Forum - BOKSER.ORG
Andre Ward - Wersja do druku

+- Forum - BOKSER.ORG (http://forum.bokser.org)
+-- Dział: O BOKSIE SŁÓW KILKA (/forum-5.html)
+--- Dział: Bokserzy (/forum-14.html)
+--- Wątek: Andre Ward (/thread-604.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22


RE: Andre Ward - kubala1122331 - 08-09-2013 11:57 PM

Ja nie widzę dla Warda odpowiedniego przeciwnika. Takiego rywala, który mógłby go postraszyć. On jest za genialny technicznie, by ktoś mu zagroził. Pojedynek z Frochem na Wyspach jest chyba faktycznie najlepszym rozwiązaniem, ale ja na miejscu Andre, bym się na to nie zdecydował. Choćby wczoraj przekonaliśmy się do czego zdolni są sędziowie punktowi w Anglii, a Frocha znokautować może mieć ciężko.


RE: Andre Ward - Pakman - 09-09-2013 01:46 PM

@kubala

Ja uważam, że są na tej planecie pięściarze zdolni do pokonania S.O.G.:
- Adonis Stevenson
- Gienek Gołowkin
- Bernard Hopkins Big Grin
- Froch w życiowej formie
- Kessler w życiowej formie


RE: Andre Ward - Metzger - 09-09-2013 01:50 PM

(09-09-2013 01:46 PM)Pakman napisał(a):  Ja uważam, że są na tej planecie pięściarze zdolni do pokonania S.O.G.:
- Bernard Hopkins Big Grin
Daj, Pan, Spokój. Hopkins nie poradził sobie z Dawsonem.


RE: Andre Ward - Pakman - 09-09-2013 01:58 PM

Miałem na myśli ich walkę w półciężkiej. Dawson był wykończony zbijaniem wagi i w ringu wyglądał jak karp w torebce foliowej. Hopkins w limicie półciężkiej jest w stanie nawiązać walkę z Wardem.


RE: Andre Ward - kubala1122331 - 09-09-2013 03:23 PM

Pakman
Stevenson i Gołowkin, owszem, jakieś szanse mają. Jednak musieliby mieć życiową formę i furę szczęścia. Stevensonowi musiałby wyjśc taki cios jak ten z Dawsonem, a Ward jest za sprytny, więc wątpię. Myślę, że Dawson mógłby być realnym zagrożeniem, ale jeśliby S.O.G przytrzymał go na dystans 3-4 rundy, kontrolowałby tę walkę perfekcyjnie.
Hopkins, Kessler, nawet w zyciowej formie na jaką ich obecnie stać, bez szans.
Froch? Nie wiem, ale pierwsza walka pokazała kompletny brak pomysłu Anglika. Ta walka była bardzo jednostronna, Carl nawet na chwilę nie zagroził Andre, był gorszy w każdym aspekcie bokserskim. Nie odbieram mu umiejętności, bo to naprawdę niezły bokser, ale w starciu z Wardem dla mnie z niewielkimi szansami.


RE: Andre Ward - Sander - 11-08-2014 10:28 PM

Duńskie media donoszą o niemal dogadanym pojedynku Andre Ward vs Mikkel Kessler II. Walka planowana na listopad na terenie Duńczyka, w Danii pojedynek miałby zostać pokazany w PPV, zaś w USA transmisję przeprowadzi HBO...


RE: Andre Ward - Metzger - 12-08-2014 12:11 AM

Dziwne. Przegrywa z Frochem, a potem po kilkunastu miesiącach bezczynności dostaje walkę z Wardem.

W ogóle to szkoda mi Warda, bo jego potencjał strasznie się marnuje. Absolutny dominator swojej kategorii wagowej, a medialnie to druga liga. Wyobrażacie sobie, aby Floyd lub Kliczko wziął sobie rywala po porażce?


RE: Andre Ward - Gogolius - 12-08-2014 12:25 AM

Mnie to nie dziwi. Ward będzie boksował tylko z wielkimi nazwiskami, a że Froch nie jest zainteresowany to Kessler jest bardzo dobrą opcją. Poza tym porażka z Frochem to żaden wstyd, a walka (jedna i druga) była przednia.

Najlepsze jest to, że obaj mają za sobą długi rozbrat w ringu, choć oczywiście faworyt jeden.

Co do Floyda, to prawie wziął Khana po mękach z Diazem - wyobrażam sobie (choć to też musiałoby być jakieś mega nazwisko).


RE: Andre Ward - redd - 12-08-2014 10:36 AM

Dobrze, że Ward wraca. Kessler to absolutne top5 SMW, choć już trochę po prime to ciągle bardzo groźny bokser.

Jeżeli do walki dojdzie, to spodziewam się powtórki z ich pierwszej potyczki - Ward sparaliżuje poczynania Kesslera i po nudnym pojedynku wygra 117-111.


RE: Andre Ward - Gogolius - 21-08-2014 11:39 AM

Ech, kiepsko z Wardem.
Wlasnie przegral kolejny proces w probie uwolnienia sie z kontraktu z promotorem. Ten ciagle obowiazuje do 8 listopada 2016 roku. Ward zapowiedzial, ze walczy dalej argumentujac ze jego promotor zlamal tzw. Muhammad Ali Act (Przy okazji ktos wie czego ten przepis dotyczy?)

Oczywiscie nie znam calej sprawy ale z mojego pkt widzenia tym zlym jest tu Ward. Wiem ze czesciej promotorzy maja cos za uszami, ale tutaj juz druga instytucja przyznaje mu racje. Sam promotor po pierwszej rozprawie publiczne deklarowal chec zakopania topora wojennego i skupienie sie na boksie. A Ward walczy dalej (Czym wyczerpal cierpliwosc promotora ktory zada 10mln dolarow za znieslawienie).

Albo Ward podpisal beznadziejny kontrakt, z ktorego chce sie wyplatac za wszelka cene, albo ten kontrakt to jakas super pulapka na boksera.