Tokio 28.02. - 01.03. 2018 - Wersja do druku +- Forum - BOKSER.ORG (http://forum.bokser.org) +-- Dział: O BOKSIE SŁÓW KILKA (/forum-5.html) +--- Dział: Nadchodzące pojedynki (gale) (/forum-19.html) +--- Wątek: Tokio 28.02. - 01.03. 2018 (/thread-3434.html) |
Tokio 28.02. - 01.03. 2018 - Hugo - 26-02-2018 10:37 AM Na przełomie lutego i marca w Tokio odbędą się 2 gale boksu z trzema pojedynkami o pasy mistrzowskie. 28.02. Daniel Roman vs Ryo Matsumoto - super kogucia o pas WBA Mało znany Roman we wrześniu 2017 odebrał pas mało znanemu Shunowi Kubo, który w kwietniu 2017 odebrał niespodziewanie pas trochę bardziej znanemu Nehomarowi Cermeno. Matsumoto to król nokautu z jedną porażką przed czasem, za którą jednak zrewanżował się Victorowi Urielowi Lopezowi. Na własnym ringu chyba jest faworytem. 01.03. Luis Nery vs Shinsuke Yamanaka - kogucia o pas WBC Yamanaka przez wiele lat był nie tylko mistrzem świata WBC, ale nieformalnym królem wagi koguciej. W sierpniu 2017 niespodziewanie przegrał przed czasem na własnym ringu z Nerym. Meksykanin podejrzewany był o doping, ale jakoś się wywinął, a potem wygrał z silnym Arthurem Villanuevą. Mamy więc wielki rewanż, a ja zakładam, że ponownie wygra Luis Nery. Ryosuke Iwasa vs Ernesto Saulong - super kogucia o pas IBF Iwasa to nie jest wybitny bokser, a tytuł odebrał swemu rodakowi Oguniemu. Saulong to filipiński średniak. Wygra Japończyk. RE: Tokio 28.02. - 01.03. 2018 - Hugo - 28-02-2018 12:22 PM Nery z bardzo dużą nadwagą. 5 funtów przy pierwszym ważeniu, 3 funty przy powtórnym. A więc traci pas niezależnie od wyniku walki z Yamanaką. Gala Roman - Matsumoto własnie trwa. Może ktoś przypadkiem ma streama? RE: Tokio 28.02. - 01.03. 2018 - Hugo - 28-02-2018 04:38 PM Walki nie widziałem. Wygrał Roman UD (119:109, 119:109, 118:110), a więc bardzo wysoko. Japończyk zawiódł, a w ogóle waga super kogucia stała się w tej chwili najsłabszą ze wszystkich 17 kategorii. RE: Tokio 28.02. - 01.03. 2018 - Hugo - 01-03-2018 01:12 PM Iwasa wysoko na punkty pokonał Saulonga, natomiast Nery zniszczył Yamanakę w 2 rundzie po 4 nokdaunach. To chyba koniec Yamanaki, ale Nery'ego nie sposób traktować dalej jako boksera wagi koguciej wobec tak potężnej nadwagi. Za nowego lidera tej kategorii chyba należy uznać Zolaniego Tete. RE: Tokio 28.02. - 01.03. 2018 - kubala1122331 - 02-03-2018 02:48 PM Nadrobiłem sobie wczorajszą galę. Iwasa pewnie pokonał Saulonga, ale pojedynek praktycznie bez emocji. Dziesięć rund to takie pykanie Japończyka bez mocnych ciosów, które dało mu zwycięstwo, ale fanów pewnie już mniej. Przyspieszył trochę w dwóch ostatnich rundach, ulokował kilka mocnych uderzeń, ale nie zdołał znokautować Filipińczyka. Ogólnie bez historii. Ja miałem 118-110. Nery znów zaprezentował się rewelacyjnie na tle Yamanaki, ale ile w tym wypracowanych umiejętności, talentu do boksu, a ile dopingu i przewagi w masie, to się trochę gubię. Ogólnie Japończyk doskonale radził sobie do pierwszego mocnego ciosu Meksykanina, co też pokazuje jakim ten dysponuje uderzeniem. O ile nokdaun w pierwszej rundzie jeszcze był w miarę "lekki", o tyle ten lewy sierpowy Luisa na początku drugiej tak naprawdę zakończył pojedynek. Yamanaka jeszcze wstał, ale zaoszczędziłby zdrowia, jakby nie wstał, bo było już pozamiatane. Król w wadze koguciej? Póki co wahałbym się między Burnettem, a Tete, ale jeśli Zolani pokona 21 kwietnia Narvaeza, to raczej trzeba będzie wskazać na niego. RE: Tokio 28.02. - 01.03. 2018 - redd - 03-03-2018 01:06 PM Nery to prawdziwy kocur i jestem bardzo ciekaw jego walk w piórkowej, w której przecież nie brakuje bdb pięściarzy. Zestawić go z Santa Cruzem i mamy święto boksu. Bardzo byłbym ciekaw potyczki Nery'ego z Garym Russelem; Meks jest otwarty przy swych atakach (już zdarzało mu się wąchać deski) i tak śliski kontr - bokser, jak Amerykanin mógłby to wykorzystać. Ciekawe, czy w wyższej dywizji jego moc dalej będzie siała takie spustoszenie? Często na forach pisze się, że tak nieduże różnice między lżejszymi kategoriami wagowymi są bez sensu, ale ja uważam trochę inaczej. Np. taki Quigg poszedł z wagą w górę i jego uderzenia nie robią już takiego wrażenia na rywalach, jak dawniej. Yamanaka jest już chyba rozbity. W pierwszej rundzie powinien być liczony dwa razy, bo pierwsze deski zaliczył po jabie (wprawdzie trafionym na punkt) Meksykanina i wyglądał na solidnie naruszonego, co chwilę później Nery skutecznie wykorzystał. Japończyk miał świetną karierę, aczkolwiek nigdy nie byłem fanem jego talentu (bazował na raczej prostych środkach, jednak b. skutecznych). W tym roku stuknie mu 36 lat, to dużo jak na niższe dywizje i raczej nie wydaje mi się, by rozmieniał nazwisko na drobne. |