Mity o bieganiu - Wersja do druku +- Forum - BOKSER.ORG (http://forum.bokser.org) +-- Dział: O BOKSIE SŁÓW KILKA (/forum-5.html) +--- Dział: Trening bokserski (/forum-18.html) +--- Wątek: Mity o bieganiu (/thread-397.html) |
Mity o bieganiu - Deter - 05-05-2012 02:37 PM Postanowiłem napisać kilka słów o bieganiu. Wiele osób trenuje boks, a bieganie jest jednym z elementów treningu, więc warto byłoby poruszyć temat mitów, którymi bardzo wielu się karmi - zwłaszcza, że w środowisku internetowym często są one obecne. - wolne bieganie powoduje, że spalamy więcej tłuszczu - spalamy tłuszcz po 30 minutach biegania - od szybkiego biegania spalamy mięśnie - pieczenie nóg ma coś wspólnego z kwasem mlekowym - najwięcej tlenu pochłaniamy przy wolnym bieganiu, przy "aerobach". Myślę, że są to najpopularniejsze mity, które niestety sieją zamęt w głowach biegających rekreacyjnie, lub jako uzupełnienie innej dyscypliny. Zapraszam do dyskusji, w razie wątpliwości każdy problem tak dokładnie i przejrzyście, by wszystko było jasne. RE: Mity o bieganiu - Jerome - 05-05-2012 04:14 PM Pieczenie nóg może być po prostu zakwasem. Wtedy kwas mlekowy ma gigantyczny udział ;] RE: Mity o bieganiu - Deter - 05-05-2012 04:46 PM (05-05-2012 04:14 PM)Jerome napisał(a): Pieczenie nóg może być po prostu zakwasem. Wtedy kwas mlekowy ma gigantyczny udział ;] Kwas mlekowy nie ma nic wspólnego z bólem. Ani podczas wysiłku, ani po wysiłku. Jest to właśnie jeden z mitów, który niestety mocno się utrwalił. RE: Mity o bieganiu - Jerome - 05-05-2012 05:08 PM Chodzi mi o to, że ludzie często interpretują zakwasy jako ból/pieczenie. RE: Mity o bieganiu - Deter - 06-05-2012 12:32 AM (05-05-2012 05:08 PM)Jerome napisał(a): Chodzi mi o to, że ludzie często interpretują zakwasy jako ból/pieczenie. W ogóle nie ma czegoś takiego, jak zakwasy Podczas biegu możemy mieć różne stężenie kwasu mlekowego, w zależności od intensywności i czasu trwania wysiłku. Ból nóg podczas, albo po wysiłku, to zupełnie inna bajka RE: Mity o bieganiu - Jerome - 06-05-2012 06:36 AM Nadmiar kwasu mlekowego powoduje "dziwne" uczucie podczas poruszania mięśniami. Mi chodzi o to, że często ludzie mi mówią, że ich coś boli bo np. biegali a tak na prawdę mają właśnie owy nadmiar kwasu mlekowego potocznie nazywany zakwasami. RE: Mity o bieganiu - Deter - 06-05-2012 01:39 PM Jerome Nadmiar kwasu mlekowego nie powoduje nie tylko dziwnego, ale w ogóle - żadnego uczucia podczas poruszania mięśniami. Kwas mlekowy w żaden sposób nie pobudza receptorów bólowych. Nadal piszesz o tym, że przyczyną bólu jest nadmiar kwasu mlekowego. Po po 3-4 godzinach biegania nogi bolą... a kwas mlekowy jest na poziomie spoczynkowym. Amator kończy maraton i ból nóg jest ogromny, a mleczan albo jest spoczynkowy, ale nieznacznie podwyższony. Stężenie kwasu mlekowego (pomijając to, że tego w żaden sposób nie czuć), po kilku, kilkunastu minutach wraca do poziomu spoczynkowego nawet po najbardziej intensywnym wysiłku. Skąd więc pomysł, że "mają właśnie owy nadmiar kwasu mlekowego"? RE: Mity o bieganiu - AdamekFightPL - 06-05-2012 01:56 PM Jak tak czytam te komentarze, to aż bym się mleka napił... RE: Mity o bieganiu - BESTIA - 06-05-2012 01:58 PM Deter Jaki trening polecasz jakie tempo,interwały,czas biegam w śro,pią,niedz RE: Mity o bieganiu - Deter - 06-05-2012 02:56 PM Bestia Albo biegamy dla dużej zabawy, zdrowia fizycznego i psychicznego - wtedy całą złożoność biegania można sobie w dużym stopniu uprościć, albo konkretyzujemy swoje cele. Każdy trening uzależniony jest od wielu rzeczy. Od wieku, stażu treningowego, aktualnej formy, Twoich predyspozycji. Od celu - czyli od tego, co chcesz wytrenować i na kiedy. Tak naprawdę, to bez kilkumiesięcznej, a nawet wieloletniej znajomości zawodnika - nikt Ci nie powie, że masz biegać w tempie takim, a nie innym; że ma to być 5x500/300 po 2`, a nie 3x600` po 3:20. Dlatego przy amatorskim bieganiu o wiele większy nacisk trzeba kłaść na ogólne założenia, ogólne zasady. Zawsze trzeba sobie zadać pytanie - "po co"? Czyli jakie zmiany w organizmie trening ma wywołać w długotrwałej perspektywie. Kiedy się nie zna zawodnika, to można tylko wróżyć z fusów - to jednak może tylko zaszkodzić |