Mikey Garcia

[Hugo]

Mikey Garcia to jest dla mnie bokser zagadka. Jest niepokonany, ma w dorobku wspaniały bilans i zdobyte pasy mistrzowskie w 3 kategoriach. Ja jednak ciągle mam wrażenie, że chociaż Mikey to bokser wszechstronny, a nawet kompletny (bez słabych punktów), to wcale nie należy do tych najzdolniejszych i najwybitniejszych. Postrzegam go jako niezwykle solidnego i rzetelnego rzemieślnika w swoim fachu, ale nie widzę w nim artysty ringu, który mógłby popisać się jakimś efektownym fajerwerkiem technicznym. Jego styl boksu jest bardzo skuteczny, ale dość monotonny i przewidywalny. Bardzo mocnymi stronami Garcii są natomiast inteligencja ringowa i psychika. Bardzo mnie ciekawi, w jakim kierunku potoczy się kariera Mikeya po wczorajszym zdeklasowaniu Bronera. Uważam, że optymalną kategorią wagową jest dla niego waga lekka, bardziej niż super lekka, chociaż nie wykluczam, że ktoś może go popchnąć nawet w kierunku półśredniej. Sądzę, że prędzej czy później dojdzie do jego konfrontacji z Wasylem Łomaczenką lub Terence'em Crawfordem. Chociaż uważam, że Garcia wyraźnie ustępuje skalą talentu każdemu z nich, to wyników takich starć wcale nie uważam za przesądzone.

[Gogolius]

Po zwycięstwie nad Adrienem Bronerem (33-3, 24 KO), z którym zmierzył się w limicie wagi super lekkiej, Mikey Garcia (37-0, 30 KO) nie wyklucza, że przeniesie się do półśredniej, aby zaboksować z jej liderem Keithem Thurmanem (28-0, 22 KO).

Thurman zunifikował w marcu pasy WBC i WBA w dywizji do 147 funtów. Obecnie pauzuje z powodu kontuzji, ale kiedy wróci, Garcia chętnie się z nim zmierzy i spróbuje podbić kolejną kategorię wagową.

- Zrobiłbym to. On jest wspaniałym mistrzem, świetnym zawodnikiem. To byłoby dobre zestawienie i duże wyzwanie. Ale tego właśnie chcemy - wyzwań. Jak chcesz zostać zapamiętany, to właśnie takie walki musisz brać - oznajmił.

Garcia zmieni jednak wagę tylko wtedy, jeśli w lekkiej i super lekkiej nikt z czołówki nie będzie chciał z nim walczyć. On sam najbardziej chciałby się zmierzyć z Terence'em Crawfordem (31-0, 22 KO), Wasylem Łomaczenką (8-1, 6 KO) lub Jorge Linaresem (42-3, 27 KO).

- Mógłbym boksować z łatwiejszymi przeciwnikami, ale to niczego by mi nie dało. Po takich pojedynkach kibice nie będą cię rozpoznawać, nie zapamiętają cię - stwierdził.


W sumie szanuje takie podejście, bo chłopak stawia sobie konkretne wyzwania, zamiast siedzieć w jednej ustalonej wadze i obijać ogórów. Oczywiście prędzej czy później marsz w górę okaże się zabójczy, ale przynajmniej nikt mu nie powie, że nie próbował.

Z Crawfordem i Łomaczenką jest taki problem, że współpracują z Arumem, z którym Garcia się nie lubi (a już na pewno nie lubi się Haymon) więc te pojedynki są teoretycznie niemożliwe do zrealizowania.
Linares ponoć już dał negatywną odpowiedź na sondę czy byłby zainteresowany pojedynkiem. Więc możliwe, że będzie próba wyszukanai rywala w 147 lbs.

[Martin]

Thurman byłby chyba za duży i za silny dla Garcii, nie widzę go w ogóle w takim pojedynku, sportowo osiągnął już naprawdę dużo więc nie ma się co dziwić, że ciągnie go do dużych pieniędzy.

[Gogolius]

Trochę światła na sytuację Mikeya Garcii.

- miał walczyć z Cotto w grudniu z okazji pożegnania Miguela z ringiem
- po walce z Cotto miał zaklepany pojedynek z Linaresem (zarówno Linares jak i Cotto współpracuja z ODLH)
- aby doszło do tych walk, Garcia musiałby podpisać kontrakt z Oscarem. Nie zgodził się, gdyż po tych walkach wg niego promotor nie oferowałby mu żadnych walk z konkretnymi nazwiskami, a Garcia byłby trochę uwięziony (Mikey woli promować się sam).

Jedna sprawa to fakt jak działają negocjajce z zawodnikami i jak łatwo można wpaść w sidła promotorów. A dwa: Garcia do Cotto? Serio? Zawodnik z kategorii lekkiej, który pompował się do Bronera, miałby przejść kolejne dwie kategorie i bić się z twardym Portorykańczykiem? Dobrze że nic z tego nie wyszło

[Gogolius]

Garcia szuka rywala i jest bardzo blisko dogadania z Omarem Figueorą. Obaj mają za sobą świetne serie, obaj ostatnio wkroczyli do junior półśredniej i obaj nie mają potencjalnych rywali w najbliższym czasie. Do walki miałoby dojść 27 stycznia.

[Hugo]

Figueroa od dawna jest w półśredniej. Pewnie potrzebny byłby catchweight. Tak, czy owak widzę w takim pojedynku kolejną deklasację rywala w wykonaniu Mickeya.

[Wietnam]

Oficjalnie : Mickey Garcia vs Sergey Lipinets 10 lutego w San Antonio.

http://www.premierboxingchampions.com/ne...an-antonio

[Wietnam]

Garcia zostaję w 140stu, następnym rywalem
Ivan Baranchyk 18-0 (11 KO). Nie znam tego
Białoruśina, @Hugo czy ten zawodnik może
przysporzyć Garcii więcej problemów aniżeli
Lipinets?

Jedno jest pewne takie pojedynki nie będą
się sprzedawać za dobrze. Marketingowo
biletowo.

[kubala1122331]

Dobry rywal, ale jednak zupełnie inna liga niż Garcia. Myślę, że to będzie dla Mikeya łatwiejsza walka niż z Lipiniecem.

[Hugo]

Moim zdaniem, Barańczyk jest lepszy od Lipińca, bo ma dobrą podbudowę z amatorskiego boksu, podczas gdy Lipiniec przyszedł z kickboxingu. Białorusin ma silny cios i dobrą technikę ofensywną, ale w obronie jest dziurawy. Garcia chyba sobie z nim poradzi, ale z ciekawością obejrzę tę walkę. Moim zdaniem zestawienie lepsze, niż Garcia z kimś z USA lub Meksyku, bo przynajmniej będzie porównanie różnych stylów. A jak to się sprzeda, to mnie w ogóle nie obchodzi.