Cherlawi siłacze - Wersja do druku +- Forum - BOKSER.ORG (http://forum.bokser.org) +-- Dział: O BOKSIE SŁÓW KILKA (/forum-5.html) +--- Dział: Bokserzy (/forum-14.html) +--- Wątek: Cherlawi siłacze (/thread-909.html) |
Cherlawi siłacze - Hugo - 21-01-2013 10:11 AM Jeżeli nie znamy jakiegoś boksera, to zazwyczaj na podstawie jego budowy i muskulatury domyślamy się, jaką siłą ciosu dysponuje. Bokser o imponującej muskulaturze z reguły podejrzewany jest o mocne uderzenie, co często jednak bywa złudne. Steve Cunningham jest obecnie chyba najpiękniej umięśnionym bokserem P4P, a jak ogólnie wiadomo ma tzw. watę w pięściach. Innym elementem, na podstawie którego wnioskujemy o sile ciosu jest szerokość barków i tutaj chyba jest już większa korelacja. Ci szerocy w barach na ogół rzeczywiście biją mocniej od tych cherlawych o zapadniętej klacie. Jednak i od tej reguły są liczne wyjątki. Jednym z najbardziej charakterystycznych jest Gennadij Gołowkin, wątły cherlaczek bez śladów muskulatury, ale obdarzony uderzeniem boksera wagi ciężkiej. Oglądając jego walkę z Rosado, można było odnieść wrażenie, że to nie Amerykanin, ale właśnie Gołowkin świeżo debiutuje w wadze średniej do której przybył w przyspieszonym trybie tak mniej więcej z junior półśredniej. Mimo, że mam 53 lata i dużą nadwagę, to gdybym jakimś przypadkiem wszedł z Gołowkinem w spór grożący bójką, to nie wiedząc, kim jest powiedziałbym mu "Spadaj chłoptasiu, bo zrobię ci krzywdę". Z przeszłości pamiętam, że podobnie można było pomylić się odnośnie polskiego amatorskiego boksera Stanisława Łakomca. Wątły blondynek bardziej wyglądał na ministranta, niż na boksera, a kopyto miał nieprzeciętne. Oglądając stare filmy i zdjęcia można też zdziwić się wyglądem Joe Louisa, króla nokautu i wieloletniego mistrza świata wszechwag. Wprawdzie był dość wysoki, jak na swoje czasy, ale niezbyt szeroki w barkach i kiepsko umięśniony. Współcześnie bardzo mizernie prezentuje się pod tym względem Robert Helenius, a przecież wiemy, że bije bardzo mocno. Skąd bierze się siła ciosu u cherlaków? Czy jest to kwestia precyzji uderzenia, czy może szybkości? Może komuś przyjdą do głowy inne przykłady takich bokserów z przeszłości i współczesności. Zachęcam do dyskusji. RE: Cherlawi siłacze - Jerome - 21-01-2013 01:04 PM (21-01-2013 10:11 AM)Hugo napisał(a): Mimo, że mam 53 lataNie mów... RE: Cherlawi siłacze - Pakman - 21-01-2013 01:53 PM Edwin Valero też nie miał sylwetki strongmena, a wszystkich demolował. Inne znane mi przypadki to: Oscar de la Hoya, Sugar Ray Robinson czy Julio Cesar Chavez sr RE: Cherlawi siłacze - Szakal - 21-01-2013 01:57 PM Ciekawy temat, dobre pole do powymienia się spostrzeżeniami. Wśród pięściarzy o świetnej budowie i muskulaturze oprócz wspomnianego Cunninghama dobrym przykładem na to, że nie zawsze idzie to w parze z siłą ciosu jest tez Timothy Bradley: muskulaturę ma imponującą, jest silny fizycznie, ale absolutnie nie przekłada się to na moc jego uderzenia. A już co do sedna tematu, to wydaje mi się, że do listy "cherlawych siłaczy" można dodać też Kazuto Iokę. Oczywiście, w najniższych kategoriach ciężko jest znaleźć kulturystę, ale jeśli zestawimy Iokę np. z Akirą Yaegashim czy Eagle Kyową, to widać wielką różnicę pod kątem muskulatury i budowy. Kazuto wygląda bardzo niepozornie, ale jak na standardy najniższych kategorii naprawdę ma czym uderzyć. choć swoje robi też precyzja jego ciosów. Najlepiej widać to na zdjęciach (od lewej Ioka, Yaegashi, Kyowa): Z pięściarzy historycznych zaś, bardzo niepozornie wyglądał Ruben Olivares, mistrz świata dwóch kategorii wagowych: Nie dość że był wątłej budowy, to miał jeszcze zaledwie 166 cm wzrostu. A bił bardzo mocno i rywali kładł na deski bez trudu: z 89 wygranych walk przed czasem zwyciężał aż 79 razy. Na pytanie skąd "Skąd bierze się siła ciosu u cherlaków?" nie umiem odpowiedzieć. Na pewno duże znaczenie ma szybkość ciosu i jego precyzja, ale może swoje robią też geny? Jeśli ktoś zajmuje się tym zawodowo, to pewnie będzie się ze mnie śmiał, ale wydaje mi się że siłę ciosu można poniekąd odziedziczyć. RE: Cherlawi siłacze - Zioło-Pale-Niebywale - 21-01-2013 02:06 PM Angel Garcia też nie wygląda na jakiegoś kilera,a jednak jego ciosy sieją spustoszenie u rywali,myślę że wynika to z połączenia dynamiki z precyzją.Za to np. Bradley ma imponującą muskulaturę a cios dość przeciętny. RE: Cherlawi siłacze - CCConeser - 22-01-2013 11:07 AM Pakman. Valero nie miał ciosu nokautującego. Jego styl był oparty na ciągłym ataku, więc nie jest to dziwne, że wszystkie walki zakończył przed czasem. RE: Cherlawi siłacze - AdamekFightPL - 22-01-2013 12:47 PM @Hugo Świetny temat, ale nie zgodzę się co do jednego szczególiku. Golowkin wcale nie bije jak zawodnik HW ! oczywiście posiada mocne uderzenie, ale bez przesady. Nie jest to nad człowiek, a ważąc 70 kg + nie jest możliwe by uderzać jak chłopy ważące 90 kg +. Golowkin to typowy puncher w swojej kategorii wagowej, ale ile kategorii wagowych tyle puncherów. Nie rozumiem więc tej ''ekscytacji'' ciosem Gieniuchny. RE: Cherlawi siłacze - Hugo - 22-01-2013 01:02 PM @AdamekFight "Cios na poziomie boksera wagi ciężkiej" Gołowkina to nie mój wymysł, ale niedawno wyrażona opinia jednego z jego sparringpartnerów przed walką z Rosado. @AdamekFight W archiwum boksera znalazłem też wypowiedź Ryana Coyne'a, boksera kategorii cruiser: "Sparowałem już z mocno bijącymi ciężkimi, w tym z Mariuszem Wachem i Mike’em Perezem, i żaden z nich nie uderzył mnie tak jak Gołowkin. Jego siła jest nie z tego świata" RE: Cherlawi siłacze - AdamekFightPL - 22-01-2013 01:22 PM @Hugo Sparingpartnerzy potrafią dużo mówić... zwłaszcza gdy im się za to płaci. Ten tekst, że Golovkin bije mocniej niż Wach można sobie między wiersze wsadzić. Golovkin to nie He-Man RE: Cherlawi siłacze - Crumb - 22-01-2013 09:30 PM Co do Wacha i Golowkina sprawa jest jak dla mnie jasna. Wach jest o wiele wolniejszy więc każdy jego ruch mogl byc odczytany i unikniony a wiec sparingpartner nie mial okazji odczuc prawdIwej sily ciosu Wacha, ktory zawsze byl przyjmowany na rekawice lub drasnąl o glowe natomiast sYbki golowkin zadawal mofny szybki fios a sparingpartner nawet nie mial szans na unikniecie go przyjmujac soczyste uderzenie na szczeke. Wedlug mnie nwjwazniejszym elementem sily ciosu poza masa i szybkoscia jest precyzja i kazdy nawet lekki cios doprowadzony idealnie do szczzki moze powalic. Sila ciosu jest troche zagadką wedlug mnie tego nieda sie wytlumaczyc... Tak jak z miloscią... naukowcy twierdzą ze czlowiek tez jest czescia natury a wiec dziala instynktownie. A wiec milosci niema ale powiedzcie to czlowiekowi ktory kocha swoja zone do granic mozliwosci i oddalby za swa milosc zycie. Podobnie jest z sila ciosu tak mysle. ONA PO PROSTU JEST. Nie wazne co powiedza fizycy, naukowcy bo sa pewne sprawy nie do wytlumaczenia heh. |