Wilder - Braezaele (18.05.2019)
|
20-05-2019, 08:58 AM
Post: #11
|
|||
|
|||
RE: Wilder - Braezaele (18.05.2019)
Obecny Wilder i Joshua z walki z Breazeale to zawodnicy na całkowicie innym etapie kariery. Antek "potrzebował rund" i kiedy on i jego sztab zorientowali się, że przeciwnik, powolny i dziurawy kloc, w zasadzie nic mu nie zrobi, postanowili bezstresowo rozstrzelać go na dystans i czekać, aż ciosy się skumulują albo sam sobie odpuści. Gdyby Joshua miał inne wytyczne albo postanowił zaryzykować, prawdopodobnie już w pierwszej rundzie byłoby po wszystkim.
Z kolei Wilder to zupełnie co innego. On stara się kończyć walki jak najszybciej, bo im dłuższe starcie, tym większe ryzyko porażki. Zawodnicy z dobrą techniką, nawet tacy jak Szpilka są w stanie wygrać z nim na punkty a zawodnicy twardzi są w stanie, przynajmniej teoretycznie, zrobić mu RSC z powodu kontuzji. Nieprzypadkowo Dzikus ma w nadgarstku tytanową płytkę. Kości to kości, jeśli zderza się je z innymi kośćmi, choćby takimi jak głowy przeciwników, z taką siłą i dynamiką, to pękają. Dlatego im krócej trwa walka, tym bezpieczniej dla Wildera. Dodatkowo dochodzi element kondycyjny. W końcowych rundach uderzenia Wildera nie są już tak destrukcyjne, o czym dobitnie świadczy fakt, że Fury wstał, pomimo zainkasowania firmowej bomby, poprawionej podczas upadku. Oczywiście dużą rolę odegrał tu luz Cygana ale podejrzewam, że gdyby przyjął coś takiego w rundach 1-3, to zbierałby się z desek przez kilka minut, luz, czy nie luz. Podsumowując, Wildera mogą pokonać tylko zawodnicy, którzy zwyczajnie go wyboksują (Fury, być może Usyk), nie pozwalając się czysto trafić przez całą walkę albo jakiś klon dawnego Mike'a Tysona, czyli ktoś, kto z miejsca skróci dystans i rozstrzela Dzikusa krótkimi sierpami i podbródkowymi. Od razu powiem, że takim zawodnikiem NIE JEST Adam Kownacki, którego szybki Wilder trafi dosyć wcześnie i tyle z tego będzie. |
|||
22-05-2019, 12:54 PM
Post: #12
|
|||
|
|||
RE: Wilder - Braezaele (18.05.2019)
Milion oglądających walkę: jak na SHO to całkiem nieźle, szczególnie że jak podaje główna walka kolidowała z transmisją NBA na ESPN, którą obejrzało ponad 7 milionów osób
|
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości