Forum - BOKSER.ORG
Życie prywatne, a sympatie kibiców. Rozmowa ojca z synem. - Wersja do druku

+- Forum - BOKSER.ORG (http://forum.bokser.org)
+-- Dział: O BOKSIE SŁÓW KILKA (/forum-5.html)
+--- Dział: Ciekawe filmiki (/forum-30.html)
+--- Wątek: Życie prywatne, a sympatie kibiców. Rozmowa ojca z synem. (/thread-820.html)

Strony: 1 2 3 4


RE: Życie prywatne, a sympatie kibiców. Rozmowa ojca z synem. - redd - 08-12-2012 05:55 PM

W takim razie pozostaje uzbroić się w cierpliwość Big Grin T(również jestem ciekaw)


RE: Życie prywatne, a sympatie kibiców. Rozmowa ojca z synem. - RoyJonesJr - 08-12-2012 07:05 PM

Nasz moderator też posłucha Big Grin


RE: Życie prywatne, a sympatie kibiców. Rozmowa ojca z synem. - Maynard - 08-12-2012 07:10 PM

Udzielam niniejszym dyspensy. Obiecuję, że nie dam nawet jednego ostrzeżenia, jeśli będzie zbyt ciężki, najwyżej usunę post. OK?


RE: Życie prywatne, a sympatie kibiców. Rozmowa ojca z synem. - RoyJonesJr - 08-12-2012 07:28 PM

RSC-2 no to czekamy. ZAŁATWIŁEM WAM.Big GrinBig Grin TYLKO TAK ABY KAŻDY WIDZIAŁ


RE: Życie prywatne, a sympatie kibiców. Rozmowa ojca z synem. - RSC-2 - 08-12-2012 08:26 PM

To w takim razie tak na szybko:

Zanim napiszę ten dowcip jedno wyjaśnienie ,bo może nie wszyscy wiedzą.
A Stanach murzyni mają różne określenia.
Ale najbardziej pejoratywne określenie po którym czują się najbardziej obrażeni to „nigger”
A teraz ten dowcip w bardzo skróconej wersji.
Floyd ze swoim małym synem leci samolotem.
Nagle samolot zaczyna tracić wysokość.
Kapitan dochodzi do wniosku ,że aby zatrzymać to opadanie i nie rozbić się o ziemię należy zrzucić nieco ładunku ,aby samolot był lżejszy.
Wiec podejmuje decyzję o wyrzuceniu wszystkich bagaży.
Po tej czynności samolot nadal traci wysokość.
Kapitan postanawia ,że w takim razie muszą pozbyć się części pasażerów aby uratować pozostałych.
Po krótkiej naradzie ustalają ,że pasażerowie będą wyskakiwać według kolejnych liter alfabetu.
Na początek A jak Afroamerykanie.
Więc części pasażerów wyskoczyła ,ale Floyd z synkiem dalej siedzą.
A samolot dalej traci wysokość.
A więc B jak Black czyli czarnoskóry.
I znowu wyskoczyła pewna grupa , ale Floyd z synem dalej siedzą.
A samolot dalej opada
Potem kolejne litery jak D- „dark” itp. i już przeszli ponad połowę alfabetu do literki M jak „mexican” a samolot dalej opada ,a Floyd z synem dalej siedzą w tyle i nie wyskakują.
Nagle syn pyta się Floyda.
- tato już w samolocie nie ma żadnych czarnych , ani azjatów żółtych , ani czerwonych a dlaczego my dwaj jesteśmy i ciągle nie wyskakujemy?
A Floyd odpowiada synowi.
-synu bo dzisiaj my jesteśmy dopiero na „N”

[Czyli N jak Nigger]


RE: Życie prywatne, a sympatie kibiców. Rozmowa ojca z synem. - Metzger - 08-12-2012 09:29 PM

To ten kawał miał być "szczególnie pikantny" czy jakiś inny?


RE: Życie prywatne, a sympatie kibiców. Rozmowa ojca z synem. - BMH - 08-12-2012 09:50 PM

Kiedys, kiedys na fb ktos wrzucil bardzo podobny kawal... tylko nie bylo tam mowy o Floydzie.Tongue


RE: Życie prywatne, a sympatie kibiców. Rozmowa ojca z synem. - Pakman - 09-12-2012 11:16 AM

@RSC-2

Też jestem ciekaw.

@ RoyJonesjr

Ja walkę punktwałem 2 razy. Najpierw 116-112 Floyd, a potem 115-113 Floyd.


RE: Życie prywatne, a sympatie kibiców. Rozmowa ojca z synem. - RSC-2 - 09-12-2012 11:17 AM

@Metzger.
Mogłem tego dowcipu nie pisać , ale po raz drugi wciągnąłeś mnie w „pułapkę” aby mieć powody do naśmiewania się. Oczywiście ze mnie. [Już raz mnie ośmieszyłeś w zakresie prawa w temacie „Ban za działalność poza forum.” w dziale „Opinie”]
Ja tego dowcipu nie napisałem w celu, aby całe forum „lało” ze śmiechu.
Napisałem go w celach bardziej informacyjnych niż rozrywkowych.
Ponadto bardzo go „okroiłem” rezygnując z pozostałych „liter” i całej gamy pozostałych określeń oraz dialogów w samolocie ,które ośmieszają i poniżają tego boksera w oczach amerykańskiej opinii publicznej. [Musiałem dostosować go nieco do forum]
Ponadto uprzedzałem, że jest to humor amerykański i dla Polaka nie będzie śmieszny, bo nie zna realiów . Tak samo jak wielu Polaków nie bawi humor angielski ,a wielu twierdzi ,że jest prymitywny i głupi.


RE: Życie prywatne, a sympatie kibiców. Rozmowa ojca z synem. - Maynard - 09-12-2012 11:59 AM

Hmmm... może po prostu średnio przetłumaczony? Specyficzne poczucie humoru, ale wiem, że wielu Amerykanów to akurat może bawić. Mają w swoim kraju ciężko, jeśli chodzi o "rasowe" określenia. Wiele niegdyś neutralnych staje się politycznie niepoprawne. Oczywiście to na "n" zawsze takie było, bo wywodzi się z czasów niewolnictwa i wtedy miało czarnoskórych poniżać. Jeśli osoba o ciemnym kolorze skóry używa go w odniesieniu do siebie, rodziny, lub innych Afroamerykanów, nie dziwi mnie, że staje się obiektem żartów.

A angielski humor akurat uwielbiam, tak jak większość elementów kultury brytyjskiej.