisać i mieli inne zdanie.
Ataki były nie pojedyncze a grupowe .
Zakładano wątki i tematy poniżające piszących na stronie głównej Bokser.org ,gdzie kopiowano ich wpisy nie po to aby merytorycznie z nimi dyskutować tylko po to, aby się z nich naśmiewać i poniżać.
Niektórzy zapewne pamiętają jak na tym forum wywlekano prywatne sprawy a potem linczowano ich ofiary by w końcu ich zbanować.

Jeżeli ktoś nie wierzy w to co piszę to mogę w szczegółach wraz z nickami przypomnieć o kogo chodzi.

Strona forum Bokser.org poszła dokładnie drogą Boxngnews.
Tam też kiedyś banowano inaczej myślących a dziś nie pisze tam już nikt.
Nie wiem jak jest na głównej Bokser.org bo nie byłem na tej stronie i nie otwierałem jej prawie od roku czyli od momentu gdy mnie zbanowano. Nawet nie zajrzałem tam aby sprawdzić co się tam dzieje.


Największą winą za upadek tego forum obwiniam dwie osoby z tego forum.
To one i ich wpisy mają największy udział w tym, że to forum upada a piszący udzielają się na innych forach.

Jestem tu od samego początku gdy to forum odbudowywało się po okresie uśpienia i nie działania.
Dlatego wiem co piszę.

Czy jest szansa na to aby pisało tu więcej ludzi?
Jest i nawet wiem jak to zrobić.
Tylko czy jest z kim rozmawiać na ten temat?
Myślę że nie, bo niektórzy nie dorośli do prowadzenia portali.

[Zajrzę na główną po raz pierwszy od bardzo dawna, aby sprawdzić jak tam wygląda sytuacja.]

[fext]

@RSC
Niestety (naprawdę niestety) się mylisz. Gdyby upadek forum można było zwalić na jakieś "demoniczne dwie osoby", to byłoby naprawdę dobrze. Ale tutaj winę ponosi tylko i wyłącznie polski boks. Gdyby cieszył się choćby taką popularnością, jak koreańskie boysbandy, to nawet najbardziej upierdliwi moderatorzy nie mieliby wpływu na żywotność forum. Wytłumaczę to na przykładzie gry komputerowej Path of Exile. Kiedyś intensywnie w nią grałem, potem przestałem, po zorientowaniu się, że jest to zwykły złodziej czasu i wyłudzacz pieniędzy (gra jest teoretycznie darmowa, ale bez zainwestowania co najmniej 100 złotych w praktyce niegrywalna). To produkt, w który jednocześnie, w topowym okresie grało 200 tys. ludzi (wieczór wprowadzenia nowego dodatku, później drastyczny spadek). Ogólnie średnio, na całym świecie codziennie gra w to może 50 tys. ludzi, okresowo znacznie mniej, okresowo znacznie więcej. Przez cały czas jest to jednak rzecz, którą w najgorętszych momentach interesuje się 200 tysięcy osób.

Mimo to forum tej gry działa niezwykle prężnie, codziennie pojawia się co najmniej kilkadziesiąt nowych tematów, aktywnych użytkowników, czyli takich, którzy piszą co najmniej jeden wpis dziennie jest co najmniej kilkuset, jeśli nie kilka tysięcy. Tymczasem tamto forum jest moderowane z takim zamordyzmem, że tygodniowego bana możesz dostać za byle gówno. Nawet za wdanie się w dyskusję z jakimś tamtejszym forumowym "prominentem", bo zapomniałem dodać, że na tamtym forum aż roi się od rozmaitych uprzywilejowanych użytkowników. Mnie udupili na dwa tygodnie za to, że pośrednio zasugerowałem, że w stosunku do jednego z prominentów towarzysz Lenin prawdopodobnie użyłby określenia "pożyteczny idiota". Mimo takiej dyktatury tamto forum kwitnie.

Tutaj mamy grobowiec, piramidę faraona. A dzieje się tak dlatego, że polski boks to też piramida Hefrena. Poziom walk amatorskich przypomina starcia pijaków pod Żabką, liczących się zawodowców można policzyć na palcach jednej ręki a klasa tych "nieliczących się" jest jeszcze gorsza od amatorów. I nic się z tym nie da zrobić, bo z gówna bata nie ukręcisz. Ostatnio próbował Każyszka. Zorganizował coś, co teoretycznie powinno "porwać tłumy" - turniej wagi ciężkiej z fajną nagrodą. I co? I gówno. Wszyscy poważniejsi kandydaci albo kręcili nosem, albo łapali kontuzje, w końcu ci, których w bólach udało się zebrać dali pokaz rodem z ZOO. Dwa niedźwiedzie stoją naprzeciwko siebie i napieprzają się kudłatymi łapami bez ładu i składu. Coś takiego naprawdę trudno oglądać. I prawie nikt nie ogląda. O innych wagach nawet nie ma co wspominać.

W polskim boksie amatorskim jest praktycznie tylko jeden ciekawy zawodnik, na którego przyjemnie się patrzy i jest to Mateusz Polski. Problem polega jednak na tym, że facet nie jest już młodzieniaszkiem, więc nie mieści się w niskich wagach a że "bozia wzrostu nie dała", to musi walczyć z kolesiami o półtorej głowy wyższymi od siebie. Walczy i pomimo talentu i widowiskowości - przegrywa. Ten sam los czekałby go na zawodowstwie. Reszta to czwarta liga, szkoda zachodu. Młodych chłopaków, którzy może i mają talent albo chociaż chęci z miejsca biorą w obroty różni dyletanci albo wiekowe "leśne dziadki" z ich (bez)myślą szkoleniową i wychowują kolejnych lataczy-pykaczy, których oglądać się nie da a wypuszczać na światowych zawodowców strach. Dlatego polskim boksem amatorskim nie interesuje się nikt, poza rodzinami i narzeczonymi zawodników, a polskim i światowym boksem w porywach kilka tysięcy entuzjastów, z których trudno skompletować liczącą się "społeczność forumową".

Jedyne zainteresowanie budzą walki "cyrkowe". Najman kontra krowi placek, Szpilka kontra kot Prezesa, youtuber znany z tarzania się w fekaliach kontra youtuber wychwalający seks z odkurzaczem. Ale o tym chyba nie chciałbyś dyskutować? Dopóki w Polsce nie pojawi się boks z prawdziwego zdarzenia, dopóty fora o nim będą martwe. Czyli pewnie nie za naszego życia...

[RSC-2]

@fext


Ja dalej uważam ,że się nie mylę.
Pisząc o dwóch osobach odpowiedzialnych za upadek forum nie miałem na myśli moderatorów.
Jakąś małą winą mogę obarczyć Gogoliusa ,ale nie za zamordyzm tylko za to ,że preferował politykę wąskiego grona dyskutantów i tylko na temat ściśle powiązane z boksem i na temat zawarty w wątku, bez odstępstwa na wpisy nie powiązane z tematem.
Ja portal Bokser.org i forum traktuję jako jedną całość.
Dlatego też uważam ,że odpowiedzialność za funkcjonowanie tego forum jest także po stronie osób z Bokser.org
Wczoraj wszedłem sobie na tą stronę aby przeanalizować tam sytuację.
Pod artykułami po 1-2 komentarzy a najwięcej 8.
Nie tak dawno było po kilkadziesiąt komentarzy i bardzo dużo piszących.
Dzisiaj ta strona ledwo zipie.
Zmiany w redakcji portalu tylko pogorszyły sytuację.
Pamiętam artykuł na Bokser.org w którym redaktorzy skarżyli się na Wasilewskiego że nie wpuszcza ich na swoje konferencje prasowe przed galami bokserskimi
Wtedy broniłem dziennikarzy Bokser.org wpisami określając postępowanie Wasilewskiego nieetycznym i niezgodnym z prawem.
Dziś z perspektywy czasu wiem ,że to był mój błąd.
Wasilewski miał rację i dobrze robił
Ale nie będę rozwijał tego wątku , aby nie napisać za dużo.
Zwłaszcza że z niektórymi spotykam się czasami.
Nie są to kontakty bezpośrednie ale czasem jesteśmy o tej samej porze w tym samym miejscu.
Traktowanie czytelników w taki sposób jak robił to Bokser,org musiało się tak skończyć.
Do prowadzenia portalu trzeba dorosnąć i wyzbyć się cech które nam Polakom pozostały po okresie PRL a młodsi wyssali je z mlekiem matki.
Poziom polskiego boksu ma tylko pośredni wpływ na funkcjonowanie tego forum.
Światowy boks funkcjonuje i jest o czym dyskutować. [nie liczę tych kilku miesięcy związanych z epidemią]
To forum można bez problemu uratować i rozwinąć.
Do tego potrzeba zaangażowania właścicieli i redakcji Bokser.org
Ale z tymi ludźmi którzy obecnie tam funkcjonują nie da się nic zrobić.
Oni muszą zbankrutować , aby zrozumieli ,że tak nie prowadzi się biznesu.


Czekam na dzień gdy ich domena będzie do kupienia.

[fext]

Co do głównej boxer.org się nie wypowiem, bo dostałem na niej jakiegoś dziwnego bana. Bodaj z półtora roku temu skrytykowałem jakiś artykuł, chyba o Jarrellu Millerze. Z tym, że nie była to jakaś chamska czy ognista krytyka, raczej zwrócenie uwagi na pewne braki i niedokładności. Po czym artykuł zniknął a mi uniemożliwiono dodawanie komentarzy, w jakiś dziwny sposób. Po prostu loguję się i wyświetlam jako zalogowany, ale jak chcę skomentować, to pisze mi "Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu". A jestem i zalogowany i zarejestrowany. Wysłałem do redakcji maila, żeby mi tego "bana" zdjęli, ale nikt nie pofatygował się, żeby odpowiedzieć, więc odpuściłem sobie komentowanie. "Strona główna" wraz z jej bywalcami nie jest znów aż takim cudem świata, żebym się męczył z zakładaniem nowego konta. Poza tym moje komentarze są na stronie wartością dodaną i redakcji powinno zależeć na tym, żebym się wypowiadał, bo nie bluzgam, nie kłócę się, nie pierniczę dyrdymalów i jestem merytoryczny. Jeśli nie chcą - ich sprawa. Inna rzecz, że trochę dziwne, bo są portale i to takie, które uchodzą za poważne i do mnie pisać w stylu "och, dawno cię nie było, może byś wrócił i coś skomentował", bo im to podnosiło odsłony. Ale jak widać boxer.org w odsłonach się pławi, więc ma to gdzieś

Co do "światowego boksu", nadal uważam, że jest to temat zbyt niszowy, żeby zgromadzić aktywną społeczność forumową. Bo trzeba też wziąć pod uwagę fakt, że zainteresowani światowym boksem muszą być też zainteresowani dyskusją na forum. Tutaj masz efekt skali, jak we wspomnianych koreańskich boysbandach. Ja i ty mamy to w dupie, ale całe tabuny "fanek" się tym ekscytują i dyskutują, aż wióry lecą. Bo ogólnie rzecz biorąc jest ich więcej niż polskich fanów światowego boksu.

[RSC-2]

A więc moja sytuacja na Bokser.org jest taka sama jak Twoja.
Mogę się zalogować ale komentarzy pisać nie mogę.
Wysłałem kilka maili w tej sprawie do wszystkich redaktorów.
Przez jakiś czas była cisza i nikt nie odpowiadał.
Ale w końcu dostałem odpowiedź od jednego z członków redakcji .
Ta odpowiedź była wysłana z prywatnego adresu , a nie z adresu Bokser.org
Już ten fakt dał mi wiele do myślenia , a wpis wyjaśnił mi o co tam chodzi.
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Masz rację ,że kibiców boksu jest za mało , aby forum prężnie funkcjonowało.
Dlatego to forum należy powiązać z innymi tematami i z innymi dyscyplinami .
Tych co pisali komentarze na Bokser.org pod artykułami trzeba było „zachęcić” do pisania na forum.
Przecież nie było ich mało.
Miałem tam kilku znajomych i wiem dlaczego pisali tam ,a nie chcieli pisać na forum, chociaż ich do tego namawiałem .
Powiedzieli mi wprost który nick na forum jest powodem tego ,że pisać tu nie będą.
Mógłbym napisać o który nick chodzi ,bo nie jest to żadną tajemnicą, tylko to i tak niczego już nie zmieni.