Krzysztof Włodarczyk
|
22-05-2017, 02:21 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22-05-2017 02:25 PM przez Wit.)
Post: #591
|
|||
|
|||
RE: Krzysztof Włodarczyk
(22-05-2017 11:57 AM)Gogolius napisał(a): BOKS, wszystko spoko. Myślę, że Włodarczykowi nikt tutaj nie odbiera tego co jego, bo jednak dwa razy mistrzem świata został, bronił pasa często na wyjazdach a za Greena i Czakijewa należą mu się brawa.Jednak wygrana z Greenem została zdeprecjonowana przez Metzgera. (22-05-2017 11:57 AM)Gogolius napisał(a): Nie można chwalić boksera w momencie, gdy wygrywa na punkty po wałku/kontrowersyjnej decyzji nie pokazując nic co by go usprawiedliwało w kontekście turnieju wagi cruiser, tylko dlatego że ma zasługi.Ja go nie pochwaliłem. Po prostu uznałem, że uznawanie go za g., które już z Greenem pokazało jakim jest g. to przesada. Taki hejt dla hejtu, bez większej wartości merytorycznej, skoro po tej walce obił Czakijewa (wtedy niepokonanego). (22-05-2017 11:57 AM)Gogolius napisał(a): Diablo jest teraz w tym samym miejscu co Adamek - były mistrz świata i dobry bokser, który teraz jest mega past prime, słabnie z każdą walką, a promotorka i tv wmawiają nam, że to są ciągle wartościowe gwiazdy.W mojej wypowiedzi nie odniosłem się do tego. Również uważam, że Główka i Masternak sportowo ostatnio pokazali się nieco lepiej. @Metzger Twoim zdaniem cienkim. Dla mnie bardziej pasuje słowo 'ograniczonym' lub 'średnim / tylko dobrym'. Wirtuozem nie jest i również męczę się oglądając go. Ale KO na Czakijewie to dla mnie świetna "pamiątka". Tak jak KO Głowackiego na Hucku. Tak jak Gogolius napisał, dwukrotny mistrz świata. A niektórzy mieszają go z błotem. Taka to dziwna persona z Diablo. Ja chyba od zawsze mam do niego dystans i jestem nastawiony neutralnie. |
|||
22-05-2017, 03:27 PM
Post: #592
|
|||
|
|||
RE: Krzysztof Włodarczyk
Bo Włodarczyka nie da się jednoznacznie zakwalifikować, jako boksera świetnego / przereklamowanego. Powiedziałbym, że był świetny w kilku elementach, a w innych zupełnie przereklamowany. Ocenianie ogółu jego kariery jest problematyczne, bo problematycznych było kilka werdyktów w jego karierze, pomijając już te z czasów przed potyczką z Cuninghamem (KW vs Karaniewicz, Mayfield).
Z Cunnem Włodarczyk wygrał w sposób podobny (zachowując proporcje sportowe), do tego, jak pokonał ostatnio Gevora. Jednak w tamtej walce zaprezentował się bardzo dobrze, śmiem twierdzić, że najlepiej w karierze i postawił Amerykaninowi bardzo wysoko poprzeczkę. Mimo dobrej postawy, moim zdaniem nie wygrał tamtej potyczki. W rewanżu z kolei zaboksował słabo i zasłużenie przegrał. Minęło parę lat i zmierzył się z pasującym mu stylowo swarmerm Fragomenim. Pierwsza walka, mimo kontrowersji, zakończyła się dosyć sprawiedliwym remisem. W rewanżu Diablo udowodnił jednak, że jest lepszym bokserem i wygrał przed czasem. W tym momencie zaczyna się fragment kariery Polaka, który ciągle budzi emocje i kontrowersje. Po znokautowaniu Fragomeniego Krzysztof męczył się i nieznacznie (ale zasłużenie) wygrał z niewygodnym, solidnym średniakiem Robinsonem. W kolejnej potyczce za to dał beznadziejne show i nie powinien wygrać z Palaciosem, który też nie wychodził ponad poziom niewygodnego, solidnego średniaka. Remis w tamtej walce byłby ukłonem w stronę posiadacza pasa, ale jego zwycięstwo było nadużyciem. Wtedy też Włodarczyk stał się postacią wyśmiewaną po forach i raczej mało szanowaną. Wszystko to jednak miało się odmienić za sprawą trzech następnych walk. Dramatyczny pojedynek z Greenem, miał większą wartość emocjonalną, niż sportową. Owszem, zwrot akcji w tym zestawieniu mógł robić wrażenie i pisać historię, ale... Kim był Danny Green w Cruiser? Na to pytanie udzielił nam odpowiedzi Antonio Tarver cztery miesiące przed starciem Kangura z Włodarczykiem. Otóż Green zebrał solidny wpierdol od Amerykanina, został zdeklasowany i nie miał absolutnie nic do powiedzenia przeciwko pogromcy RJJ. Ponadto Danny był po prime, a największe sukcesy święcił w kategorii półciężkiej. Jasne, nie był żadnym tam wrakiem, ale dosyć dobrze zakonserwowanym weteranem, który jednak chwilę wcześniej został rozbity. Myślę, że pod względem wartości sportowej, pokonanie Greena nie było czymś wiele większym, niż pokonanie zapomnianego już przez wszystkich Robinsona. Aczkolwiek trzeba podkreślić, że stoczenie tak dramatycznej walki dobrze zrobiło karierze Włodarczyka, bo ludzie zaczęli patrzeć na niego ciut przychylniej i dali mu nowy kredyt zaufania. O walce z Czachkijewem napisano już wszystko. Niewątpliwie był to dzień chwały Polaka. Ot, pobił po ringowej wojnie, na rosyjskiej ziemi, tamtejszego faworyta - byłego mistrza olimpijskiego. To w 100% zaspokoiło polskich kibiców i nie ma się temu, co dziwić. Nie powiem, na tamten czas zwycięstwo to wyglądało super zarówno od strony marketingowej, jak i sportowej. Z czasem jednak Czachkijew został zweryfikowany, jako pięściarz groźny przez cztery rundy, co potwierdził past prime Afolabi, który tak naprawdę skończył poważną karierę Rahima Z perspektywy czasu, walka z Rosjaninem wydaje się być super strzałem od każdej strony, bo nie dość, że Diablo pobił powszechnie cenionego boksera, tak w 100% odrodził się w oczach kibiców, którzy na nowo się do niego przekonali. Kolejna potyczka to oczywista oczywistość z dziadkiem Fragomenim i lanie od Drozda. Od tamtej pory Krzysztof nie pokazał niczego specjalnego, szczęśliwie wygrywając między innymi ze średniakiem Gevorem. I jak tu być mądrym? Wszystko wygląda b. fajnie, ale wszędzie można wygarnąć jakieś felery. Myślę, że prime Włodarczyka można uznać za bardzo solidnego, groźnego boksera, który miał w swojej karierze sporo szczęścia (kilka werdyktów + trafienie na rywali, z którymi mógł dać widowisko i napisać swoją własną historię wśród kibiców). Trochę takie przeciwieństwo Lucasa Matthysse, który gdyby miał podobnego farta, dziś pewnie byłby wpisywany przez kibiców do TOP5 P4P, mimo że realnie na to by nie zasługiwał. |
|||
22-05-2017, 05:25 PM
Post: #593
|
|||
|
|||
RE: Krzysztof Włodarczyk
(22-05-2017 02:21 PM)BOKS napisał(a): Ale KO na Czakijewie to dla mnie świetna "pamiątka".Oczywiście, walki z Greenem i Czakijewem dostarczyły niesamowitych emocji, ale jednocześnie pokazały jak bardzo ograniczonym i jednowymiarowym bokserem jest nasz Diabeł. W obu przypadkach walka była do jednej mordy póki jego rywale nie padli ze zmęczenia, a przecież zarówno z jednym jak i z drugim Diablo był na skraju nokautu. Czy naprawdę jest czym się ekscytować? (22-05-2017 02:21 PM)BOKS napisał(a): dwukrotny mistrz świataProszę, takie argumenty przystoją tylko niedzielnym kibicom, którzy nie wiedzą na czym polega "mistrzostwo" w boksie zawodowym. Tak, Włodarczyk dwukrotnie zdobywał pas "mistrza świata": raz przez wałek z Cunnem i raz z czterdziestoletnim Fragomenim(wakujący). Tyle na temat jego "mistrzostwa". Teraz stoi przed ostatnią najpewniej walką na światowym poziomie, ale chyba nikt nie ma złudzeń, że Gasijew jest do przejścia. |
|||
22-05-2017, 06:24 PM
Post: #594
|
|||
|
|||
RE: Krzysztof Włodarczyk
Moim zdaniem Włodarczyk to nie sztucznie wylansowane beztalencie (jak chyba uważa Metzger) ale ofiara wieloletniego skrajnie patologicznego prowadzenia. Redd przytoczył pewne fakty z jego kariery, ale ja trochę inaczej je zapamiętałem, więc też je wypunktuję i podsumuję:
1. Najpierw wieloletnie obijanie bumów z przerwa na walkę w Niemczech z Miełkomianem, gdzie został bezczelnie przekręcony "na kontuzję". 2. Title shot z Cunninghamem, do którego nie było najmniejszych rzetelnych podstaw, bo Diablo nie miał w swym dorobku żadnych wartościowych zwycięstw. Walka ewidentnie przegrana (punktacja jednego z sędziów 109:119 była adekwatna), ale "wygrana" dzięki dwóm bezczelnym oszustom (sędziowie Kromka i Niemiec Wallfried Rollert) 3. Rewanż prawidłowo przegrany pomimo nieco lepszej postawy w ringu. 4. Znowu paru bumów i walka o pas WBC w Rzymie z Fragomenim o bardzo dziwnym przebiegu (Fragomeni w pewnym momencie został znokautowany, ale nie wyliczony) i werdykcie (remis, a na punkty Fragomeni wygrał ją zdecydowanie). 5. Kolejna walka z Fragomenim w Polsce, tym razem o wakujący WBC. Na bieżąco odebrałem ją jako sprzedaż walki i celowe podstawienie się przez Włocha. Po latach nie jestem już tego pewien. 6. Dobrowolna obrona z wypalonym weteranem Robinsonem wygrana w kiepskim stylu. 7. Kompromitacja z Palaciosem w Bydgoszczy. Nie dał szansy sędziom, ale oni i tak wypunktowali jego zwycięstwo. 8. Niespodzianka z Greenem w Australii. Diablo zagrożony nokautem pokazał, że jak ma nóż na gardle, to potrafi dobrze boksować. 9. Rewanż z Palaciosem we Wrocławiu. Wygrany zasłużenie, ale tym razem to Palacios walczył bez ikry, jakby zapłacono mu za przegraną. 10. Najlepsza w karierze walka z Czachkijewem. Znowu Diablo pokazał dobry boks "walcząc o życie". 11. Wygrana ze schyłkowym Fragomenim 12. Przegrana z kretesem walka z Drozdem w Rosji, a potem kilka przecierek ze słabszymi bokserami. 13. Walka z Gevorem w Poznaniu "wygrana" w identycznym stylu, jak z Palaciosem w Bydgoszczy. Przekręt chyba jeszcze większy, bo w Bydgoszczy Diablo wygrał ze 4 rundy, a w Poznaniu najwyżej 2. Reasumując, Diablo od młodości został ukształtowany i utwierdzony wielokrotnie w przekonaniu, że od boksera w ringu zależy niewiele, bo od załatwiania wyniku są promotorzy i sędziowie. Wpojono mu jedynie, że ma walczyć tak, by nie dać się znokautować, bo wtedy o przekręt trudno. No i tak właśnie pasywnie i asekuracyjnie boksował przez prawie całą swoją karierę. Jedynie 2 razy w sytuacji zagrożenia nokautem pokazał na co go stać. Podobnie spaczoną psychikę miało i ma wielu bokserów Sauerlanda. http://www.the-best-boxers.com |
|||
22-05-2017, 08:08 PM
Post: #595
|
|||
|
|||
RE: Krzysztof Włodarczyk
(22-05-2017 06:24 PM)Hugo napisał(a): Moim zdaniem Włodarczyk to nie sztucznie wylansowane beztalencie (jak chyba uważa Metzger)Nie do końca. Specjalnego talentu nie ma, ale talent to nie wszystko. Mnie nie podoba się, że wciąż jest traktowany jako niemalże najlepszy aktywny polski bokser, mimo że nie potwierdza tego postawą w ringu. Wasilewski wciąż stawia go na pierwszym miejscu tuż po Szpilce, a lud to kupuje, mimo że Diabeł nie zapewnia ani widowiska, ani tytułów. Uważam, że cały potencjał rozwojowy trzeba skupić na Głowackim i Cieślaku, a Diabłu postawić ultimatum: albo dajesz dobre walki, albo walcz z Węgrami do końca kariery. |
|||
23-05-2017, 07:36 AM
Post: #596
|
|||
|
|||
RE: Krzysztof Włodarczyk
(22-05-2017 06:24 PM)Hugo napisał(a): Jedynie 2 razy w sytuacji zagrożenia nokautem pokazał na co go stać. Podobnie spaczoną psychikę miało i ma wielu bokserów Sauerlanda. Słuszne uwagi. U wielu bokserów Sauerlanda widać było całkowity brak chęci do "twardej" walki, np. szybkie poddanie się Sylvestra z Proksą, po czym Polaka trochę przeceniliśmy. U "Diablo" stworzono strefę komfortu opartą na boksowaniu za szczelną gardą i "dawanie szans sędziom", które opiera się raczej na nie przyjmowaniu ciosów niż ich zadawaniu |
|||
23-05-2017, 01:04 PM
Post: #597
|
|||
|
|||
RE: Krzysztof Włodarczyk
Modele prowadzenia zawodników u Sauerlanda i Wasilewskiego były bardzo podobne, z małymi wyjątkami. Wyglądało to mniej więcej tak: Budowane pozycji w rankingach i rekordu + dobre stosunki z federacjami + czekanie na korzystny title shot.
|
|||
23-05-2017, 02:47 PM
Post: #598
|
|||
|
|||
RE: Krzysztof Włodarczyk
(23-05-2017 01:04 PM)redd napisał(a): Modele prowadzenia zawodników u Sauerlanda i Wasilewskiego były bardzo podobne, z małymi wyjątkami. Wyglądało to mniej więcej tak: Budowane pozycji w rankingach i rekordu + dobre stosunki z federacjami + czekanie na korzystny title shot.+ nagminne przekręty na korzyść swoich zawodników, za ich uprzednią wiedzą i akceptacją. http://www.the-best-boxers.com |
|||
27-11-2017, 02:19 PM
Post: #599
|
|||
|
|||
RE: Krzysztof Włodarczyk
Krzysio sugeruje walkę ze Szpilką w 2018.
Fragment wywiadu z interią: No chyba, że wejdzie pan do ringu z Arturem Szpilką, który nieraz odgrażał się rywalom, że "zrobi im dziecko". - To fakt, może być różnie, ale już konsultowałem się z lekarzem i muszę gościa rozczarować: nie dam rady, nawet gdybym chciał, więc będzie problem (śmiech). Natomiast zawsze możemy... i niech tutaj pojawią się trzy kropki. Przyszły rok może być bardzo ciekawy. Cały wywiad: http://eurosport.interia.pl/boks/news-kr...24,nPack,1 |
|||
27-11-2017, 04:50 PM
Post: #600
|
|||
|
|||
RE: Krzysztof Włodarczyk
(27-11-2017 02:19 PM)Gogolius napisał(a): Krzysio sugeruje walkę ze Szpilką w 2018.Całkiem rozsądne marketingowo zagranie. W światowej wadze cruiser przestał cokolwiek znaczyć, ale może trochę zarobić tocząc walki z przebrzmiałymi lokalnymi ciężkimi. Inne scenariusze nie mają sensu, bo po raz kolejny nie dochrapie się titleshota dając okołoremisowe walki z Gevorami tego świata. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 83 gości