Forum - BOKSER.ORG
Andre Ward - Wersja do druku

+- Forum - BOKSER.ORG (http://forum.bokser.org)
+-- Dział: O BOKSIE SŁÓW KILKA (/forum-5.html)
+--- Dział: Bokserzy (/forum-14.html)
+--- Wątek: Andre Ward (/thread-604.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22


RE: Andre Ward - Hugo - 07-08-2016 04:59 PM

Oglądałem 3 rundy, licząc na jakiś cud w postaci ciosu życia wyprowadzonego przez Branda i nokautującego Warda. Potem poszedłem spać, mogąc przewidzieć wynik walki, co do punktu (120:108).


RE: Andre Ward - kubala1122331 - 07-08-2016 05:30 PM

Na pewno nadrobię ten pojedynek jak złapię kiedyś przypadkowo na jakimś Polsacie, bo obejrzenie Warda to zawsze przyjemność, ale to nie była walka na którą czekałbym całą noc. Tym bardziej, że cały fightcard gali był porażąjąco słaby.


RE: Andre Ward - Maynard - 08-08-2016 06:38 PM

https://theundefeated.com/features/andre-ward-fights-to-avoid-a-boxers-bad-ending/

Polecam artykuł. Można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy o Wardzie. Jego ojciec był biały (a dziadek pochodził z Oklahomy i był rasistą), oboje rodziców to narkomani-heroiniści, a od 10 roku życia tak naprawdę był wychowywany przez trenera Virgila Huntera. Scenariusz typowego filmu o boksie Smile
Do tego spłodził dziecko w wieku 16 lat i musiał szybko dorosnąć, krótko po tym umarł jego ojciec, ale pojawiła się wiara w Boga, pastor (były futbolista), który motywował go do dalszych treningów. Treningi zawsze były zresztą dla niego ucieczką, nie ufał ludziom - ani biali, ani czarni nie uważali go za swojego. No i w końcu przyszły wielkie sukcesy.

Ciekawe jest też to, kto był jego największym wzorem w młodości, jeśli chodzi o boks. W sumie nietrudno zgadnąć - Roy Jones Jr. Trudno o większą różnicę charakterów między nimi, ale zawsze znakomicie się dogadywali. Mam tylko nadzieję, że Ward nie weźmie przykładu z Jonesa i nie będzie walczyć do czterdziestki Wink


RE: Andre Ward - Wietnam - 08-08-2016 06:51 PM

Na wzór Tysona te pierwsze 20 lat życia.


RE: Andre Ward - redd - 08-08-2016 07:59 PM

Ward to pozytywny przykład boksera - w sensie poza ringowym. Facet wydaje się mieć wszystko ułożone pod kopułą. Dobrze, że potrafił wyciągnąć wnioski z przeszłości i życiorysów rodziców. Dziś nie bierze udziału w żadnych skandalach, prowadzi normalne życie i okazuje szacunek rywalom. Wydaje mi się, że Andre to przykładny sportowiec, trochę nie dzisiejszy - nim np. mógłby się zachwycać Aleksander Reksza, ale czy jest interesujący dla dzisiejszego, niedzielnego widza? Niestety nie. A szkoda, bo Andre to prawdziwy kozak - walczy z naprawdę klasowymi rywalami (Branda i Smitha można mu wybaczyć, choć ten pierwszy to naprawdę niewygodny bokser) i zdaje się być daleko od śmieciowego marketingu i doboru rywali (np. z dwóch dywizji niżej).

Mam nadzieję, że nie odbije mu i pozostanie konsekwentny. Kiedyś, czytałem wywiad z Riddickiem Bowe, na początku jego profi kariery i Amerykanin wypowiadał się bardzo rozsądnie, podkreślał że wychował się w piekle, ale zrobi wszystko by tam nigdy nie wrócić. Historię z porwaniem żony chyba każdy zna, ale może na to wpłynęły zmiany neurologiczne... Albo Jermain Taylor - Manny Stewart mówił o nim, że to prawdziwy dżentelmen w ringu i poza nim, ale później już różnie z tym bywało.

Walka z Kowalowem jest tak fascynująca, bo nie dość, że walczy ze sobą elita P4P, to do tego są to pięściarze, którzy wszystko osiągnęli swoimi pięściami, bez ciągnięcia za uszy i nachalnej propagandy medialnej. Czysty boks.


RE: Andre Ward - Hugo - 08-08-2016 07:59 PM

Świetny artykuł, który zmienił zupełnie moje postrzeganie Warda. Nie wiem dlaczego, ale wyobrażałem sobie jego młodość trochę na wzór Muhammada Alego, czyli chłopaka z dobrze sytuowanej rodziny, który zawsze był pewny siebie i osiągał, to co chciał.


RE: Andre Ward - Wilczekstepowy - 11-08-2016 12:29 AM





Co to za bokser, który położył Warda?

EDIT: Aha, już wiem - Darnell Boone. Wink


RE: Andre Ward - Gogolius - 11-08-2016 07:44 AM

Legendarny Boone, kozak jakich mało Big Grin


RE: Andre Ward - Wietnam - 21-11-2016 06:11 PM

Świeżo upieczony mistrz kategorii półciężkiej Andre Ward (31-0, 15 KO) nie wyklucza, że spróbuje swoich sił w wadze ciężkiej.

- Wiem, że to szaleństwo, ale dużo o tym myślałem. Sądzę, że zanim zakończę karierę, czeka mnie jakaś sytuacja podobna do tej, w jakiej był Roy Jones Jr - powiedział "S.O.G.".

Rodak Warda także był czempionem dywizji półciężkiej, kiedy w 2003 roku zaatakował Johna Ruiza i jego pas WBA w królewskiej kategorii. Jones Jr wygrał ten pojedynek jednogłośną decyzją sędziów.

Ward także chciałby zostać mistrzem najwyższej dywizji, ale nie myśli oczywiście o walce z Deontayem Wilderem (37-0, 36 KO) czy Anthonym Joshuą (17-0, 17 KO), obecnymi czempionami, gladiatorami dużo większymi od Ruiza.

- Musi to być odpowiedni rywal. Z niektórymi lepiej nie zadzierać, bo są po prostu zbyt wielcy. Może to zrobię [przeniosę się do wagi ciężkiej], ale musiałbym mieć właściwego przeciwnika - stwierdził.

Ward pokonał w weekend Siergieja Kowaliowa (30-1-1, 26 KO), odbierając Rosjaninowi trzy pasy w limicie do 175 funtów. "Krusher" zapowiedział już, że będzie dążyć do natychmiastowego rewanżu, co umożliwiają mu warunki kontraktu, jaki obaj pięściarze podpisali przed potyczką w Las Vegas.


RE: Andre Ward - Wilczekstepowy - 21-11-2016 08:02 PM

Cytat:ANDRE WARD MYŚLI O WYSTĘPIE W WADZE CIĘŻKIEJ

Świeżo upieczony mistrz kategorii półciężkiej Andre Ward (31-0, 15 KO) nie wyklucza, że spróbuje swoich sił w wadze ciężkiej.

- Wiem, że to szaleństwo, ale dużo o tym myślałem. Sądzę, że zanim zakończę karierę, czeka mnie jakaś sytuacja podobna do tej, w jakiej był Roy Jones Jr - powiedział "S.O.G.".

Rodak Warda także był czempionem dywizji półciężkiej, kiedy w 2003 roku zaatakował Johna Ruiza i jego pas WBA w królewskiej kategorii. Jones Jr wygrał ten pojedynek jednogłośną decyzją sędziów.

Ward także chciałby zostać mistrzem najwyższej dywizji, ale nie myśli oczywiście o walce z Deontayem Wilderem (37-0, 36 KO) czy Anthonym Joshuą (17-0, 17 KO), obecnymi czempionami, gladiatorami dużo większymi od Ruiza.

- Musi to być odpowiedni rywal. Z niektórymi lepiej nie zadzierać, bo są po prostu zbyt wielcy. Może to zrobię [przeniosę się do wagi ciężkiej], ale musiałbym mieć właściwego przeciwnika - stwierdził.

Ward pokonał w weekend Siergieja Kowaliowa (30-1-1, 26 KO), odbierając Rosjaninowi trzy pasy w limicie do 175 funtów. "Krusher" zapowiedział już, że będzie dążyć do natychmiastowego rewanżu, co umożliwiają mu warunki kontraktu, jaki obaj pięściarze podpisali przed potyczką w Las Vegas.

Jak widzicie szanse chłopaka w dwóch najwyższych kategoriach wagowych? W ciężkiej cienko to widzę. Nawet biorąc pod uwagę tych ewentualnych niższych wzrostem mistrzów jak Parker bądź Ruiz Jr. myślę, że będzie miał bardzo, bardzo ciężko bo przecież nie zaklinczuje tak silnych chłopaków. Piszę o tych niższych bo z potworami typu Wilder, Joshua, Fury czy Kliczko to w ogóle nie ma najmniejszych czas.

Za to w cruiser, póki na tronie siedzi Bellew to okazja, jak nic.