Kowaliow - Alvarez (2.11.2019)

[kubala1122331]

Kowaliow zdominował Alvareza w większości rund, ale jednak Meksykanin pokazał dużą klasę, wyczekał Rosjanina i kiedy tylko pojawiła się okazja to nie wypuścił jej z rąk.

Szkoda. 1.5 rundy i, przy uczciwym sędziowaniu, skończyłby się mit Cynamona.

[Gogolius]

Czy ja wiem czy szklanka... dla mnie to sporo dostawał przez całą walkę, później kombinacja okolica ucha + punkt na szczęce, chyba nie ma groźniejszej kombinacji szczególnie, że ten ostatni cios przyjmował właściwie bez świadomości.
Nie wiem czy ktokolwiek w półciężkiej by to ustał.

[Hugo]

Podejrzany ten nokaut. Krusher zaczął chwiać się nie wiadomo od czego.

[Gogolius]

Hugo, proszę - tylko nie wyjeżdżaj teraz z jakąś teorią spiskową i z tym że Kowaliow udawał półprzytomność tuż przed a później tuż po nokaucie

Dostał mocną kombinację w półdystansie którego nie lubi, a ostatnio cios był po prostu dewastujący. Dla mnie koniec bezdyskusyjny.

Nie lubię Cynamona, ale trzeba mu oddać co jego.

[Hugo]

Zanim dostał tę kombinację zatoczył się nie wiadomo po czym. Nic nie twierdzę, ale nie ufam skurwysynom. Duno wcześniej został znokautowany obcierką.

[fext]

Niestety mam takie samo wrażenie co Hugo. Przed wyjściem do rundy Kowalew był jakiś taki nie wiem, smutny. Kiedy na niego patrzyłem, to pomyślałem, kurcze, coś jest nie tak, facet zaraz przegra przez nokaut. Później zatoczył się po jakiejś szmacie i odsłonił w taki sposób, jakby chciał dać przeciwnikowi bezdyskusyjne zwycięstwo. Nie mówię, że tak było, może tylko tak wyglądało, ale wyglądało dziwnie. Przez prawie całą walkę Canelo był niszczony jabem a nagle, niemal tuż przed końcem, coś takiego...

[kubala1122331]

Ta walka tylko udowodniła wcześniejsze opinie o Alvarezie. To całkiem dobry pięściarz, wszechstronny, który nie wybija się jednak ponad kilkudziesięciu innych zawodników, oprócz tego, że nie musi martwić się o matchmaking i sędziów punktowych.

Dla mnie ta wygrana, jako całość, to wciąż za mało, żeby brać go pod uwagę do TOP 10 P4P.

[Gogolius]

Alvarez prowadził minimalnie na punkty po 10 rundach 5:5 i 2x 6:4
Dla mnie jak najbardziej w porządku.

Ja niestety nie widziałem tego niszczenia jabem eksykanina chyba że mówicie i jego rękawicach, które musiały blokować ciągle te ciosy.

[RSC-2]

Od dawna czytam opinie "polskich ekspertów" na wielu portalach ,że Canelo to tchórz, walczy tylko z małymi, pomagają mu sędziowie itp.
W Polsce opinia o Canelo jest w przeważającej części taka ,że to przeciętny bokser wygrywający przy pomocy sędziów i sprytnym doborem przeciwników.

A prawda okazuje się zupełnie inna.

Kiedyś dawno temu wymieniłem Canelo jako boksera który jest lepszy od Mayweathera i spokojnie jest w stanie go pokonać.
Przegrał z nim tylko dlatego że był młody i niedoświadczony.

------------------------------------------------------------------------------
Jeżeli chodzi o walkę Alvarez Kowaliow to walka wyrównana.
Przed jedenastą rundą trener szepnął do ucha Canelo że ta runda to dobry moment, aby mocniej zaatakować i zakończyć tą walkę bo na punkty ,może być różnie, [ na dwie rundy przed końcem Canelo co prawda prowadził na punkty u wszystkich trzech sędziów ale tylko dwoma lub jednym punktem]

[Hugo]

To poczytaj sobie opinie zagranicznych "ekspertów". https://www.youtube.com/watch?v=CKdoNM2xPE4
Chodzi mi o dyskusję pod filmem.