Tydzień 21-27.05.2012 - Wersja do druku +- Forum - BOKSER.ORG (http://forum.bokser.org) +-- Dział: O BOKSIE SŁÓW KILKA (/forum-5.html) +--- Dział: Nadchodzące pojedynki (gale) (/forum-19.html) +--- Wątek: Tydzień 21-27.05.2012 (/thread-407.html) |
Tydzień 21-27.05.2012 - Hugo - 19-05-2012 08:46 AM Ten tydzień to prawdziwa posucha, jeśli chodzi o ciekawe pojedynki bokserskie. Jedna walka najwyższej rangi i kilka mniej ważnych. Najbardziej interesujące gale odbędą się w Nottingham ii w Ghanie. Piątek, 25.05. Saint Charles, Missouri, USA waga lekka Kim Ji-Hoon (Korea Południowa) - Aliszer Rachimow (Uzbekistan) 25-letni Kim uważany jest na najlepszego koreańskiego boksera zawodowego. Początek kariery miał niezbyt udany, potem jednak udana seria zwycięstw wprowadziła go do szerokiej czołówki wagi lekkiej. W pojedynku o tytuł IBF przegrał wysoko z Miguealem Vasquezem. Jego rywal Rachimow jest niepokonany, góruje też nad Koreańczykiem doświadczeniem. Wygląda na boksera silniejszego fizycznie i psychicznie. Typ: Rachimow na punkty Sobota, 26.05. Sardynia, Włochy waga półśrednia o pas EBU - EU Luciano Abis (Włochy) - Rafał Jackiewicz (Polska) To będzie rewanż za walkę o pas EBU sprzed 3 lat w Lublinie, którą wygrał wyraźnie Jackiewicz. Ostatni rok jednak lepszy miał Włoch, za którym przemawia także przewaga własnego ringu. Typ: Abis na punkty Nottingham, Wielka Brytania waga super średnia o pas IBF Lucian Bute (Rumunia) - Carl Froch (Wielka Brytania) Bute to jeden z najlepszych współczesnych zawodowych bokserów. Poza lekko podejrzaną szczęką nie ma słabych punktów i pod względem techniki wyraźnie góruje nad Frochem. Znany z bojowości Brytyjczyk może jedynie upatrywać swojej szansy w dopingu kibiców. W walce na dystans nie ma szans, a z kolei półdystans grozi zainkasowaniem firmowego ciosu Bute, potężnego haka na wątrobę. Typ: Bute na punkty waga super kogucia o pas IBF Inter - Continental Carl Frampton (Wielka Brytania) - Raul Hirales (Meksyk) Starcie dwóch niepokonanych bokserów, nie mających jednak w dorobku szczególnie wartościowych zwycięstw. Typ: Frampton na punkty Accra, Ghana waga junior średnia o pas WBO Africa interim Joshua Okine (Ghana) - Rafael Sosa Pintos (Urugwaj) Obydwaj rywale to rutynowani bokserzy zaliczający się do zaplecza czołówki swojej kategorii. Własny ring będzie premiować Okine Typ: Okine na punkty waga półciężka o pas WBO Africa Braimah Kamoko (Ghana) - Witalij Rusał (Ukraina) Coś tutaj nie gra, bo przecież Rusał miał 1 czerwca zmierzyć się z Sękiem. Jeżeli jednak wybrał afrykańską przygodę, to nie widzę dla niego większych szans w starciu z bardzo solidnym i mocno bijącym Kamoko. Typ: Kamoko przed czasem waga super piórkowa o pas IBF Inter - Continental Emmanuel Tagoe (Ghana) - Antonio De Vitis (Włochy) Tagoe jedyna porażkę w karierze zanotował w pierwszej zawodowej walce. Potem już tylko zwyciężał, ale raczej rywali z dolnej półki. De Vitis ma w bilansie 2 przegrane z reprezentującym Belgię Ermano Fegatilim, a poza tym zwycięstwa nad bumami. Typ: Tagoe na punkty La Paz, Meksyk waga super średnia David Lopez (Meksyk) - Julio Cesar Garcia (Meksyk) Lopez to rutyniarz, który zaczynał jako bum, a doszedł aż do walki o pas WBA World w junior średniej z Austinem Troutem, którą przegrał wysoko na punkty. Często zmieniał kategorie, występując w wagach od półśredniej po super średnią. Dużo młodszy Garcia zaczynał w koguciej i stopniowo doszedł do średniej. Walka z Lopezem będzie dla niego debiutem w jeszcze wyższej kategorii. Ma znakomity bilans, ale w przeciwieństwie do Lopeza zwyciężał głównie bumów. Typ: Lopez na punkty RE: Tydzień 21-27.05.2012 - Hugo - 24-05-2012 06:59 AM Z ciekawie się zapowiadającej gali w Ghanie wypadły dwie najważniejsze walki (Kamoko - Rusał, Tagoe - DeVitis). A więc Rusał prawdopodobnie wybrał walkę z Sękiem. RE: Tydzień 21-27.05.2012 - Maynard - 25-05-2012 09:30 AM W nocy walczył Luis Concepcion - zniszczył w przeciągu 2 rund niejakiego Odilona Zaletę. Bum to może i nie jest, ale co najwyżej przeciętniak. Takimi walkami na pewno Concepcion nie poprawi wiele w swoim boksie- wszyscy wiedzą, że nokautować to on potrafi, ale w obronie jest tak słaby, że nie ma co startować do najlepszych w muszej. Wolałbym go widzieć z kimś, kto potrafi oddać. Pozostając przy kategorii muszej - jutro pojedynek o... mistrzostwo Europy. Tak, tak, w Europie też trafiają się bokserzy tak niskich kategorii. Powalczą we Włoszech miejscowy Giuseppe Lagana (40 lat) z Rumunem mieszkającym w Hiszpanii, Silvio Olteanu (34 lata). Olteanu walczył ze światową czołówką, przegrywając w zeszłym roku nieznacznie z Daiki Kamedą (podobno był wałek) i Wilbertem Uicabem. 4 razy mierzył się z Białorusinem Walerym Janczym, 2 razy przegrywając, raz remisując i wygrywając ostatnią walkę, która dała mu tytuł EBU. Lagana z kolei nigdy nie walczył poza Włochami, a i tak zaliczył w karierze 9 porażek... Najlepsi rywale, których udało mu się pokonać to Andrea Sarritzu i Bernard Inom. Taki mniej więcej jest poziom muszej w Europie W piórkowej również w Europie niewiele się dzieje (z niższych kategorii wagowych najmocniejsza na Starym Kontynencie jest super kogucia z takimi nazwiskami jak Munroe, Quigg, Bachtin, Martinez i Frampton). Jednak w Wielkiej Brytanii pojawił się zawodnik, który może w przyszłości namieszać. To Walijczyk Lee Selby, posiadacz tytułu brytyjskiego i Wspólnoty Brytyjskiej, którego broni dzisiaj w pojedynku z Patrickiem Okine (Ghana). W zeszłym roku Selby znakomicie się rozprawił z najlepszymi brytyjskimi piórkowymi - Stephenem Smithem i Johnem Simpsonem, nokautując obu. Teraz ma nadzieję na pojedynek o EBU z posiadaczem tego tytułu - mało znanym Belgiem (a właściwie Gruzinem), nazwiskiem Alexander Miskirtchian. Tyle ciekawostek na dzisiaj. RE: Tydzień 21-27.05.2012 - redd - 25-05-2012 09:57 PM Co do Concepciona, to bardzo lubię tego zabijakę, ale po laniu od Marqueza nie widzę pomysłu w prowadzeniu jego kariery. Jedno/dwu rundowe mordy na przeciętniakach niewiele mu dadzą. Już pewnie niewiele się nauczy, a dobrze by było zobaczyć go z przyzwoitym rywalem. Z Vilorią, czy Mthalane raczej dużych szans by nie miał... Jedynie z Jaro postawiłbym go w roli faworyta, ale ta walka to raczej b. mało prawdopodobna opcja. A szkoda. Ale co do typów na sobotę: Luciano Abis vs Rafał Jackiewicz - Szanuję Jackiewicza jako boksera, w końcu dał kilka dobrych walk z mocnymi przeciwnikami. Życzę mu dobrze w tym pojedynku, ale czuję że ciężko będzie. W ich pierwszej walce Rafał wygrał bardzo pewnie, ale od tamtego momentu Jackiewicz stracił trochę na wartości. Abis nie jest żadnym wirtuozem, ale ma za sobą atut własnego podwórka, sędziowie będą pomagać. Typ: Abis na pkt Lucian Bute vs Carl Froch - Serce mówi Froch, rozum Bute. Nie mogę się doczekać tego pojedynku. RE: Tydzień 21-27.05.2012 - Hugo - 26-05-2012 06:31 AM Niespodzianka w Missouri. Kim pokonał znacznie wyżej notowanego Rachimowa jednogłośnie na punkty. Komentatorzy oceniają walkę jako 10-rundową ringową wojnę, w której Koreańczyk zadał dwukrotnie więcej ciosów od Uzbeka. Z drugiej strony uderzenia Rachimowa były bardziej precyzyjnie i robiły większe wrażenie. Dużą rolę odegrała znaczna przewaga Kima pod względem warunków fizycznych. RE: Tydzień 21-27.05.2012 - kartofelek - 26-05-2012 10:26 PM własnie Jackiewicz wykończył Abisa, liczyłem że może wygrać wiedząc ze Abis nie orzeł ale na przed czasem w życiu bym nie postawił druga walka która mnie ciekawi Froch - Bute to spora niewiadoma obstawiam że poleci na pełnym dystansie, teoretycznie wieksze szanse dałbym Luckowi ale skoro to Nottingham to różnie może być, mam nadzieje ze nie skonczy sie jakims cuchnącym wałem poza tym zobaczymy ile wart jest Lucek na obcym terenie i ile warta jest defensywa Carla w starciu z topowym ofensywnym gościem update: od razu odszczekuje to co pobredziłem o mozliwym wałku zaskoczył mnie Froch, poszedł do przodu na dużej odwadze i ryzyku(zwazywszy ze Bute ma czym skontrowac), nietypowo dla siebie mozna powiedziec, momentami przypominało to młocenie Hucka ale w ostatniej rundzie było juz czysciutko i bez popeliny Luckowi wróciły demony z walki nr 1 z Andrade oraz jakies wątpliwe momenty z amatorki ale to Froch bardziej wygrał niz Bute przegrał, brawa za cojones i skuteczną taktykę! RE: Tydzień 21-27.05.2012 - Hugo - 27-05-2012 08:01 AM Niezbyt się sprawdziły moje typy w tym tygodniu. Nie dość, że przeceniłem Abisa po jego szybkim (ale chyba jednak przypadkowym) zwycięstwie nad Salmonem, to jeszcze pojedynek Froch - Bute ułożył się zupełnie odmiennie, niż to sobie wyobrażałem. Pocieszam się, że trafiłem chociaż Framptona i Lopeza, a ze zwycięstw Jackiewicza i Frocha się po prostu cieszę. Walka Froch - Bute zasługuje na głębszą analizę. Obejrzałem ją drugi raz i stwierdzam, że (abstrahując od doskonałej postawy Frocha) na ringu w Nottingham nie oglądaliśmy normalnego Luciana Bute. Zamiast, tak jak zwykle, zacząć na wstecznym i spokojnie powstrzymywać rywala dyszlami, Bute od 1 rundy czaił się i wyprowadzał bardzo mało ciosów. Najwyraźniej polował na szybki nokaut po ciosie na wątrobę, jednak Froch dobrze pilnował swojej prawej strony i w efekcie tylko 2 uderzenia Bute (po jednym w 1 i 2 rundzie) doszły celu, ale nie zrobiły na Frochu żadnego wrażenia. Bute tak się zapamiętał w swoim polowaniu na kończący cios, że zaczął być nieuważny w obronie. Kluczowa okazała się sytuacja w połowie 3 rundy. Bute zainkasował mocne uderzenie na szczękę i wykonał gest mający świadczyć o tym, że nic mu się nie stało (jakże częsty i głupi błąd popełniany przez wielu bokserów). Froch natychmiast rzucił się do ataku i w efekcie przełamał przy linach Rumuna, który zakończył tę rundę wyraźnie zamroczony. Miał jeszcze chwilowo niezłe momenty w 4 rundzie, ale było to tylko odroczenie nieuchronnej egzekucji. Nie wiem, skąd się wzięło przyjęcie tak fatalnej taktyki przez Bute. Może miał jakieś problemy zdrowotne i wiedział, że nie wytrzyma 12 rund? To na razie zagadka. |